|
|
Teraz jest 21 lis 2024 20:59:44
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 13 lip 2007 13:39:17 Posty: 318 Lokalizacja: GdaĂąsk
|
Ja mysle ze tutaj dosc wazna kwestia jest kolejnosc, oraz kwestia jak dokladnie odwzorawny jest film na ksiazce.
Chodzi mi o fakt co robimy najpierw. Jezeli przeczytamy ksiazke, w glowie ukladamy sobie obraz, pewna ekranizacje w wyobraźni dokladnie tak jak chcemy to widzieci bez zadnych ograniczen z uwzglednieniem wszystkich szczegolow. Nie ma wtedy szans konkurowac ekranizacja ograniczona technologicznie oraz BUDŻETOWO. Do tego tracimy element zaskoczenia (dokladne odwzorowanie akcji ksiazki w filmie) i w zasadzie zatracamy cala radosc i wyglada to tak jak bysmy ogladali powycinane poskracane sceny z jakiegos dobrze nam znanego filmu.
Jezeli zakladamy sytuacje odwrotną, najpierw ogladamy film, potem czytamy ksiazke, pojawia sie problem łączenia naszej wyobraźni z obrazem poznanym. Bohaterami nawet w naszej wyobraźni, nie sa osoby z ksiazki, a aktorzy ktorych widzielismy na szklanym ekranie, sytuacje nie sa wyimaginowane a juz znane, nie wysilaja naszej wyobraźni a jednoczesnie nastawiaja nas na oczekiwanie, ku konkretnej scenie ktora juz widzielismy.
Troche lepiej jest jezeli film jest tylko luźno oparty na ksiazce i jest wynikiem bardziej pomyslu podsunietemu tam nizeli odwzorowaniem.
Dosc ciekawym przykladem do takiej dyskusji jest Forest Gump, ktorego wydanie filmowe jest wielbione przez wielu, ksiazka mniej znana przedstawia w troche inny sposob cala historie... ale to juz inny temat
_________________
|
24 maja 2008 23:33:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 kwi 2008 3:22:01 Posty: 351 Lokalizacja: Windy City
|
Film lepszy od książki? Zazwyczaj się to nie zdarza, ale proszę bardzo! Jak dla mnie historia o Rambo ("Pierwsza krew").
David Morell, miłośnik francuskiego poety Rimbauda (stąd imię głównego bohatera), napisał pewną powieść, która nie stała by się sławna...
chwilę! - co ja mówię? - nie stała się sławna nawet mimo filmu z S. Stallone w roli głównej.
Wydaje mi się (z naciskiem na "wydaje mi się" ), że mało kto wie, że książka była pierwsza niż film.
Powieść nie jest zła, jest tylko trochę schematyczna i ideologiczna. No, ale przecież film także?...
Tak, ale w filmie są te piękne wybuchy
_________________ Beatus vir qui suffert tentationem, quoniam cum probatus fuerit accipiet coronam vitae.
|
25 maja 2008 8:04:11 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 paź 2007 22:14:24 Posty: 16
|
mako trafił w sedno, przynajmniej jeśli chodzi o kolejność film -> książka. Jeśli film jest dobrze zrobiony, przy jego oglądaniu powstają silne emocje, to jest problem przy czytaniu książki, bo wtedy emocje są innego rodzaju. Jest problem chyba z tym, że oczekujemy emocji podobnych. Natomiast czy wcześniejsze przeczytanie książki "tępi" film? Chyba nie, jeśli wezmę na przykład upadek Gandalfa w Morii w Otchłań, to pomimo kilkakrotnej, wcześniejszej lektury książki, scena działa mocno na emocje. Percepcja książki leży sferze wyobraźni, nie sądzę, żeby to była spora grupa ludzi, których wyobraźnia tworzy wizję z detalami. Sądzę, że proces czytelniczy przebiega na pewnym poziomie abstrakcji, gdzie nie zastanawiamy się dokładnie nad wszystkim, co czytamy. Gandalf w książce spada z mostu i tyle, sam fakt tworzy emocje, ja przynajmniej nie budowałem wyobrażeń, jak to musi wyglądać (w detalach) i tu scena z filmu jest dużo szokująca, bo przez pokazanie detali, bardziej realna. Książka zawsze będzie rodzajem opowieści, jak z dawien dawna opowieścią przekazywaną przy ognisku Film stawia nas w roli obserwatorów.
