|
|
Teraz jest 23 gru 2024 5:23:22
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 24 lip 2007 17:58:35 Posty: 551 Lokalizacja: from the city
|
Bo są bardziej "policyjne". Nie ma w nich już spisku międzynarodowego tylko są o śledztwach toczących się w kraju, a nawet w jednym stanie. Są mniej wymagające niż wcześniejsze książki Clacy'ego.
_________________ Lepiej zabić dziecko w kołysce niż hodować niespełnione żądze.
|
07 mar 2008 9:34:45 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 23 wrz 2007 19:34:29 Posty: 23
|
Z książek Toma Clancy'ego najbardzej w pamięci zapdł mi "Czerwony Sztorm". Rozmach tej knigi mnie przytłoczył. Próba ataku Rosjan na Zachód rozrysowana została w najmniejszych szczegółach. Piękna, realistyczna a zarazem groźna wizja w stylu co by było gdyby...
|
08 mar 2008 11:50:13 |
|
|
Konto usuniete
|
Z Clancy'ego najbardziej urzekła mnie chyba "Suma wszystkich strachów". Poza tym cała seria z Johnem Ryanem była genialna. Jak dla mnie Clancy mistrzowsko prowadzi fabułę, konstruuje postaci. Z jednej strony Kelly (vel Clark) Chavez, Ryan i kogo tam jeszcze nie wymieniłem z jednej strony mają coś w sobie z etosu amerykańskiego "hero" którego żadna kula się nie ima, z drugiej to ludzie - z ich problemami, przede wszystkim z ich psychiką.
Książki z serii z Ryanem przeczytałem prawie wszystkie, z wyjątkiem polecanego "Czerwonego Sztormu" - jak już pisałem są naprawdę dobre. Mało tego - zachwalaną przez przedmówców "Tęczę Sześć" uważam za jedną ze słabszych z serii.
Z innych książek Clancego mogę śmiało polecić serię "Net Force". Fajnie skonstruowana trylogia trzyma w napięciu. Główny bohater jest jednym tych całkiem zwykłych ludzi, których u Clancego tak lubię. Serii "Centrum" nie trawiłem. Czytałem owszem fragmenty bodajże dwóch książek z cyklu, ale wspomniany wcześniej policyjny charakter mnie zniechęca i odrzuca. Zdecydowanie wolę Ryanowski rozmach.
W tym momencie wytrącając się z tematu pragnę się rozpłynąć nad "Kardynałem z Kremla" książka w mojej osobistej hierarchii stoi na równi z "Polowaniem na Czerwony Październik" i "Sumą..." jak dla mnie trzy najlepsze
Wracając do innych produktów Clancego, zostaje mi seria "Zwiadowcy", którą uważam za tzw. "chłit marketingowy" . W swojej ignorancji zapominam oczywiście, że jest to literatura młodzieżowa - młodszemu bratu się podobała. Sam mogę od biedy przyznać, że kilka elementów jest pokazanych ciekawie - szczególnie motyw "podpinania" się do komputera - tak bym mógł chcieć.
Pozdrawiam
P.S. Jakie będą kolejne książki Clancego? Wie ktoś może.... jakieś info do info pokornie proszę
|
11 mar 2008 23:25:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 mar 2008 19:31:20 Posty: 190
eCzytnik: Bebook V5,Boox 60, BOOX i62E,C65AG
|
Kolejny autor na równi pochyłej....
"Pażdziernik " przyprawił mnie o bezsenna noc, kolejne książki o Ryanie były jeszcze calkiem całniem.
A potem Clancy popełnił "Centrum" , pierwsze i kolejne...
Tego sie czytać NIE DA.
Pisane ewidentnie dla chleba, naiwne do bólu.
Ponoć trzeba wiedziec kiedy przestać sie ośmieszać. Tom Clancy najwyrazniej nie wie...
f.
_________________ Nie wahaj się ! Kup BOOX'a ! Kształtuj charakter, bo trza być twardy landsknecht, a nie mientka ninja !
|
14 mar 2008 0:03:11 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja nie mogłem się oderwać od "Sumy wszystkich strachów" i "Bez skrupułów". Czytałem je już po 2-3 razy. Po prostu seria powieści z Ryanem jest najlepsza w twórczości autora jeśli chodzi o rozbudowanie akcji, napięcie i pomysłu. Cykl "Centrum" nudzi - nie mówię nawet o intrygach czy akcji, ale nawet główne postacie są jakieś... nudne.
Tylko że cykl o Ryanie Clancy pisze sam - Centrum czy Net Force razem z Pieczenikiem. I może tu leży pies pogrzebany? Niech Clancy pisze sam!
|
28 mar 2008 15:23:51 |
|
|
Konto usuniete
|
Po książki Toma Clancy sięgnąłem dawno temu po obejrzeniu filmu "Polowanie na Czerwony Październik" [nawiasem mówiąc najlepszej ekranizacji "przygód" Jacka Ryana] - niestety zacząłem czytać w złej kolejności, nie wiedząc o całej serii o Jacku Ryanie. Teraz po latach zacząłem czytać chronologicznie - do tej pory przeczytałem pierwsze trzy książki z tej serii. Pierwsza czyli "Bez skrupułów" jest dla mnie jak na razie najlepsza - sporo różnych wątków, postaci, dużo zmiennej i wartkiej akcji, zaskakujące zakończenie - właśnie tu się dowiadujemy jak się to wszystko zaczęło. Druga czyli "Czas patriotów" niestety bardzo mnie rozczarowała - chyba za bardzo zasugerowałem się filmem, który był słaby, w porównaniu z dobrym filmem jakim był "Polowanie na Czerwony Październik" - po prostu tu historia ograniczona jest do świata terrorystycznego i konfliktu irlandzkiego, jak dla mnie to trochę za mało wciągająca, a ten wątek z brytyjską rodziną królewską, a w szczególności zakończenie mnie zirytowało. Trzecia czyli "Polowanie na Czerwony Październik" nie dorównuje pierwszej różnorodnością wątków, ale napięciem akcji i emocjami momentami ją przewyższa - bardzo dobrze mi się ją czytało, tym bardziej, że akcja dzieje się na moim ulubionym terenie, na okręcie i na morzu. Odnośnie tych dwóch zekranizowanych książek i tych filmów to mam takie podsumowanie, że książka "Polowanie na Czerwony Październik" jest o tyle lepsza od filmu , o ile książka "Czas patriotów" jest słabsza od filmu.
|
28 mar 2008 21:03:39 |
|
|
Konto usuniete
|
Przyznam, że czytam każdą książkę Clancy'ego, którą uda mi się znaleźć w bibliotece albo kupić. Jednak często mam problem z odnalezieniem niektórych pozycji.
Wymieniono tutaj "Polowanie..." - ja osobiście długo nie mogłam się przekonać do ekranizacji książki - omijałam ją szerokim łukiem. Dopiero książka przekonała mnie do zobaczenia filmu. Jak dla mnie fantastycznie.
Sama najczęściej wracam do "Kardynała z Kremla".
Styl i tematyka dzieł Clancy'ego jest idealna do przeniesienia na duży ekran - a Harrison Ford jako Jack Ryan -moim zdaniem - sprawdza się znakomicie i przekonuje bardziej niż kreacja Bena Affleck'a.
|
04 kwi 2008 19:24:12 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:49:00 Posty: 294
|
Serię o Jacku Ryanie przeczytałem z zapartym tchem. Nie często zdarza sie tyle książek, tak dobrych, u jednego autora. Ciekawy jest przebieg kariery politycznej głównego bohatera, który zostaje wplątywany ciągle w nowe awantury i to o skali globalnej. Ciekawa tematyka, akcja trzymająca w napięciu i świadomość, że tak naprawdę mogłoby być...
Nie przeczytałem nic więcej z jego książek, jak tylko czas pozwoli, to do niego wrócę.
|
04 kwi 2008 20:34:44 |
|
|
Konto usuniete
|
Jeśli chodzi o serię związaną z Jackiem Ryanem uważam, za fajny pomysł jej kontynuację wprowadzającą w początki przygód jego syna... "Zęby Tygrysa" wciąż imponują zawrotnością akcji i wprowadzają trohcę młodości w ciekawą serię. Wciąż spotykamy wzmianki o Jacku seniorze, a obserwujący karierę jego syna można prowadzić obserwacje i przyrównywać go do ojca.
|
04 kwi 2008 20:41:28 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 kwi 2008 19:20:10 Posty: 19
|
bardzo lubie Clancy`ego, jednak odnosnie tej i paru innych ksiazek musze sie wypowiedziec w nastepujacy sposob:
STRASZNIE wkurza mnie nieomylnosc, cudownosci, idealnosc i doskonalosc "dobrej" strony w jego ksiazkach (amerika uber alles!) oraz kompletno dno jesli chodzi o strone druga. Wizja ataku Rosji na zachod... pieknie, tylko dlaczego nic im sie nie udalo? Doslownie nic? Nie jestem idiota i wiem, jaka jest roznica technologiczna, jednak to nie powinno odbywac sie w taki sposob, ze jedni zbieraja baty, a drugim wszystko sie slicznie udalo. Hrympf.
