Teraz jest 24 lis 2024 9:50:10




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
EuGeniusz Dębski 
Autor Wiadomość
Post 
Ja przeczytałem ostatnio również jego opowiadania "szklany Szpon". To już jest klasa. Krótkie, ciekawe. Bardzo pobudzające wyobraźnie. To polecam zdecydowanie


21 mar 2008 10:42:36
Post 
Mam za sobą właśnie ponowne obcowanie z przygodami Owena Yatesa... I cholercia... Znowu mnie wciągnęło lepiej niż najdziksze bagna! Mimo, że czytałem to już kilka? kilkanaście? razy za każdym powrotem dzieje się ze mną to samo. Po prostu urzeka mnie styl narracji, cięte i momentami chamskie odzywki Owena, ciekawe akcje i zakręcone jej zwroty... "Ja nie ma co wypić, nie ma komu dać po mordzie, czy nie ma jakiejś chętnej pani do przelecenia to robię się niespokojny", " Takie sytuacje działają na mnie jak czerwona płachta na byka, jak krew na rekina, jak zajęcza dupa na charta..." Naprawdę po przeczytaniu poczułem się intelektualnie wypoczęty i odprężony. I moim skromnym zdaniem tak się powinien czuć czytelnik po przygodzie z naprawę dobrą książką. QUED


02 kwi 2008 10:09:30
Post 
Czytałam tylko kilka książek (a właściwie zbiorków opowiadań) o Xameleonie. Czyta się je naprawdę przyjemnie i szybko, doskonała lektura odstresowująca.
Niedawno trafił do moich rąk zbiór opowiadań "O włos od piwa". Początkowo byłam zawiedziona - rozpoczynał się tym samym opowiadaniem które znałam z innego zbioru opowiadań, ale na szczęście znalazłam też w nim sporo nowych.
Postać Xameleona jest świetna, choć z pozoru może wydawać się zwyczajna: ot, rycerz który każdemu może pomóc i dokonywać (często za tą osobę) bohaterskich czynów, ale sam nie jest w ogóle znany. Czyli inaczej mówiąc typowy cichy bohater fantasy. Ale dosyć specyficzny humor autora i bardzo przyjemny styl sprawiają że nic nie wydaje się takie zwyczajne.


07 kwi 2008 16:14:36
Post 
Czytałam swojego czasu "Szklany szpon", ale żadne z opowiadań nie zapadło mi szczególnie w pamięć oprócz "Szklanego Szponu" właśnie. Który to "Szklany Szpon" zakończył się dziwnie, urwanie i kompletnie niezrozumiale. Jakby ktoś dał mi początek jakiejś powieści. Nie było złe, skądże, historia nawet mnie zaciekawiła, choć skojarzyło mi się z "Muzykantami" Sapkowskiego. Po prostu zakończenie, które chyba miało być "otwarte" wydało mi się odwalonym, bo "autorowi się nie chciało" bądź "nie wiedział co z tym dalej zrobić". A tego nie lubię. Prawdziwego mężczyznę poznaje sie podobno nie po tym jak zaczyna XD
Świta mi coś jeszcze z Piłatem, coś nawiązującego do "Mistrza i Małgorzaty" (opowieści o Piłacie i Jeszui), ale tekst był dziwny, a moją reakcją było stare, dobre "że KHE?" Fabuła niby była, ale jakaś taka... Niedopracowana, też jakby to był fragment a nie samodzielny tekst. Samo odwołanie się do Bułhakowa nie dziwi, pisarz z wykształcenia jest rusycystą i podobno rosyjską fantastykę tłumaczy do spółki z żoną. Wie ktoś coś o tym?
Ogólnie - nie jest źle, nie jest jednak rewelacyjnie. Czyta się szybko. Może w chwilach nudy, jeśli znajdę coś w bibliotece... Wrócę. Może.


20 kwi 2008 21:32:30
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 mar 2008 10:13:48
Posty: 41
Post 
Przeczytałam kilka książek pana Dębskiego i muszę przyznać, że jednak za nim nie przepadam, a wręcz go nie cierpię. Powinnam przyctoczyć jakieś rzeczowe argumenty, ale niestety nie mogę, bo sama nie wiem z czego to wynika. Po prostu jego styl bardzo mi się nie podoba. Ale nie odradzam książek tego pana, bo w końcu każdy lubi inne książki.


23 kwi 2008 17:45:25
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 kwi 2008 12:00:06
Posty: 77
Lokalizacja: z majatku;)
Post 
Bruuum napisał(a):
Mam za sobą właśnie ponowne obcowanie z przygodami Owena Yatesa... I cholercia... Znowu mnie wciągnęło lepiej niż najdziksze bagna! Mimo, że czytałem to już kilka? kilkanaście? razy za każdym powrotem dzieje się ze mną to samo. (...) QUED


Heh, mam dokladnie to samo:). Owen w postaci kompletu ksiazek jest moim nieodlacznym towarzyszem i dosc czesto po niego siegam. W dodatku niektore stwierdzenia, jak definicja "paludologii" zmienily moje zycie, o czym zreszta nie omieszkalem powiadomic Autora:). To tak a propos tych bagien;). Podobaja mi sie rowniez krotkie opowiadania, ktore mozna okreslic terminem "od czapy", znajdujace sie na stronie internetowej Mistrza ED - glownie "W Jezzzzioranah - Czarpar", z odzywkami typu: "ktos walnal w drzwi, ale te nie otwarly sie, bo byly gdzie indziej":D. No i mozna sobie z tejze strony sciagnac kompletna powiesc (?) "Pieklo dobrej magii".


29 kwi 2008 20:58:13
Zobacz profil
Post 
eugeniusz dębski i jego o włos od piwa jedna częsć z wielu przygód Hondelyka gościa który za pomocą lustra potrafi zamienić się w kogo tylko zechce oraz jego przyjaciela Cadrona który musiał zrobić wiele by pomóc przyjacielowi np musiał zmierzyćsię z największym magiem we wsi po to by zdobyc lekarstwo bo po mocnym trunku niezaykle przyjaciele przyciągają kłopoty szczególnie te śmiertelne to świetna opowieść fantasy bardzo lekka z mnóstwem magii, złych mocy, mocnego trunku i humoru w stylu : ,,to pan jest ten kameleniec? Xameleon poprawił machinalnie chłopaka Hondelyk...."miejscami chce się płakać z żalu i smutku miejscami ze śmiechu. świetna książka polecam


12 cze 2008 17:12:59
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: