Moim zdaniem podstawowym wyznacznikiem jakości sztuki jest przekazanie ważnej dla autora idei przy zachowaniu spójności między formą a treścią. Może to nawet być tylko kropka, ale umotywowana. Jeśli autor potrafi określić w jakim celu tę kropkę zrobił i jest to propozycja, która rzeczywiście czemuś szerszemu niż oryginalność na siłę służy - uznaję kropkę za sztukę, bo niesie przesłanie. Kropka zrobiona przypadkowo sztuką nie jest, choćby jej twórca się nią zachwycał i przez nią "wyrażał". Podobnie z wierszokletą i poetą - ten drugi ma coś do powiedzenia, ten pierwszy zaspokaja tylko swoje ambicje