Teraz jest 28 lis 2024 23:35:43




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Książki przyszłości 
Autor Wiadomość
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17
Posty: 379
Lokalizacja: UK
Post 
Przecież książki przeszły już rewolucję i to nie jedną. Jednym z najstarszych materiałów pisarskich były tabliczki gliniane lub po prostu skorupki po zbitych garnkach (używane jako rachunki).
Jedynie Egipt ze względu na papirus maił duży dostęp do tego materiału pisarskiego. Większość innych narodów wykorzystywała pergaminy, czyli "papier" robiony ze skóry. A wszystko to było nie w formie książki, którą dziś znamy, ale w formie zwoju, czyli zrulowanego wielometrowego kawałka papieru. Kiedy np. czytamy w Biblii, że Jezus wziął ksiągę Izajasza i zaczął czytać, to słowo księga, które wstawił tłumacz w zasadzie powinno być przetłumaczone zwój. Tak więc Jezus wziął zwój, przerolował go w opowiednie miejsce (nie było numerów stron i rozdziałów, które dziś znamy) i zaczął czytać.
Książki, które dziś znamy powstały jako kodeksy gdzieś pod koniec I i na początku II wieku n.e.
Co z tego wynika, że materiały do czytania są coraz bardziej poręczne dla użytkownika. Tak więc wszystko pójdzie IMHO w kierunku elektronicznych książek. Poza objętością za ebookami przemawia też wyszukiwanie. Wracając do Biblii - wiele lat temu wyszukanie jakiegoś fragmentu wiązało się z sięgnięciem po konkordancję, bez konkordancji było prawie niemożliwe, a na pewno bardzo trudne. Dziś wyszukanie czegoś w Biblii to parę sekund.

_________________
:-P


28 maja 2008 10:42:08
Zobacz profil WWW
Pocketbook Killer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55
Posty: 1513
Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
Post 
No, niektórych chyba nieco poniosło. Tak naprawdę nikt z obecnie żyjących ludzi nie potrafi sobie wyobrazić jak będzie wyglądał świat za 300 lat. A co dopiero jakie będą w nich książki. Tak na dobrą sprawę nie mamy pojęcia co będzie za lat 50, 100 to już dla nas magia. Nawet zakładając, że nie będzie po drodze jakiejś globalnej zagłady tylko rozwój technologii na dzisiejszym poziomie.

Skłaniam się ku zdaniom, że wszystko pójdize w miniaturyzację i nośniki zastępcze. Heh - zastępcze. Za kilkadziesiąt lat zapewne słowem "książka" (zakładam, że będzie jeszcze takie polskie słowo) będziemy określać jakąś formę elektroniczną, a dla papierowej trzeba będzie wymyślić jakiś nowy termin. "Starodruk" na przykład ;)

Ja to bym widział tak. Kupuję sobie jakąś książkę. Załóżmy, że jest to kryminał Krajewskiego, który przenosi nas do Breslau, lata 20 ubiegłego wieku. Przychodzę sobie do domu, wkładam nośnik do czytnika. Zakładam słuchawki (idealnie dopasowane do moich uszu z tworzywa plastycznego i oczywiście bezprzewodowe). Można oczywiście również puścić to na głośniki i gdziekolwiek się będzie stało/leżało to będzie stereo ;) Lewitujące głośniczki to chyba przesada, chociaż...
No, w każdym bądź razie z głośników tych sączy się owa lektura. Lektura czytana jest przez jakiś głos i tutaj wchodzi technologia. Na podstawie wspomnień, przeżyć i wiedzy odczytanych z mojego mózgu przez specjalne oprogramowanie, książka tworzy "wzorce" osobowości, które nadaję poszczególnym postaciom. Znaczy tak: czytam sobie teraz takiego Krajewskiego to oczyma wyobraźni rysuje mi się w głowie obraz tej postaci - że jest taki i siaki, wygląda tak i owak, ma taki, a nie inny głos. Nowoczesna książka nie dość, że narysuje mi taką postać, to jeszcze dobierze do niej odpowiednie brzmienie, głos otoczenia, barwę głosu postaci i wygląd - wszystko na postawie zakodowanych w naszym mózgu stereotypów i wspomnień. I wyrzuci wszystko na ekran. Będziemy po prostu oglądać od razu film na podstawie danej książki ale film zrobiony dokładnie tak, jak chciał tego autor. Bez skrótów ani wyciętych dłużyzn. Oczywiście jeśli ktoś sobie nie będzie tego życzył to można zrezygnować z obrazu, słuchać tylko samej ksiażki. Nagrać taki film to oczywiście nie będzie żaden problem :)

