Teraz jest 25 lis 2024 11:59:07




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona
Władca Pierścieni - Trylogia 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 12 mar 2008 23:55:11
Posty: 9
Post 
Nawiązując do powyższej wypowiedzi ja osobiście jak obejrzę film to nie lubię potem czytać książki i na odwrót. Ponieważ nakłada mi się akcja filmu na książkę, nie pracuje moja sama wyobraźnia. A Władca Pierścieni jest trochę taką opowieścią. W ekranizacji tej książki najbardziej podoba mi się postać Froda Bagginsa małego człowieczka, który przeciwstawia się złu w imię dobra. Zarazem przeżywając swoją pierwszą i jedyną wielką przygodę, która ukazuje siłę przyjaźni. Coś co sobie osobiście wysoko cenię. Poza tym ten film wzrusza jak nie wiem co, przynajmniej mnie osobiście. Polecam obejrzeć tym którzy nie oglądali. :cry:


15 kwi 2008 16:22:33
Zobacz profil
Post 
Nie przejmuj się, też się popłakałem przy paru scenach z hobbitami (bynajmniej nie ze śmiechu)


18 kwi 2008 18:34:43
Post 
Muzyka Howarda Shore'a jest tym co mnie najbardziej urzekło w ekranizacji LOTR. Ale żeby nie odbiegać od tematu, uważam, że czas przeniesienia dzieła Tolkiena na duży ekran był najbardziej odpowiedni. Nigdy wcześniej w historii światowej kinematografii nie dysponowano takimi możliwościami tworzenia efektów specjalnych. Poza tym Bajecznie piekne krajobrazy Nowej Zelandii gdzie kręcono trylogię. Cieszę się ,że reżyser zdecydował się na zdjęcia w swej ojczyźnie. Widoki zapierają dech w piersiach, a ja osobiście właśnie tak wyobrażałam sobe poszczególne miejsca Śródziemia (wyjątek stanowi las Fangorn, zbyt wiele w nim sztuczności).
Reasumując, nikt nie zabrałby się do ekranizacji bardziej po mistrzowsku od Petera Jacksona. Kiedy oglada się filmy da się wyczuć pasję tworzenia, wszak Jackson niejednokrotnie powtarzał że jest wielkim fanem Tolkiena i od lat marzył by zmierzyc się z "Władca...". Brawo za odwagę zmierzenia sie z tym genialnym dziełem :wink:


18 kwi 2008 20:38:15
Post 
Jak dla mnie podjęcie się ryzyka i próba zekranizowania trylogii Tolkienowskiej to nie lada wyzwanie i reżyser naraził się na ostre słowa krytyki ze strony fanów tejże serii. Jednakże moim zdaniem (zresztą nie tylko) udało się im stworzyć prawdziwe arcydzieło kinowe. Film doskonale oddaje klimat książki. Choreografia, scenografia, muzyka... to i wiele innych rzeczy zasługuje na pochwałę. Jak dla mnie to jest to jak najbardziej wierna ekranizacja i naprawdę polecam każdemu nie ten film (ale i również zachęcam do sięgnięcia po książkę;) )


18 kwi 2008 22:08:34
Post 
Moim zdaniem, mogliby w ogóle sobie tę ekranizacje odpuścić. Skrzywdzili biednego Faramira, zmienili fabułę, a najlepiej im efekty specjalne wyszły.
Jasne jest parę dobrych scen (moja ulubiona bitwa o Helmowy Jar), ale większość nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak książka.
Ja jednak jestem zadeklarowanym przeciwnikiem ekranizacji, więc moje zdanie jest nieco spaczone.


18 kwi 2008 23:11:14
Post 
Trylogię przeczytałem na szczęście kilkakrotnie zanim wyszedł na ekrany kin film. Uważam, że najpierw człowiek powinien przeczytać książkę, a dopiero potem ekranizację. Film mimo takiej długości nie oddał bardzo wielu ważnych motywów z książki. Jak choćby tak ważnej postaci Toma Bombadila, który choć można powiedzieć krótko widoczny, jest bardzo istotny dla fabuły i wątku pierścieni.
Książka Tolkiena pozwala nam zabrać się w jego cudowny misternie wykonany świat, pozwala wyobrazić sobie to wszystko, o czym pisze mistrz... Adaptacja filmowa narzuca na widza kajdany. Daje obraz wyobraźni wykreowany przez kilku ludzi. Dlatego każda adaptacja w moich oczach będzie gorsza od książki. (Albo będzie kompletną tragedią - jak to, co zrobili z wiedźminem).
Kiedyś polecałem tą książkę i tylko raz spotkałem się z rozczarowaniem, dziś jak mówię, żeby ktoś przeczytał książkę, mówi, że nie musi, widział film (i zwykle że jest to takie sobie bo tasiemcowe), jak dla mnie to jest zgroza. (Tolkiena czytała mi moja mama do poduszki jak miałem 4 latka pierwszy raz i wdzięczny jej jestem za to po kres dni)


