Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:49:00 Posty: 294
|
Schilling Ewa - "Głupiec"
Tym, którzy szukają w książkach coś nowego, nieoczekiwanego, polecam powieść Ewy Schilling "Głupiec".
Co mam na myśli mówiąc, że jest to książka inna?
"Głupiec" jest to powieść lesbijska. Musicie przyznać, że nie ma wiele literatury o bohaterach innych orientacji seksualnych, zwłaszcza, jeśli chodzi o autorów polskich. Jest to nadal temat "tabu", a przecież wśród nas jest wielu różnych ludzi. Dlaczego, więc często zamykamy oczy i nie chcemy dostrzec rzeczywistości?
Czytając "Głupca" mamy okazję poznać życie od innej strony. Od strony ludzi często niesłusznie potępianych, wzgardzanych, ludzi, którzy zwykle muszą się ukrywać przed społeczeństwem, choć są to jednostki często bardzo wartościowe.
Nie znam się na Tarocie. Wyczytałem, że: "Głupiec to w talii kart Tarota człowiek, który znalazł się nad przepaścią i jedyną rzeczą, która może go ocalić, jest bezgraniczna wiara w to, że potrafi chodzić po powietrzu".
Nad taką przepaścią stają bohaterki powieści, kiedy budzi się w nich miłość.
Bohaterkami powieści są: Alina, która pracuje w jednym z olsztyńskich liceów, jako nauczycielka, oraz nastolatka Anka, uczennica liceum. Kiedy Alina zauważa rodzące się uczucie, wie, że nie będzie to prosta sprawa. Wie, że będzie to miłość naznaczona piętnem społecznego potępienia. Miłość, przeciw której występują normy obyczajowe, wątpliwości moralne, rodzinne przekonania. Im bardziej rozkwita, tym bardziej widoczna jest jej beznadziejność.
Autorka nie potępia osób homoseksualnych. Często podkreśla ich prawa. Pokazując ich życie, pokazuje różne ich problemy, z którymi muszą walczyć.
Bardzo ciekawy jest sposób pisania. W powieści nie występują przecinki, kropki są rozrzucone gdzie popadnie. Wydaje się, że trudy życia bohaterek, autorka potęguje stylem pisania, gdzie występuje ciągłość narracji bez podziału na rozdziały. Czytamy 326 stron bez przerw na refleksję i analizę zdarzeń.
Uważam, że książka jest dobra i jak powiedziałem, warto zobaczyć życie z innej strony.
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 lis 2008 20:06:18 Posty: 51
|
Niestety pozostaje mi się tylko z przedmówca niezgodzić Schiling jest niestety autorką dosć słabą. Przede wszystkim operuje nietolerowanymi przeze mnie schematami związków lesbijskich (jedna wygląda jak kobieta, druga jak mężczyna) oraz standardowych rozwiązań fabularnych (miłosć międzypokoleniowa) jesli są one użyte nieumiejętnie. Po drugie nie zgadzam się z bocianem w kilku kwestiach:
a) jest wielu autorów, w tym polskich którzy zajmują sie literaturą gejowską/lesbijską. Patrz: Witkowski, Pankowski, Filipiak,Okoniewska, Waters i inni
b) pewnie, że autorka nie potepia osób homoseksualnych, bo po co? Zasłużyły sobie czyms na potepienie?
c) "podkresla ich prawa" (???!!!) - a to lesbijki i geje maja jakies inne prawa niż osoby heteroseksualne?
"Głupca" wprawdzie mam na półce, ale szczególnie przywiązana do tej książki nie jestem. Jak dla mnie dosć słaba.
|