Co ciekawe ta sama lektura ale po x latach może być już całkiem inaczej odebrana (tak samo jest przecież teraz z papierem). Z wiekiem nabieramy doświadczeń, wiedzy, poznajemy nowe wzorce osobowości itp - a to wszystko będzie wpływało na obraz wyświetlany przez "książkę".

Najlepsze jest jednak to, że w ten sposób przestanie się liczyć forma książek, a najbardziej docenione zostaną te, które zawierają dobry pomysł na fabułę. Pomyślcie tylko: kilkaset ludzi kupuje jedną książkę - niby taką samą - ale dosłownie każdy z nich będzie czytał zupełnie co innego ponieważ każdy z nas zupełnie inaczej postrzega świat. Ciekawym będzie też fakt, że np. okaże się iż dwoje ludzi wyświetli sobie bardzo podobną albo wręcz identyczną wersję książki... No ale mnie już tutaj ponosi nieco ;)

Ale zastanówcie się nad tym i pomyślcie: potraficie sobie wyobrazić potencjał takiego produktu?

_________________
"A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."

//Cormac McCarthy - Droga


28 maja 2008 11:05:38
Zobacz profil
Pocketbook Killer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55
Posty: 1513
Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
Post 
Cytuj:
Przecież książki przeszły już rewolucję i to nie jedną.

Rewolucja cyfrowa to coś zupełnie innego. Wcześniej zmieniał się jedynie materiał, na którym były zapisane słowa. Teraz książka będzie "wirtualna" - nie będzie można jej dotknąć anie powąchać, poczuć papieru ani usłyszeć szelestu przewracanych kartek. Przejścia książki w świat cyfrowy daje zupełnie nowe możliwości rozwoju - dorobienie obrazu, dźwięku czy jakiegokolwiek przetwarzania multimedialnego. Ogranicza nas w zasadzie jedynie wyobraźnia co z tym dalej można zrobić. Książkę papierową możesz jedynie przeczytać używając swoich oczu i rąk. I dlatego ta rewolucja jest zupełnie różna od zwykłej ewolucji od papirusu do papieru.

_________________
"A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."

//Cormac McCarthy - Droga


28 maja 2008 11:10:39
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17
Posty: 379
Lokalizacja: UK
Post 
Kellhus napisał(a):
Cytuj:
Przecież książki przeszły już rewolucję i to nie jedną.

Rewolucja cyfrowa to coś zupełnie innego. Wcześniej zmieniał się jedynie materiał, na którym były zapisane słowa.

A teraz co się zmieniło, też tylko materiał. Pomyśl jakim przeskokiem było była zamiana tabliczki lub skorupki na zwój, a jak wygodny jest kodeks (książka) w porównaniu do zwoju.