Ale jesli przymknac oko na wszechobecna amerykanska flage dumnie powiewajaca na ksiezycowym wietrze ( :D ), to faktycznie ksiazka moze sie podobac. Tyle, ze sa znacznie lepsze powiesci tego autora, im starsze tym ciekawsze (chociaz nie przecze, ze ogrom jego wiedzy i elastycznosc w pisaniu oraz dostosowywanie sie do aktualnych warunkow musza wzbudzic podziw - jak chocby wykorzystanie hakerstwa w dzialaniach wywiadowczych )
|
29 kwi 2008 21:06:42 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 kwi 2008 21:22:16 Posty: 34 Lokalizacja: JasÂło
|
Tak, "Czerwony Sztorm" to jedna z lepszych książek. Pierwsza połowa troszkę nudna, ale za to druga część nadrabia zaległości. Te opisy bitew są wspaniałe (zmagania na morzu, jak i również na lądzie - zmagania czołgów). Podobał mi się również wątek miłosny, a raczej "miłosny", gdyż wg mnie był ciekawie napisany (nie przekoloryzowany ani sztucnie upiększany - wyszedł naturalnie).
_________________
O muse, o alto ingegno, or m'aiutate,
O mente, che scrivesti ciò ch'io vidi,
Qui si parrĂ la tua nobilitate.
|
29 kwi 2008 23:46:34 |
|
|
Konto usuniete
|
Suma wszystkich strachów,Czas patriotów,Polowanie na Czerwony Październik wszystkie swietbe jednak razi troche ta nieskazitelnosc usa w jego ksiazkach taki partiotyczny patos i "Boze blogoslaw Ameryke" a czemu nie caly Swiat?No ale nie mozna sie dziwic wkoncu rodowity Amerykanin.
|
04 maja 2008 0:42:24 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 kwi 2008 21:22:16 Posty: 34 Lokalizacja: JasÂło
|
Nie, rzeczywiście ta świętość Ameryki staje się po kilku(nastu) pozycjach wręcz niesmaczna. Ameryka zwycięża, Ameryka jest święta. Zauważyłem że Clancy wpadł w pewien schemat, a polega on na tym, że "źli" mają "wpadkę" zazwyczaj przez przypadek, a bo tam kamera była, a bo tak ktoś coś zapamiętał. Uważam, że do jego książek trzeba podejść (proszę nie linczujcie mnie po tej wypowiedzi) płytko. Ot, jest akcja, jest rozwiązanie, jest OK. Nie ma co zgłębiać się w filozofię i przesłanie - Ameryka i tak zawsze wygrywa.
_________________
O muse, o alto ingegno, or m'aiutate,
O mente, che scrivesti ciò ch'io vidi,
Qui si parrĂ la tua nobilitate.
|
04 maja 2008 0:50:17 |
|
|
Konto usuniete
|
Dostałam w prezencie "stan zagrożenia" a chciałam "tęcze 6" ale przeczytam jedna i drugą
Edit by Rudi: Ban za spamowanie
|
14 cze 2008 11:25:47 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 mar 2008 22:16:12 Posty: 36
|
Przyczytałem juz Stan Zagrożenia. Miodzio. Kolejna swietna powieść Clancy'ego. Dość powiedzieć, że trzymała mnie w napięciu do końca, mimo że wiedziałem dokładnie co się stanie. Jak juz wspomniałem w tym temacie, przeczytałem wszystkie inne powieści o Jacku Ryanie. Nie mogłem upolować tylko Stanu Zagrożenia. I nie żałuję długich starań, które zaowocowały sukcesem.
Mam też jedno pytanie: czy słyszał ktokolwiek o planach napisania przez Clancy'ego kolejnej powieści o Ryanie? Bowiem śledze najnowsze doniesienia z branży gier (ogólnie) komputerowych i zastanawia mnie, czy wśród natłoku pomysłów na gry autor nie zapomniał przypadkiem o Ryanie.
_________________
|
07 lip 2008 12:32:46 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|