hmm... "Pies Baskerville'ow" to jedna z moich ulubionych ksiazek tego autora, pewnie przez motyw klatwy rzuconej na rodzine
sam Doyle interesowal sie okultyzmem, ja, az takich zapedow nie mam ale czytalo mi sie to nad wyraz dobrze. A co do zakonczen ksiazek pana Doyle'a to fakt, sa ogromnym plusem, ale... w gruncie rzeczy nie byl, az tak plodnym pisarzem co by miec co powielac, a przynajmniej jezlei chodzi o powiesci, bo opowiadania mu lepiej szly ;/ jakby nie patrzec jak na parwdziwa fanke kryminalow przystalo Sherlocka Holmes'a wielbie, a juz na pewno lubie bardziej od Herkulesa Poirot'a.
pozdrawiam