Kellhus napisał(a):
Teraz książka będzie "wirtualna" - nie będzie można jej dotknąć anie powąchać, poczuć papieru ani usłyszeć szelestu przewracanych kartek.

to przypomina mi tych, co po wejściu CD z łezką w oku wspominali trzaski na płytach gramofonowych ;)

Kellhus napisał(a):
Przejścia książki w świat cyfrowy daje zupełnie nowe możliwości rozwoju - dorobienie obrazu, dźwięku czy jakiegokolwiek przetwarzania multimedialnego. Ogranicza nas w zasadzie jedynie wyobraźnia co z tym dalej można zrobić. Książkę papierową możesz jedynie przeczytać używając swoich oczu i rąk. I dlatego ta rewolucja jest zupełnie różna od zwykłej ewolucji od papirusu do papieru.

przecież już kiedyś to robiono, dodanie do ksiązki obrazków zupełnie zmienia jakość czytania, a komiks to książka, gdzie obrazków jest więcej niż tekstu, co do dźwięku, to pamiętam, że już 20 lat temu można było kupić książkę o ptakach z kasetą, na której były nagrane głosy ptaków

oczywiście, że dziś jest łatwiej dodać dźwięk, czy wideo do książki, ale to nie znaczy, że nie robiono tego wcześniej, jedyne co się znowu zmienia to materiał i forma dotarcia do tekstu

a co do wspominania, to pewnie, gdy weszły kodeksy ludzie z łzą w oku wspominali jak to było fajnie zwijać wielometorwe rulony tekstu ;)

nie dajmy się zwariować - ważna jest treść książki, a nie forma w jakiej ona jest przekazywana, ja np. jestem zwolennikiem audiobooków, ale mam z tym jeden problem - jestem raczej wzrokowcem i gdy w książce pojawia się za dużo postaci to zaczynam się gubić. szczególnie gdy te postacie mają obce nazwiska, dlatego lubię sobie zobaczyć wtedy do papierowej lub elektronicznej wersji i sobie poukładać postacie - szczególny problem mam z Clavelem czy Star Wars - w tych książkach na początku jest spis postaci, żeby się czytelnikowi nie pomieszały.


30 maja 2008 11:49:45
Zobacz profil WWW
Pocketbook Killer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55
Posty: 1513
Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
Post 
Skoro uważasz, że nie ma właściwie różnic między formą papierową a elektroniczną to rozważ następujące zagadnienia:
- wyjeżdżasz z kraju i chcesz mieć ze sobą swoje ulubione książki oraz dostawać wciąż nowe. Do zabrania masz pozycji - każda ok. 0,5 kg. Weźmiesz ze sobą torbę 50 kg czy kartę pamięci ważącą 5 gram?
- nie podoba ci się forma w jakiej dana książka została napisana. Chciałbyś pozmieniać marginesy (bo nie widać tekstu a jest twardy grzbiet), przeczytać bez obrazków, które zdradzają czasami treść następnych kilku stron albo po prostu wybrać inną czcionkę. Czekasz na wydanie papierowe, które Ci będzie odpowiadało, czy bierzez eksiążkę i zmieniasz dokładnie tak jak chcesz? Z formą elektroniczną możesz zrobić cokolwiek sobie wymarzysz - nawet wydrukować w japońskich krzaczkach albo w ramkach i z podpisem na każdej stronie. Czy zrobisz coś takiego z książką papierową?
- jesteś już na obczyźnie i chcesz poczytać książki po polsku. Niestety nigdzie w promieniu tysiąca kilometrów nie ma polskich wydań. Ściągasz za grubą kasę z Polski papier czy ebooka za darmo z eksiazki.org?
- prowadzisz jakieś badania dot. języka polskiego - np. częstotliwość używania słów wulgarnych w literaturze beletrystycznej - bierzez 10 książek z papieru i kartkujesz je szukając danego słowa czy wrzucasz edytor tekstu, ładujesz 10 plików i szukasz elektronicznie przez kilkanaście minut?
- napisałeś książkę i chcesz ją wydać - czy płacisz drukarni i błagasz jakiegoś wydawcę aby udostępnił Twój tekst? Nie, starczy, że wpiszesz swój tekst w edytor tekstu i umieścisz na jakiejś stronie (nawet własnej)


Można tak wymieniać dalej ale po co. Zauważ, że wcześniej z jakąkolwiek formą papierową byś nie miał do czynienia to takich możliwości nie miałeś. Czy to był papirus, pergamin, owcza skóra czy cokolwiek innego - nie możesz zrobić żadnej z tych rzeczy, które oferuje Tobie wersja elektroniczna. Przejście od papirusów do przemysłowo produkowanego papieru przy użyciu najnowszej technologii to ewolucja. Przejście z tekstu pisanego w realu na cyfrowy to natomiast rewolucja. Nadal nie widzisz różnicy?

