Użytkownik
Dołączył(a): 24 kwi 2008 13:26:17 Posty: 128
|
Campbell Jack - "Nieulękły"
Jest to pierwsza część z cyklu „Zaginiona Flota”.
Kapitan „Black Jack” Gaery – poległy w bitwie Sojuszu z Syndykatem, po stu latach zostaje znaleziony w stanie hibernacji. Jest legendą. Obecni oficerowie i marynarze tej długotrwałej wojny toczącej się miedzy gwiazdami uczyli się o nim w podręcznikach. I według wszelkiej ich wiedzy był martwym bohaterem. I oto żywy musi w dramatycznych okolicznościach objąć dowództwo nad pobitą flotą Sojuszu. Wbrew swoim chęciom. Nie jest geniuszem, wielu też nie podziela wiary w jego umiejętności, ale jeszcze trudniej dać sobie radę z tymi którzy uważają go za mitycznego herosa, który pojawił się by poprowadzić ich do zwycięstwa.
Może mniej tu szczegółów technicznych niż w świecie Honor Harrington stworzonym przez Davida Webera, ale też bohater staje przed nieco innymi zadaniami niż siły wroga. Niestety Greary jest obcy w tej kulturze, gdyż zmieniła się mentalność ludzi Najpierw musi poradzić sobie z oficerami Sojuszu, którzy nigdy nie byli uczeni dyscypliny. Przywykli, że odprawa kapitanów to dyskusja połączona z głosowaniem nad planem działania. Nawet w czasie misji bojowej !! Tymczasem Greary jest kapitanem starej daty, może i nie zna najnowszych nowinek technicznych- mimo iż aż tak technika nie posunęła się do przodu, to zna się na taktyce, a to jest coś czego obecni oficerowie nie byli w stanie się nauczyć, gdyż z powodu długotrwałej wojny i dużych strat, wakaty oficerskie szybko się zwalniają.
Niezła powieść dla miłośników military sf. Oceniłbym to na 4 w skali 1-5. Przyzwoita pozycja, dobrze napisana, choć nie wnosząca dużo nowego do pomysłów. Są floty kosmiczna i ich starcia. Są trudne decyzje do podjęcia i niesubordynowani podwładni. Jest też niewyjaśniona zagadka przyczyny tak długiego konfliktu, ale jakie są to hipotezy zdradzał nie będę. Najciekawszy dla mnie jest wątek pewnego wyobcowania bohatera. To czyni to z ksiązki ciekawą powieść. Jest to pierwszy tom cyklu „Zaginiona flota” z 4 dotychczas napisanych przez autora. Po przeczytaniu widzę tu pewną analogię z serialem „ Battlestar Galactica” – tu także mamy wielką flotę która ucieka w drodze do domu, choć słowo ucieka nie jest do końca właściwym określeniem. Komu się podoba ten serial powinien być zadowolony. Pewne podobieństwo jest też do cyklu „ Generał’ Davida Drake , gdzie główny bohater przy pomocy dyscypliny i taktyki przekuwa swoich żołnierzy w zwycięską armię. Ja bez wątpienia chętnie przeczytam kolejną część !
Ten tytuł wydała Fabryk Słów dosłownie kilka dni temu. Jak widać książka wciąga !
|