19 kwi 2008 23:25:55
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 kwi 2008 22:52:32
Posty: 119
Post 
Cytuj:
Jak choćby tak ważnej postaci Toma Bombadila, który choć można powiedzieć krótko widoczny, jest bardzo istotny dla fabuły i wątku pierścieni.


A jak możnaby ten wątek wprowadzić w filmie? Zbzikowany hippis, dośc poteżny, żeby nie dać się potędzie pierścienia? To dlaczego nie wyślą go zamiast rozmazanego hobbita? Jak to wyjaśnić, wytłumaczyć, bez głosu z off'u i długich monologów.
Ksiązka a film to zupełnie inne medium i należy mierzyć je innymi kategoriami. W ksiażce mozna akcję przerwać, wtyłumaczyć, w filmie należy dążyć do skoncentrowania akcji.

Film WP jaki ekranizacja ma lepsze i gorsze momenty.
IMHO dobry pomysłem było na przykład wprowadzenie elfów do Helmowego Jaru- pokazano, ze elfy, mimo, ze osłabione walczą, tak jak w ksiażce(gdzie jednak nie było ich na pierwszej linii frontu). To bodajrze jedyny moment, kiedy zamiast suchotniczo-aniemicznych lolfów widzimy Elfów- wspaniałą, silna rasę, zdyscyplinowanych, wiernych wojowników. Tak samo zmiana wyniku entowiska pozwoliła pokazać charakter pasterzy Drzew.

Większość wątków rozerano dobrze, ale kilka spraw po obejrzeniu kinowej wersji nie dało mi spokoju.
1)Saruman- porządki w Shire daruję, ale zostawienie go samemu sobie to gorzej niz zbrodnia, to błąd.
2)Ewoina+Faramir- ja wiem, jak sie pokochali, ale gdybym nie wiedziała, wziełabym ją za lafiryndę
3)Arwerna must die- niepotrzebne wstawki w Dwóch Wierzach i Powrocie Króla. W Drużynie zastąpiłabym ją Legolasem(jak w wersji animowanej). Niby to kocha, ucieka, umiera, ale nie tak do końca. W doadtku megakiczowaty pocałunek pod koniec.

Wiem, ze większość wątków rozegrano lepiej w wersji rozszerzonej, ale przez to czuję sie oszukana. Wygląda na to, ze w kinie zobaczyłam 9 godzinną zapowiedź.

_________________
To było dawno i nieprawda!


20 kwi 2008 10:47:04
Zobacz profil
Post 
Najbardziej w ekranizacji wladcy pierscieni podobala mi sie 3 czesc i szarza ciezkiej jazdy na orkow, ogladajac to w kinie w koncu zrozumialem co czula lekka piechota jak szarzowala na nich ciezka jazda jak np. nasza husaria. Przejmujace doznanie, a jakbym byl takim piechurem to bym chyba na miejscu narobil w gacie i zamarl bez ruchu :>


21 kwi 2008 19:53:18
Użytkownik

Dołączył(a): 22 kwi 2008 11:53:33
Posty: 11
Post 
trudno mi przeczuwać jak potraktowałabym ekranizację przed przeczytaniem książki - na film poszłam jak na spotkanie z dawno nie widzianym przyjacielem (a nuż przytył i wyłysiał) i obawiałam się rezultatu tego spotkania Muszę jednak przyznać że Peter Jackosn bardzo mnie zaskoczył Można krytykować, że pominął mnóstwo wątków, że nie pasują nam bohaterowie, że nagiął fabułę (z drugiej strony pomijając wątki musiał połączyć te które zawarł) Ja przede wszystkim zobaczyłam jego wielką miłość do tej książki i niekończącą się fascynację Tolkienem Jak na ekranizację jest to bardzo dopieszczony film - czytelnicy musieli spodziewać się uproszczeń Oczywiście uważam, że trzeba koniecznie przeczytać LOTR (jest to jakiś wyższy stopień wtajemniczenia) i wybaczyć Jacksonowi niedoróbki, bo bardzo się starał


