|
|
Teraz jest 03 gru 2024 20:11:54
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 2 ] |
|
Kosiński Jerzy - "Malowany ptak"
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:49:00 Posty: 294
|
Kosiński Jerzy - "Malowany ptak"
"Malowany ptak" to debiut powieściowy Jerzego Kosińskiego.
W czasach PRL-u książka była zakazana. Znalazła uznanie na świecie, ukazała się w 20 językach. Dopiero 24 lata po światowej premierze ukazało się pierwsze wydanie w języku polskim. Powieść nie jest oparta na faktach, ale zawiera wątki autobiograficzne.
Książka nie przeszła przez cenzurę ze względu na zawarte w niej treści. Kosińskiego okrzyknięto zdrajcą, antypolakiem, kłamcą. Co takiego jest w niej, że została tak surowo oceniona?
Głównym bohaterem "Malowanego ptaka" jest mały /około 10 lat/, ciemnowłosy chłopiec. Jest on prawdopodobnie Żydem lub Cyganem. Akcja rozgrywa się w czasie II wojny światowej. Ludziom tych narodowości groziła ze strony Niemców śmierć. Rodzice chłopca postanawiają umieścić go w jednej z wiosek na Kresach Wschodnich, mając nadzieję, że tam dotrwa do końca wojny, że będzie bardziej bezpieczny. Niestety opiekunka, która miała się zajmować dzieckiem umiera, rodzice tracą z nim kontakt. Chłopiec wędruje z wioski do wioski. Wygląd zewnętrzny utrudnia mu życie, gdyż jest utożsamiany z czartem, który wg zabobonnych wieśniaków przynosi nieszczęście. Dziecko przemierza polskie wsie stykając się z coraz większym złem. Jest przygarniany przez różnych wieśniaków, uważających go za przybłędę. Niejednokrotnie zmuszany jest do ciężkich robót. Obraca się wśród różnych ludzi. Ludzi o najniższych instynktach, o najgorszym stopniu zezwierzęcenia /w tym momencie chyba obrażam zwierzęta.../, którzy sprawiają, że przeżywa piekło. Jest kopany, szczuty psami, czasem wręcz katowany. Młynarz przy nim wydłubuje łyżeczką oczy parobkowi, którego podejrzewa o romans z żoną. Ewka uczy go współżycia seksualnego, a kiedy chłopiec skopany i bezsilny leży w klatce, sama oddaje się kazirodczym i zoofilnym praktykom na jego oczach.
Chłopiec miota się emocjonalnie. Raz wierzy w Boga, innym razem uważa, że dobry jest Szatan. A może dobry jest opiekuńczy ojciec - Stalin? Chłopiec jest zagubiony.
Do czego dojdzie mając, w tak młodym wieku, zwichrowaną psychikę?
Jego sytuacja przypominała życie pomalowanych różnokolorowymi farbami ptaków puszczanych przez Lecha, które różniąc się od swoich towarzyszy, były przez nich w powietrzu zadziobywane na śmierć.
Książka wzbudza poczucie grozy, jej treść jest wstrząsająca. Nienawiść rodzi nienawiść, przemoc rodzi przemoc, kumulacja wynaturzeń, zboczeń, zbrodni, odczłowieczenie. Nic dziwnego, że "Malowany ptak" wywołuje liczne kontrowersje. Zadajemy sobie pytanie jak nisko można upaść?
Nie jest to przyjemna lektura. Autor może zbyt drastycznie ukazał mieszkańców wsi, może za bardzo uogólnił problem. Nie wszyscy ludzie byli i są aż tak źli. Faktem jest, że tego typu sytuacje miały miejsce i to nie tylko w Polsce, lecz i w innych krajach.
"Malowany ptak" to powieść zapadająca w pamięć, to książka dla czytelników o mocnych nerwach. Polecam ją oceniając 5/5.
|
07 maja 2008 20:08:32 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 wrz 2008 8:25:06 Posty: 11
|
Myśle, że po przeczytaniu "Malowanego Ptaka" J. Kosińskiego, większość czytelników zadaje sobie pytanie "o czym ta książka właściwie jest, jakie jest jej przesłanie?". Kolor, którego Kosiński używa jest najczarniejszy z czarnych. Świat jest przepełniony okrucieństwem, brutalnością, a wątły płomyczek dobroci i tak tli się na podłożu wynaturzenia. Zło całego świata zebrało się w miejscu przebywania małego chłopca i towarzyszy mu w drodze przez polskie wsie, które przecież nie były obozami koncentracyjnymi czy gettami. Budzą we mnie kontrowersje ramy, w które autor wkomponował powieść - jest niesprawiedliwa dla społeczeństwa zamieszkujących wieś w czasie drugiej wojny światowej. Owszem, mały chłopczyk może chłonąć jak gąbka otaczające go zło, przeżywając koszmar rozłąki z rodziną, brutalność wojny, ale to nie tłumaczy Kosińskiego przed wprowadzaniem wątków wyciągniętych prosto, bez cenzury z obłąkanego umysłu - może tylko po to aby wydobyć jedynie czerń. Owszem wojna jest otchłanią, czarną dziurą, natomiast budowanie przenośni przez użyte przykłady morderstw, gwałtów, przemocy (długo by tu wymieniać) jest przesadzone, a może tylko "tanią" sztuczką. Efektem całości jest zniesmaczenie, przygnębienie. Ale czy o to chodziło autorowi? Czy zawarte wytłumaczenie sensu tytułu "Malowany ptak" (malowanie ptaków przez Lecha i puszczanie ich do stada) przystaje do treści książki? Pomysł porównania wyśmienity, sposób jego przedstawienia zbyt naciągany, skłoniłbym się do przytoczonego określenia - tania sztuczka. Przyszły czytelniku, sięgnij po tę książkę w wieku conajmniej 18 lat i pod warunkiem, że masz już ukształtowaną psychikę. To co mogę Tobie obiecać w trakcie i po przeczytaniu, to mocna kontrowersja i być może lekka depresja. Cóż - to tylko moje zdanie, moja "recenzja". Osobiście nie sięgnąłbym po nią drugi raz.
_________________ AaAa
|
08 paź 2008 12:38:56 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 2 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|