Ja teraz Eragona (1 czesc bo "Najstarszego" czytalem z biblioteki i dopiero teraz wpadlem napomysl 1 czesci E-Bookiem) narzie niewiele moge napisac o 1 czesci bo dopiero zaczalem ale sadzac po "Najstarszym" ksiazka opisujaca wyklucie Saphiry itd. musi byc super

Aktualnie czytam Czwarte przymierze Gonzalo Ginera. Ciekawa troche podobna do powieści Dana Browna. Autor przeplata wspóczesość z XII wiekiem. Krucjaty, katarzy i przymierze zawarte z Bogiem

Ja aktualnie czytam "Diune" Franka Herberta. Bardzo mi sie podoba i niespotykanie szybko wciaga (juz po kilkunastu stronach sie dzieje akcja).

A ja tej nocy skończyłem(chyba można to podciągnąć do tematu...) "Diunę Dżihad Butleriański" autorstwa Briana Herberta i jeszcze kogoś, nie pamiętam Fajnie się czyta, wciąga, zajmujące uniwersum... Ale bez fajerwerków.

Dziwne. Jeśli ja miałbym krótko podsumować tą książkę, to powiedziałbym, że to wielkie nic i kupa fajerwerków

Obecnie czytam książkę "Wódka" Borisa Starlinga.
Są to obrazy rosyjskiej rzeczywistości ostro zakrapianej tytułową wódką.

Ja ostatnio najwięcej czasu spędzam na czytaniu i rozgryzaniu tego forum (nie jest łatwo zwłaszcza, że goszczę tu od wczoraj), a w przerwach czytam "Klub mało używanych dziewic" Moniki Szwaji. Kolejka książek do przeczytania jest długa, będę już tu przedstawiała

Muaddib2, raczej chodzi nam o podobną charakterystykę Akcja toczy się wartko, zawsze coś się dzieje więc mi czytało się szybko i bez problemów. A brak fajerwerków to według mnie fakt, że książka nie wzbudza jakichś dużych emocji, nie jest też jakoś nadzwyczajnie napisana itd.

Akcja toczy się może i wartko, ale co z tego, skoro to akcja na poziomie japońskich animek o wielkich robotach (choć większość anime o tematyce okołorobociej przewyższa intelektualnie wypociny "hien" po Herbercie) a to, że zawsze się coś dzieje to można równie dobrze napisać o telenowelach wenezuelskich, od których notabene większość wątków "Dżihadu..." zbytnio nie odbiega poziomem. Mi czytało się wolno, bo wcale mnie ta książka nie wciągała i musiałem się mocno przymuszać czasami, żeby po nią sięgnąć.

Emocji nie wzbudziła we mnie (prawie) żadnych (poza słusznym oburzeniem fana twórczości Herberta seniora) a powiedzieć, że książka jest nienadzywczajnie napisana to oddać wielki honor "twórcom" tego gniota.

Zresztą zapraszam do dyskusji TUTAJ, jakby co

Ja nie odnoszę się do niej tak krytycznie. Ale to sprawa subiektywnej oceny nas obu. Nie oceniam książki dobrze ale i nie równam z gów**. Powiedzmy... ocena 3/10. Przeczytałem i biorę się za coś innego(chyba znowu Kosiarz Pratchett`a). Nie warto się za bardzo nad Dżihadem rozwodzić.

Teraz czytam wywiad rzekę z Włądysławem Bartoszewskim. Bardzo ciekawa, bo i życie było ciekawe i człowiek interesujacy. A na zmianę z tą książką (dla rozrywki) czytam kryminał Marininy "Śmierć i trochę miłości". Przeważnie jej kryminały są niezłe - zobaczymy jaki ten będzie.

Obecnie czytam "Wszystkie dni lata" Stefana Chwina.
Morze, plaża, miłość, to treść zbioru dziewięciu opowiadań czołowych polskich pisarzy.

Obecnie "Najstarszy" Christophera Paoliniego (polecam - świetna lektura) a w kolejce całe kilogramy książek z akcją umieszczoną w uniwersum Gwiezdnych Wojen. W kolejce także "Silmarilion" i proza Sapkowskiego. Do większości zabieram się po raz pierwszy, jednak słysząc opinie innych spodziewam się spędzić nad nimi całkiem przyjemnie czas.

Ja właśnie zaczynam, nie wiem dlaczgo wcześniej pominiętego, "Wiedźmikołaja" Prattcheta, a potem w kolejce już oczekują dwa tomy Żambocha "Na ostrzu noża", już ostrzę sobie pazurki. Zupełnie przypadkiem wpadłem na tego autora w księgarni, a dwa dni później biegłem po kolejne tomy. Jak dla mnie, cud miód i orzeszki. Jeśli jeszcze nie ma recencji na 100% coś napiszę po przeczytaniu całości.

ja obecnie zajmuje się całą serią książek Richarda A. Knaak'a polecam tego autora