22 kwi 2008 12:58:27
Zobacz profil
Post 
Jak dla mnie film nie ustępuje książce, a jeśli już to bardzo niewiele. Znakomicie oddaje klimat, w czym pomaga wspaniały soundtrack. Fakt, ze niektórych bohaterów wyobrażałam sobie inaczej, lecz to kwestia subiektywna. Niektórych może razić skrócenie czasu od przyjęcia urodzinowego do wymarszu Froda i pominięcie Bena Dilla, ale uważam, ze to bylo konieczne. Zresztą Ben to zupelnie inna bajka. Co do drugiej części to irytował mnie przesadnie wyeksponowany wątek miłosny, zamiast niego upchnęłabym kilka innych rzeczy. Powrót Króla byl po prostu znakomity.


22 kwi 2008 15:18:27
Użytkownik

Dołączył(a): 22 kwi 2008 11:53:33
Posty: 11
Post 
kurcze jaki Ben Dill? Tom Bombadil jeśli już Jesteś pewna, że czytałaś tę samą książkę co wszyscy? naprawdę nie chcę wydać się nieprzyjemna, ale można sprawdzić imiona bohaterów choćby przez google - nawet obrazki się wyświetlają Przepraszam za sarkazm Co do bohaterów to pewnie każdy inaczej sobie ich wyobrażał i trudno byłoby dogodzić wszystkim miłosnikom Tolkiena Tak to już jest, że ekranizacje to osobiste wizje reżysera okrojone żądaniami producentów


22 kwi 2008 15:44:49
Zobacz profil
Post 
ZTobie też sugeruję nauczenie się czytania bo zdaje się że napisałam, że to kwestia subiektywna tzn zależy od punktu widzenia. Jasne, czy nie?
A że mi sie Tom z Benem pomylił... Cóż, trudno sie mówi. Obecnie tkwię w SW i myślałam akurat o nich gdy to pisałam.


22 kwi 2008 18:02:15
Post 
Film naprawdę rewelacyjny (szczególnie wersja rozszerzona), wszystkie najważniejsze momenty zostały ujęte z dużą dokładnością. No i te widoki, kostiumy, efekty specjalne, muzyka...wszystko! Uważam, że ten film zasłużył sobie na te dziewięć oskarów.
Co do Toma, to szkoda, że nie było o nim wzmianki, ale nie było to takie ważne, bardzo wpływające na dalsze wypadki. Znowu film nie mógł też trwać pięciu godzin, bo nikt by w kinie nie wysiedział...:)
Arv


22 kwi 2008 20:03:44
Post 
film jest dobry tylko jeśli mamy na myśli wersje rozszerzone gdzie mamy okazję obejrzeć poucinane wątki ale i tak można zauważyć zgadzając się z przedmówczynią przesadnie rozbudowany na potrzeby filmu wątek miłosny oraz tradycyjnie przesłodzony koniec z powrotem do domu gdzie jak wiemy w książce trzeba było najpierw wypędzić intruzów którzy zajęli ich domostwa. żeby nie marudzić to na plus zaliczam sceny batalistyczne oraz efekty specjalne.


05 maja 2008 11:55:14
Post 
Film jest rzeczywiście świetnie zrobiony. Oprawa audiowizualna na 6+ po prostu. A sceny walk i bitew to wprost hymn pochwalny dla wojaczki. Rzeczywiście pominięto Toma Bombadila i wypędzenie Sarumana z Shire, ale cóż. Najdłuższe filmy trwają 3,5 godziny i chyba każdy z trylogii wyczerpał ten limit, a z dłuższych wątków pobocznych to te właśnie były do wycięcia pierwsze. Swoją drogą to Tom Bombadil w ogóle nie pasuje do tej historii, jest dośc cukierkowy i przypomina wrzucenie Gumisiów do "Koszmaru z ulicy wiązów" lecz cóż :) Ja tam go lubiłem.


05 maja 2008 20:51:09
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 11  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: