Czytacie? Znacie polskich lub zagranicznych autorów literatury gay/les?
Znam kilka pozycji, które przeczytać warto, nawet i choćby z ciekawości.
Podaję niektóre z nich

Miachał Witkowski np. "Lubiewo"
Marek Soból "Mojry"
Maciej Miller "Zakręt hipokmpa"
Magdalena Okoniewska "Mój świat jest kobietą. Dziennik lesbijki"
Izabela Filipiak (tak dużo, że aż tudno wymienić)
Sarah Waters "Muskając aksamit"
Janette Winterson "Nie tylko pomarańcze" lub "Zapisane na ciele"
Michael Cunningham "Dom na krańcu świata"

Waters Sarah - "Muskając aksamit".
Jest to przykład takiej literatury. Tematy te są rzadko poruszane. Książki jednak warto poczytać, choćby po to, by zrozumieć tych ludzi, zobaczyć ich życie z ich strony.
"Muskając aksamit" to historia miłości. Nie jest to jednak miłość "normalna", a ta zakazana, miłość lesbijska. Miłość Nancy i Kitty. Poznajemy ich życie, radości i smutki, uniesienia i upokorzenia, słowem, ich codzienne problemy, a wszystko to w XIX-wiecznym Londynie.
Ciekawa książka.

Piszesz "o nich" jak o obcym gatunku, wybacz, ale wszyscy jesteśmy ludźmi. Po prostu ksiązka ta jest o miłości zakazanej, nie "nienormalnej", ale niesamowitej, emocjonujacej, pięknej. O miłości i nienawiści jednocześnie, wynikajacej z odrzucenia, kłamstwa. O pragnieniu ciepła, uczucia drugiej osoby, potrzeby wsparcia ukochanego, tego jedynego człowieka. A wszystko to w XIX-wiecznej, wysmakowanej otoczce, pełnej życia ludzi teatru tamtej epoki. Cudowne opisy Londynu, życia ludzi bienych i arystokratów. O miłości trudnej z racji jej odmienności w stosunku do otaczającego świata, tym trudniejszej, że uważanej za perwersję. Autorka naprawdę stanęła na wysokości zadania.

Michael Cunningham "Dom na krańcu świata" - czytałem, z tego co pamiętam, to historia trójkąta, dość zawiła i nie do końca mnie przekonała. Za to "Godziny" (gdzie i wątek homoseksualny występuje) gorąco polecam. Genialne fragmenty - rzeczywistość opisywana z perspektywy dziecka. Na kanwie powieści powstał film pod tym samym tytułem, również całkiem niezły.

Kiedyś trafiłam na listę książek o tematyce gejowskiej (opracowanej na grupie dyskusyjnej). Nie znam wszystkich wymienionych pozycji, więc nie ręczę za nie.

Sedno rzeczy - Natsume Soseki
Dziennik szalonego starca - T.Junichiro
Satyrikon - Petroniusz
Perski chłopiec - Mary Renault
Fałszerze, Immoralista - Andre Gide
Stracone złudzenia - Balzac
Piąty krąg - Anna Maria Brewińska
Sława i chwała - Iwaszkiewicz
Szachownica flamandzka - P.Reverty
Inne głosy, inne ściany - Capote
Jezioro ciemności - Ruth Rendell
Dwa księżyce - Jennifer Johnston
Jednoręki i opowiadania -Tennessee Williams
Fajdros - Platon
Pamiętnik zabawki - John Cleland
Dzikie noce - Cyril Collard
Na wspak - Joris Karl Huysmans
Świątynia - Stephen Spender
Moje sekretne życie - Frank Harris
Prawdziwe życie pana WH , Teleny- Oscar Wilde

Z zakresu fantasy:
Seria o heroldach - M.Lackey
Szczęście w mrokach - L.Flewelling


Jak ktoś może coś dorzucić do tej listy, to było by bardzo miło.

Uwielbiam Sarah Waters, fantastycznie bawi się konwencją wiktoriańskiej powieści, buduje znakomite intrygi, pięknie pisze o miłości kobiet. Przeczytałam wszystko, oprócz "Nocnej straży", której nie mogę znaleźć w żadnej łódzkiej bibliotece, chyba najbardziej podobała mi się "Złodziejka" za znakomity i niespodziewany zwrot akcji, narrację z dwóch punktów widzenia i bardzo ciekawy wątek ze szpitalem psychiatrycznym i opisem wiktoriańskich metod leczenia z szaleństwa. Ciekawe są też ekranizacje prozy Waters - powstały filmowe wersje "Muskając Aksamit" (mini-serial - 3 odcinki) i "Złodziejki" (również mini-serial, 2 odcinki tym razem) - to telewizyjne produkcje bbc, ale bardzo dobrze oddają klimat jej powieści, zresztą Waters była osobiście zaangażowana w powstanie tych ekranizacji, więc są naprawdę warte obejrzenia.

Ja niestety nie mogę polecić niczego, co dałoby się kupić, bo ja opowiadanie na forach czytam. I jest slash i femmeslash. Albo yaoi i yuri.
Szczerze mówiąc, w pewnym czasie tak się przyzwyczaiłam do slashu, że kiedy czytałam opowiadania z heteroseksualnym zestawieniem bohaterów, to zamykałam kartę komputera ze zdziwieniem i rozdrażnieniem.
Nie wiem, dlaczego, ale bardziej odpowiada mi taka literatura. Może dlatego, że nie jestem zazdrosna o żadnego z bohaterów, bo albo żaden nie jest dziewczyną, albo żaden nie jest facetem... Myślę, że to się wiąże też z tym, że zazwyczaj w książkach któryś z głównych bohaterów jest naszym faworytem. Czasami jest tak, że dwóch geje są naszymi faworytami. I wtedy każdy jest z naszym wymarzonym facetem i wszystko się tak układa, pięknie i równo...
Przepraszam, że nieskładnie. Ale ja o literaturze zawsze chaotycznie pisałam...
Pozdrawiam i wybaczcie, że nic nie zaproponowałam.

Seria o heroldach - M.Lackey

Fajne fantasy. Czytałam dawno temu, książka nie jest wybitnym dziełem z gatunku fantasy, ale koncepcja świata i luźne podejście do tematu homoseksualizmu jest ujmujące.
Trochę dramatu, trochę miłości. Książka właściwie pokazuje różne rodaje więzi i miłości. Pomiędzy Wybranym i jego Towarzyszem, pomiędzy dziećmi a rodzicami itp.
Jeżeli ktoś lubi fantastyke i brakuje mu poruszania kwestii homoseksualizmu to jest idealna książka.

Zdecydowane TAK dla "Muskając aksamit" Sarah Waters. Świetnie zarysowane tło epoki, miłość, poszukiwania tożsamości, a także podróż przez życie pełne przeszkód, która nabiera uniwersalnego wymiaru.

Właściwie zdecydowane TAK również dla innych jej książek.

Na czas smakowania twórczości Waters nie ma ze mną kontaktu.
Czytam i w głowe już leci film przezemnie wymyślony,na tym polega Jej kunszt. Tak potrafi żonglować słowami i wydarzeniami(akcja,fabuła,rozwinięcie i tak dalej) ze generalnie film taki podany "na tacy" czasem poprostu psuje całe widowisko, i nie jest potrzebny.
Bardzo poruszyła mnie książka Tripping the Velvet i Fingersmith. Jakby nie patrzeć każda z nas(każdy z nas?) ma coś w sobie z Kitty albo Dżentelmena.

Najfajniejsze jest to,że Ona właściwie od nowa rysuje epoke,cienie i kontury tamtego czasu.Od zupełnego zera mając jedynie teoretyczne pojęcie i odpowednią wiedze.Swoją wyobraźnie umiejscawia tak mistrzowsko w epoce ze jestem święcie przekonana ze Anglia dziś wygląda tak-jak opisuje to Waters.


Pełen szacunek za fabułe,czasem trudno jest znaleść jakąś historie nie za często poruszaną,nie do końca pewną i wciagającą. A Ona robi to chyba bez większego wysiłku. Czytając jej ksiązki odnosi się wrażenie,ze te trzysta stron wręcz z Niej spłynęło potokiem jak woda z gór.

Wielkie "Brawo" dla Waters i Jej wkładu w literaturę.


Myśle,ze moge polecić Głupca Ewki Schiling. Chociaż temat troche wwyświechtany i na schemacie oparty,jednak warto przeczytać o tyle o ile wkłąda coś do polskiej literatury LGTB.
Nie poraża jeśli chodzi o fabułę,ale jednak (jak to mawia mój Dyrektor WWW) Warto Wiedzieć Więcej.

"Matka Chrzestna Noc" Rachel Pollack.
Poetycka opowieść o życiu dwóch kobiet, naznaczonym wyraźnem piętnem Śmierci. Śmierci antropomorficznej, otoczonej stadem rudych motocyklistek i samej poruszającą się ekstrawagancką, aczkolwiek elegancką limuzyną. Nominowa do World Fantasy Aword, mi osobiście podpada pod realizm magiczny. Może przypominać "Na pastwę aniołów" Carrolla, ale nieco delikatniejsza, subtelniejsza, bardziej kobieca. Jak każda dobra opowieść o śmierci, w pierwszej kolejności mówi o zyciu. O życiu i miłości dwóch wspaniałych kobiet, Laurie i Jaque, ciepłych, interesujących kobiet z krwi i kości, a nie tylko słów na papierze. Warto przeczytać już tylko dla nich, zwłaszcza, że trzecia bohaterka- Kate- cholernie mnie irytowała. Bezmyślna, rozpieszczona cierpiętnica. Z góry ostrzegam przewrażliwonych- silny wątek feministyczny. Ach, aż się zachciało uciec do stanów lat 70' i 80'. Świetny klimat. Miłej lektury.

Alan Hollinghurst - "Linia piękna".
Książka napisana przez zdeklarowanego homoseksualistę, w której można się dopatrywać pewnych wątków autobiograficznych. Fabuła książki toczy się wśród angielskich wyższych sfer. Wszystko zaczyna się bardzo niewinnie, w momencie, kiedy to główny bohater poza swoimi fantazjami nie posiada jeszcze żadnych doświadczeń na tym polu. Stopniowo jednak nawiązuje pierwsze kontakty, poznaje swojego pierwszego partnera. Kilka lat później bohater korzysta już z życia pełnymi garściami. Liczne, przelotne romanse, imprezy, alkohol, narkotyki...i AIDS czający się gdzieś tam w cieniu.
Niebezpiecznie polecam.

Poza tym "Klub koryncki" oraz "Spadająca gwiazda" tegoż autora. Niestety nie czytałem, więc polecić nie mogę.