Autor: Wilbur Smith
Tytuł oryginalny: River God
Język oryginału: angielski
Gatunek: przygodowa
Forma: powieść
Cykl: Bóg Nilu (tom1)

Wilbur Addison Smith urodził się 9 stycznia 1933 roku w Broken Hillen w Zambii (ówczesna Rodezja Północna). Jest autorem wielu cykli książkowych, których akcja najczęściej umiejscowiona jest w różnych państwach Afryki. Wiele napisanych przez Smith’a powieści dotyczy starożytnych czasów państwa faraonów. Jest także autorem różnych cykli książkowych, np. Saga Rodu Courteneyów, Sga Rodu Ballantyne’ów oraz Boga Nilu, do którego przeczytania chciałbym zachęcić poniższą recenzją.
Książka ta jest pierwszą ze wspomnianego cyklu, a dotycząca starożytnego Egiptu pod rządami faraona Mamose i królowej Lostris. Powieść napisana jest w formie wspomnień jednego z niewolników i jednocześnie najbliższych ludzi z otoczenia faraona i królowej Lostris – genialnego architekta, wynalazcy, medyka i artysty Taity. Historia zawarta w książce w barwny sposób opisuje realia życia w ówczesnym Egipcie, pokazując zarówno przepych w jakim pławili się panujący na tle potwornego ubóstwa pozostałej i zdecydowanie większej części społeczeństwa. Znajdziemy tu żywe opisy przyrody afrykańskiej i problemy trapiące zarówno zwykłych ludzi jak i możnowładców.
Powieść obejmuje szeroki czasokres, a akcja umiejscowiona jest w najbarwniejszych zakątkach całej Afryki.
Powieść obejmuje wspomnienia Taity począwszy od najmłodszych lat królowej Lostris, kiedy była jeszcze księżniczką i córką despotycznego Wielkiego Wezyra Egiptu księcia Intefa-właściciela niewolnika Taity. Zbiegiem okoliczności i wbrew własnej woli zostaje małżonką faraona, pomimo gorącej miłości do księcia Tanusa – największego wojownika w Egipcie. Już wówczas kraj zaczynają w dziwnie błyskawiczny sposób podbijać Hyksosi, używający nieznanego wówczas w Egipcie i budzącego paniczny strach oręża. W konsekwencji dwór królewski zmuszony jest opuścić Egipt udając się z resztkami ocalałego wojska pod dowództwem Tanusa, w górę Nilu do nieznanych dotychczas krain. Wszyscy zmuszeni są pokonywać zdradzieckie katarakty, za które nikt z ówczesnych ludzi nie odważył się zapuszczać.
Ten obszerny fragment powieści jak również pozostałe jej części stanowią barwny i zachwycający opis jakże różnorodnej i dzikiej przyrody i ludów Afryki. Na tym tle Wilbur ustami Taity opisuje miłość królowej Lostris i księcia Tanusa. Aby dowiedzieć się jak ważna okaże się ta podróż dla wszystkich i czy królowa wywiąże się z obietnicy danej swemu ludowi oraz małżonkowi, o pomysłach niewolnika Taity oraz czy uda się powrócić do kraju i pokonać niezwyciężonych Hyksosów, zachęcam wszystkich do sięgnięcia po tę książkę. Czytelnik niemalże osobiście zostaje przeniesiony w starożytny świat i bierze udział we wspólnej wyprawie, w rozwiązywaniu problemów i w zmaganiu się z trudnościami. To niewątpliwy geniusz autora powieści, umiejącego w taki właśnie sposób skonstruować fabułę.
Charakterystyczne dla Smitha, są żywe opisy ówczesnych realiów, sytuacji, czy postaci. Potwierdzeniem tego jest chociażby wywołujący niesamowite emocje, opisany przez Taitę, proces jego kastracji, wykonany w brutalny sposób przez jednego ze zbirów księcia Intefa.


Edit by Obi: ubię Taitę i ogólnie twórzość Smitha, a także Twoja recenzja spodobała mi się, więc niniejszym zmniejszam liczbę Twoich ostrzeżeń o 1.

Książka często przypominała mi rodzimego "Faraona" mimo, iż była całkiem odmienna. Książkę można scharakteryzować kilkoma określeniami: Dobrze zarysowani bohaterowie, ciekawa fabuła, z jeszcze ciekawszymi zwrotami akcji oraz wyśmienite opisy (jednak nie wszystkie). Książka często porusza bardzo delikatne tematy (np. kastracja, czy kontakty seksualne wezyra z głównym bohaterem). Książka godna polecenia. Jedna z lepszych jakie czytałem.

/edit by muaddib2: +1OST za post niezgodny z regulaminem działu.