|
|
Teraz jest 24 lis 2024 5:19:51
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
Orzeszkowa Eliza - "Nad Niemnem"
Autor |
Wiadomość |
HanaAna
|
Orzeszkowa Eliza - "Nad Niemnem"
Eliza Orzeszkowa była polską pisarką nurtu pozytywizmu. W roku 1904 była nominowana do Literackiej Nagrody Nobla, jednak przegrała z Henrykiem Sienkiewiczem. W swojej twórczości ma wiele utworów, z czego najbardziej znanym jest właśnie "Nad Niemnem".
"Nad Niemnem" to pozytywistyczna powieść ukazująca panoramę polskiego społeczeństwa XIX wieku. Nawiązuje ona do trudnych zagadnień powstania styczniowego. Przedstawia dwa światy: szlachty majętnej reprezentowanej przez mieszkańców dworu w Korczynie oraz szlachty zubożałej - poprzez mieszkańców sąsiedniej wsi Bohatyrowicze.
Głównymi bohaterami są Justyna Orzelska i Jan Bohatyrowicz. To oni są sprawcami wydobycia na światło dzienne starych legend i zadawnionych sporów.
Ona jest ubogą krewną mieszkającą wraz z trochę szalonym ojcem we dworze w Korczynie. Dwór ten jest własnością Benedykta Korczyńskiego, który jest człowiekiem kochającym swoją ziemię. Jego żona, chorowita Emilia nie rozumie go. Mają dwoje dzieci. Mieszka z nimi jeszcze niezamężna siostra Benedykta Marta.
Jan Bohatyrowicz wywodzi się ze zubożałej szlachty. Mieszka we wsi wraz ze swoim wujem Anzelmem.
Powieść składa się z trzech tomów. Początkowo powieść ukazywała się w odcinkach od stycznia do grudnia 1887 roku w "Tygodniku Ilustrowanym", a w postaci książkowej w 1888 roku.
Polecam. Książka interesująca, ukazuje Polskę dawnych czasów.
|
25 maja 2008 17:11:30 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 mar 2008 19:21:22 Posty: 20
|
"Nad Niemnem" jest zaliczane już niemal "z urzędu" do książek nudnych, nieciekawych, takich które trudno zmęczyć do końca - głównie dlatego, że jest lekturą szkolną (chociaż parę lat temu jako obowiązkowe uznano tylko kilka rozdziałów - osobiście uważam to za bezsensowne, bo czytając tylko krótkie fragmenty nie sposób zrozumieć o co w książce chodzi) . I oczywiście ze względu na legendarne już opisy przyrody.
Świadoma tych stereotypów, zabrałam się swego czasu do przeczytania "Nad Niemnem". I przeżyłam pozytywne zaskoczenie - książka mi się bardzo podobała. Miała swój urok, we wspaniały sposób przekazywała klimat tamtejszych okolic, sposób życia na w XIX wieku, postaci są oryginalne, przedstawione w barwny, przekonywuący sposób - są "żywe", a sama opowieść wciągająca. Dodać do tego legendy, symboliczne odniesienia do polskich powstań i historii... Po prostu dobra książka:) Chociaż we fragmentach zawierających opisy przyrody czytałam co trzeci wers:P
|
02 cze 2008 20:31:59 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 mar 2008 19:46:33 Posty: 191
|
Tę przepiękną powieść, jeśli ktoś uważa że jest nudna, to zwyczajnie nie do końca rozumie co autorka miała do przekazania, czytałem po raz pierwszy jeszcze w szkole średniej, potem kilkakrotnie do niej wracałem, czy to w formie papierowej, czy też ekranizacji filmowej, którą uważam za jedną z najbardziej udanych.
Oprócz wątków już wymienionych przez innych forumowiczów, pozwolę sobie na małe uzupełnienie. Oprócz piękna przyrody nadniemeńskiej przedstawionej w rozbudowanych i długich opisach (to pewnie w większości przypadków zniechęca czytelników), obrazu społeczeństwa polskiego tego zamożnego i mniej bogatego, otrząsającego się z klęski po niedawnym powstaniu styczniowym, przepięknych historii i legend (np. O Janie i Cecylii), tradycji oraz wręcz kultu pracy na roli, książka pokazuje również inne wątki.
Szczególnie uwypuklony jest konflikt romantyzmu i wkraczającego właśnie pozytywizmu, poświęcających się i ginących romantyków (absolutnie sie ich nie potępia) z pozytywistami przeświadczonymi o zaprzestaniu szaleńczej i zgubnej poniekąd idei romantycznego uniesienia na rzecz tzw. pracy nad społeczeństwem i podniesienia go z ciemnoty i zacofania, wniesienia przysłowiowego "kaganka oświaty".
Kolejnym elementem jest pokazanie konfliktu pokoleń romantyków z młodymi pozytywistami, z nadzieją na znalezienie wspólnego języka, dla dobra ogółu. To wszystko są symbole, których przykładem jest Benedykt Korczyński-powstaniec, właściciel posiadłości Korczyńskich, ciężko pracujący na utrzymanie całej rodziny, ale też pamiętający bohaterską śmierć swego brata, który zginął w powstaniu styczniowym niemalże na jego rękach.
Benedykt stara się wychować syna Witolda w duchu zrozumienia dla ludzi, miłości ojczyzny i pamięci o historii przodków oraz wielkiego poszanowania dla pracy i rodziny. To Witold kontynuuje i wprowadza w życie ideały wyznawane niegdyś przez rodzinę Korczyńskich oraz ich najserdeczniejszych przyjaciół współpowstańców Bohatyrowiczów. Praca z ludem i dla ludu jest mottem życiowym Witolda.
Bohatyrowicze są szlachtą zaściankową, których historia bierze początek od Jana i Cecylii, którzy "po bohatersku i bez rozlewu krwi, ciężką pracą własną założyli ród i zawojowali puszczę", otrzymując za to dawno temu tytuł szlachecki. Młodzi ludzie już nie zamierzają poświęcać się w imię miłości do kraju i wolności i ginąć nie osiągnąwszy zamierzonego celu. Chcą pracować i żyć u boku ukochanych osób nie zważając na sztuczne ograniczenia i mezalianse, tak jak Justyna Orzelska i Jan Bohatyrowicz, będący symbolem przyszłości i siły kraju.
Z kolei pięknie wykpiono życiowych nieudaczników i pseudo-poetów w osobie Teofila Różyca i Zygmusia Korczyńskiego.
Kończąc, Nad Niemnem to powieść wielowątkowa i nie sposób opisać i streścić wszystkiego co znajduje się w powieści. Żadne opracowanie nie odda prawdziwego ducha książki. Zachęcam wszystkich do przeczytania, a także obejrzenia ekranizacji i ewentualnego uzupełniania recenzji.
Edit by Obi: I już tylko 1 ostrzeżenie zostało na Twoim koncie.
|
13 cze 2008 12:16:40 |
|
|
Konto usuniete
|
Książka, którą ledwo zmęczyłem. Dla inych może i ma ważne przesłanie dla mnie natomiast jest to gatunek "proekologiczny" polączony z "kombatankim"- przydługie opisy przyrody, ukazana praca u podstaw, zmagania z kazdym dniem, sztucznie zarysowane postacie na zasadzie kontrastow kolorow czerń -biel - watki przerysowane, fabuła przejrzysta. Może w tamtym czasie treści jej przekazu emocjonowały czytelnika. W dniu dzisiejszym lektura dla melancholików. Ksiązki nie polecam, chyba że złapała nas chandra wtedy to i proszę można ...
|
24 wrz 2008 0:17:27 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|