_________________
"A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."

//Cormac McCarthy - Droga


30 maja 2008 15:37:34
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:46:01
Posty: 887
Lokalizacja: www.eksiazki.org
Post 
Małe sprostowanie - nie ściągasz za darmo z eksiazki.org Rejestrujesz się u nas, dajesz coś od siebie, a w zamian dostajesz informację skąd można ściągnąć daną książkę w ładnej oprawie, z opisem książki, oceną innych, podglądem okładki oraz możliwością poczytania o autorze albo serii wydawniczej. Ale poza tym niuansem zgadzam się z Tobą w pełni Kell.


30 maja 2008 15:56:22
Zobacz profil WWW
Post 
według mnei to za 300 lat to wchodzisz do maszyny i po sekundzie znasz dana ksaizke lub ich jakis zbior. Watpie zeby ksiazki papierowe byly w uzyciu, chyba ze jako eksponaty.

edit by muaddib2: kylo1303, większość Twoich postów balansuje na granicy spamu, ale tu już lekko przegiąłeś. Popracuj też trochę nad formą tego, co piszesz, bo literówki to istna plaga w Twoich wypowiedziach. +1OST


30 maja 2008 19:14:41
Użytkownik

Dołączył(a): 27 maja 2008 11:05:11
Posty: 34
Post 
Zresztą nie sądze abyśmy jeszcze drogiego kylo1303 kiedykolwiek zobaczyli! osiągnął swój cel zdobycia 20 postów.
Boże czemu ja nie mam daru mówienia o niczym!

edit by muaddib2: Niezupełnie osiągnął, bośmy mu trochę plany pokrzyżowali ;)


Ale tak na serio to zgadzam się z kylo1303 gdyż uważam razem z Ziemkiewiczem i jego Pieprzonym Losem Kataryniarza że człowiek dzięki przysawkom do karku i głowy oraz dzięki goglom będzie mógł wchłaniać informacaje bez ograniczenia ze strony ciała. Tylko że nie za 300 lat tylko juz za około 100 wszak nauka rozwija sie w tepie wręcz przerażającym.
I to dopiero będzie rewolucja. Bo to czy czytam ksiażke na kompie czy na palmtopie czy na ebookriderze czy na papierze nie wiele zmienia. Odbiór jest zawsze taki sam niezalezenie od medium jake bedzie używane.

_________________
Pozdrówko!


31 maja 2008 21:52:51
Zobacz profil
Post 
kylo1303 - znanie po sekundzie jakiejś książki (czy całego zbioru) zaprzecza sensowi istnienia książki. Czytasz dla przyjemności poznawania losów bohaterów czy dla możliwości pochwalenia się: 'Zaliczyłem xx książkę'?

e-papier istnieje już teraz, tak samo jak czytniki, po których można sobie pisać na marginesach i nie jest to trudne (patrz Iliad). Za kilka, max kilkanaście lat wejdą do produkcji masowej, co obniży koszty produkcji (teoretycznie można jeszcze założyć udoskonalenie procesu technologicznego/ techniki co dodatkowo ukonkurencyjni e-książkę względem klasycznego papieru - ten będzie systematycznie drożał).
Wydaje mi się, że papierowe książki znikną z powszechnego użytku już za jakieś 50 lat. // oczywiście to wszystko zakładając, że przetrwamy do tego czasu.
Co będzie dalej?
Podoba mi się wizja ~Kellhus'a. Przy czym nie zakładała bym 'iścia' gdziekolwiek: kupowanie w sieci raczej nie zniknie - wręcz przeciwnie.
Ale ta wizja zakłada złamanie bariery umysł ludzki - maszyna, a to spore założenie (choć kuszące). Chociaż... Jeśli oprogramowanie będzie pracować w dłuższym okresie czasu, nie tylko w chwili włączenia książki, to jakimś algorytmem statystycznym powinno dać rade opracować zestaw dźwięków, obrazów czy zapachów, które się nam podobają. Ale to statystyka, więc będzie pewien margines błędu (misinterpretacja bodźców).
Osobiście chciała bym dożyć czasów, gdy złamią całkowicie granicę umysł/maszyna. Gdy, jak w neuromancerze, będzie można 'podpiąć' się do sieci bez ograniczeń fizycznych. Sącząca się wprost do umysłu książka i możliwość dosłownie jej przeżycia - bez żadnego błędu statystycznego.
Jakkolwiek by na to nie patrzeć - książka jako osobny byt kiedyś zniknie. Coraz mniej ludzi umie czytać (w sensie: rozumieć co czyta), więc raczej będziemy kierować się w stronę uniwersalnych obrazów. Bardzo prawdopodobne jest też zunifikowanie języka (globisz?). Ciekawe tylko jak w takim wypadku będą te wizualne-książki pisane. I kto je będzie pisał :]


05 cze 2008 13:19:34
Post 
Kallhus fajna wizja;) chyba nie miałabym nic przeciwko takiemu rozwiazaniu;) coś jak "sex" w Demolition Man:D

a co do formy papierowej to chyba zgodzę się z przedmówcami, tylko bardzo bogatych ludzi będzie stać na takie wydania (prawie tak jak w średniowieczu, kiedy to książki były przepisywane ręcznie), ale to przypuszczam że nie z braku możliwoośći technicznych tylko braku papieru. może poza formą elektroniczną będa też ksiażki wydawane na jakiś substytutach papieru, cieniutkich kartkach z tworzywa np. ciężko powiedzieć. ale chyba taka fatalistyczna wersja przyszłosći średnio mi się podoba.


05 cze 2008 15:32:19
Użytkownik

Dołączył(a): 20 mar 2008 14:36:02
Posty: 38
Post 
a mi całkowicie odpowiada. Zapewne będzie trzeba pożegnać się z zapachem farby drukarskiej o poranku, ale z drugiej strony zaoszczędzimy matce naturze na ścinaniu wielu tysięcy drzew. Moją książka przyszłości jest tzw. elektroniczny papier, forma ekranu który można wyginać i dostosowywać do swoich potrzeb. nie dość że bez skrępowania można zabrać wtedy książkę do kąpieli nie obawiając się ew. zniszczenia, to jeszcze mogłaby spełniać f-cje palmtopa, przenośnego urządzenia video, organizera itp. dodatkowo byłaby na tyle mała by zmieścić ją do kieszeni marynarki
maży mi się poprostu taki e-book reader w formie książki (a raczej ulotki) z możliwością obsługi innych f-cji. Co najśmieszniejsze gdzieś już coś takiego widziałem. urządzenie miało 2cale i mogło wyświetlać czarno biały obraz. nie jest więc to śpiewka odległej przyszłości a coś co już za kilka lat będzie można kupić.

_________________
Audaces fortuna iuvat! - Śmiałym szczęście sprzyja, Wergiliusz

Bogowie nie lubią ludzi którzy nie pracują. Ludzie, którzy nie są przez cały czas zajęci, mogliby zacząć myśleć - autora nie trzeba przedstawiać :D