|
25 maja 2008 8:51:14 |
|
|
Konto usuniete
|
lepsza ekranizacja od filmu?? raczej malo mozliwe moim zdaniem. jak dotad ani jednego filmu nie znalkazlem ktory bylby lepszy od ksiazki. byly filme ktore temu byly bliskie np."Eragon" ale zaden tak na prawde nie przewyzszyl moim zdaniem ksiazki. kazdy oczywiscie moze uwazac inaczej.....
|
25 maja 2008 15:59:56 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 maja 2008 13:02:06 Posty: 25
|
Każdy ma swoje zdanie i nic tego nie zmieni,to czy ekranizacja jest lepsza od książki zawsze zależy od wielu czynników,od indywidualnego odbioru zarówno książki jak i filmu.Może nie należy aż tak bardzo zastanawiać się co jest lepsze tylko cieszyć się chwilami z książką w ręku,lub też wygodnym fotelem przed ekranem?
Niektórych scen w książkach fantasy nie odda nawet najlepszy scenariusz i efekty specjalne.Ale w innych przypadkach to właśnie film dodaje pewnego rodzaju głębi której brakowało w książce .Nie ma reguły,każdy znajdzie za i przeciw.
Ja lubię najpierw przeczytać książkę, a dopiero później obejrzeć film.Ale w wielu przypadkach dowiaduję się dopiero po fakcie iż scenariusz został oparty na podstawie danej książki(nie pisze tu o klasyce).Tak jak już pisał jeden z przedmówców nie miałam np. pojęcia że Rambo ma jakichś książkowy pierwowzór.
|
27 maja 2008 18:30:17 |
|
|
Konto usuniete
|
Moim zdaniem najlepszy jest zawsze pierwowzór. Jeśli ktoś podejmuje się ekranizacji dzieła literackiego musi liczyć się z tym, że nie wszystkie słowa da się zastąpić adekwatnym obrazem. Jeśli zaś ktoś podejmuje się napisania książki na podstawie filmu winien być świadomy sytuacji odwrotnej (czasem pewne obrazy są lepsze od tysiąca nawet słów).
|
08 cze 2008 20:28:12 |
|
|
Konto usuniete
|
| | | | sprzedlat napisał(a): Jest taki ! raz jeden w życiu spotkałam sie z tym by film był lepszy niż książka Pogoda dla bogaczy Irvin Shaw Lubie jego książki ale film pełen emocji Książka blada bezosobowa a w filmie postaci tak wyraziste . Bracia Jordache skaranie różni a w każdym można by się zakochać . Co ja bym dała żeby jeszcze raz obejrzeć ten film W 1976 roku jeszcze nie nikt nie wiedział o czymś takim jak Video | | | | |
Książka, moim zdaniem jest ciekawsza. Niestety też nie spotkałam tego filmu na bieżące nośniki. ------------------ Dodano: Dzisiaj o 21:00:47 ------------------
Główne postacie dobrane idealnie. Ale książka znacznie lepsza.
Pierwszy był film, później książka. Bardzo się bałam, że książka znudzi mnie. Jest wspaniała.
|
09 cze 2008 21:00:47 |
|
|
Konto usuniete
|
Pachnidło ...
Film mnie urzekł. Z ciekawości przeczytałam książkę - jak dla mnie to niebo a ziemia. Film dużo bardziej wciagający niż książka. Czytało mi sie ją jak .... Lalkę Prusa ( wybaczcie fani Prusa) - nie mogłam przebrnąć.
|
10 cze 2008 9:47:07 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 23 lip 2007 22:25:23 Posty: 25
|
Wielu się nie zgodzi, ale ja sądzę że film "Forrest Gump" przebił swój książkowy pierwowzór. Książka jak dla mnie była zbyt udziwniona i cieszę się że postanowiono pominąć wiele scen w filmie. Dla przykładu lot w kosmos, lądowanie u kanibali itd.
|
10 cze 2008 11:21:20 |
|
|
Konto usuniete
|
ja się nie zgadzam z tytułem posta
książka jest o wiele bardziej szczegółowa od filmu za każdym razem, gdy oglądam ekranizację książki jestem po filmie rozczarowana bo zostają poskracane najlepsze wątki poza tym osoba która nie czytała książki po obejrzeniu filmu nie jest do końca świadoma całej treści więc to też mi się nie podoba nie wykluczam, że istnieje film być może lepszy od książki ale ja jeszcze na taki nei trafiłam
|
11 cze 2008 21:44:54 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 19 kwi 2008 15:53:14 Posty: 12
|
Gdzieś kiedyś usłyszałam opinię, że na podstawie dobrej książki powstaje jakiś film a na podstawie wybitnej książki film dobry - ja się z tą opinią zgadzam. Dlatego nigdy nie porównuję książki i ekranizacji - jeśli oglądnę film to nie szukam już książki a jeśli pierwsza jest książka nie tracę czasu na oglądanie filmu. Dlaczego? Główny powodem jest brak czasu - po co go tracić na zapoznawanie się z jednym i drugim? Lepiej ten czas wykorzystać na odkrywanie rzeczy nowych - bo one dopiero mogą być ciekawe ( kieruję się zasadą : ciekawsze jest zawsze to czego jeszcze nie poznałam)
|
13 cze 2008 0:01:02 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja uważam, ze niektóre filmy mogą być lepsze od książki. Jednak reżyserowi nie zawsze uda się uchwycić klimat danej powieści, skąd klapy. Według mnie Władca Pierścieni jest lepszy od książki. Akcja toczy się szybko i sprawnie co nie koniecznie można zauważyć w powieści.
|
14 cze 2008 17:01:28 |
|
|
Konto usuniete
|
jedyny wypadek kiedy udało się wg mnie zrobić film lepszy od książki to był bardzo dawno temu i była to (stara) trylogia gwiezdnych wojen
Edit by Rudi: +1ost za spam.
|
15 cze 2008 15:12:56 |
|
|
Konto usuniete
|
a to nie było przypadkiem tak,że najpierw powstał film a potem książka?
jak na mnie książka zawsze jest lepsza. Możemy sobie wyobrażać, jak wyglądają bohaterowie oraz cała sceneria. W filmie tego nie ma- jest jedna, określona wersja. Na dodatek często mocno okrojona.
I gdzie tu możliwości fantazjowania, jakie dają nam książki?
|
15 cze 2008 15:22:32 |
|
|
Konto usuniete
|
A chyba masz racje W każdym bądź razie po kilku obejrzeniach trylogi która nota bene powstała ładnych"pare" (coś ze 30 )lat temu Jakoś wpadło mi w rece kilka ksiązek o Luku skywalkerze...i niestety nie udało mi się ich wszystkich przeczytać z uwagi że tak naprawdę to ksiązki "nowa nadziej" itd.... to właściwie skrót filmu ...co samo przez się jest paradoksem ...ale niestety prawdą
ja tam wole gdy w książce nie musze za bardzo fantazjować i mamy przejrzyste opisy sytuacji miejsc i postaci (bo najgorsze co może być jest coś co mi sie wydaje jest zgodne z ubogim opisem autora.... a niestety w jego zamyśle błędne lub pominięte)
|
15 cze 2008 21:33:01 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|