05 cze 2008 17:25:24
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17
Posty: 379
Lokalizacja: UK
Post 
Kellhus napisał(a):
Skoro uważasz, że nie ma właściwie różnic między formą papierową a elektroniczną

ja niczego takiego nie twierdzę - wręcz przeciwnie - każda rewolucja w materiale pisarskim była podyktowana ułatwieniem i / lub ceną

oczywiste jest np. że wyszukanie jakiegoś fragmentu w książce elektronicznej jest o niebo łatwiejsze niż w papierowej

mi chodziło tylko o to, że eksiążki to tylko kolejny etap w długim rozwoju przekazywaniu informacji przez słowo pisane

jak wyglądały te etapy:
1. być może pierwszy to było pisanie na ścianie, kamieniu itp. - trudność polegała na tym, że jak się chciało poczytać, to trzeba było pójść np. tam gdzie stał kodeks Hamurabiego i przeczytać na miejscu :P
2. skorupki, tabliczki - już pierwsze ułatwienie - można zabrać ze sobą i poczytać w łóżku lub w toalecie :P
3. papier, skóra - w wiele lżejszy materiał niż tabliczka, można zwinąć i nie zabiera za dużo miejsca
4. kodeks (książka) - łatwiejszy w czytaniu niż zwój

każdy z tych kroków był podyktowany ułatwieniem

a co z książkami elektronicznymi
- zajmują mniej miejsca - przecież jak porównasz ile miejsca zajmował kodeks Hamurabiego na stojącej stelli, a ile zajmował na zwoju - to dopiero był przeskok
- łatwiej je przenosić, przesyłać - patrz powyżej stelli wogóle nie dało się ruszyć, a zwój można było zawsze wziąść ze sobą

tak więc ebooki to kolejny krok w ewolucji (rewolucji) która trwa już od tysiącleci, a wciąż trwa dlatego, że ludzie od niepamiętnych czasów używali alfabetu by zapisać ważne (i mniej ważne) rzeczy, tak aby je móc później przeczytać

ja bardzo cenię sobie ebooki - np. wolę Biblię czytać w postaci książki, ale wersja elektroniczna świetnie się nadaje do szukania słów i fraz, można się też pobawić w wyliczenia: np. w której ewangelii więcej razy wymieniono słowo miłość - spróbuj zrobić takie wyliczenie w wersji papierowej - wiele dni pracy, w wersji elektronicznej pare minut
inna sprawa, coraz częściej programy do ebooków mogą nie tylko wyświetlać, ale i przeczytać


07 cze 2008 23:31:45
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 16 cze 2008 15:55:41
Posty: 31
Post 
Ja uwazam, ze ksiazki w formie rzeczywistej nigdy nie znikna. Mam powazne natomiast obawy co do istnienia podrecznikow a zwlaszcza encyklopedii. Pamietam, ze w czasach mlodosci uwielbialem wertowac te grube ksiegi, czytajac nawet nieistotne informacje. Od kiedy mam dostep do internetu nie zdarzylo sie mi to nigdy. Forma nosnika to kwestia rozwoju techniki- moze to byc w przyszlosci nawet cos takiego jak projekcja na szkle kontaktowym- akurat to nie ma dla mnie zadnego znaczenia.


18 cze 2008 10:11:40
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17
Posty: 379
Lokalizacja: UK
Post 
znalezione w RD (http://www.rd.com/jokes/cartoons/600512/article.html)

Obrazek

Obrazek


20 cze 2008 15:02:14
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 maja 2008 16:43:28
Posty: 22
Post 
Obawiam się, że, za jakieś 300 lat, książki w wersji papierowej będą istniały tylko w charakterze antyków kolekcjonowanych przez wielbicieli starości. Naukowcy już starają się przenieść dzieła na e-papier, a e-booki stają się coraz popularniejsze. No i oczywiście zamiera też potrzeba czytania. Już teraz są osoby, które się szczycą, że nie przeczytały w życiu ani jednej książki, a znacznej części młodych ludzi po prostu nie chce się czytać. Obawiam się, że w przyszłości bardzo rozpowszechnione będą jakieś skróty (bryki?) książek w wersji audio, które można będzie szybko wysłuchać robiąc w tym czasie inne rzeczy.


22 cze 2008 16:24:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: