Konto usuniete
|
Władca Pierścieni - Drużyna Pierścienia
Recenzję tą napisałem w 2004 roku czyli mając 16 lat, niestety nie reprezentuje wysokiego poziomu, była to bardziej recenzja napisana dla rozrywki. Co najgorsze wtedy książki nie czytałem więc można powiedzieć że niesłusznie umieszczam tu tą recenzję.
"Władca Pierścieni - Drużyna Pierścienia" jest filmową adaptacją pierwszej z trzech części książki o tym samym tytule. Reżyserem, który podjął się tego ciężkiego zadania, jakim jest wierne odwzorowanie historii i świata przedstawionego w książce Tolkiena jest Peter Jackson. Zadanie było tym bardziej trudne, gdyż wierni fani prozy Tolkiena mogliby wychwycić najmniejsze błędy reżysera. Sądząc po opiniach krytyków filmowych i fanów książki, można by stwierdzić, że jest to wspaniałe dzieło, w pełni oddające piękno opowieści. Mimo, iż nie czytałem książki, spróbuję sam ocenić film, zarówno okiem fana fantasy, jak i krytyka filmowego.
Sam film zaczyna się od przyjazdu czarodzieja Gandalfa do swego przyjaciela Bilba Bagginsa, gdzie spotyka również innych znajomych, min. Froda, który tak samo jak Bilbo i reszta mieszkańców napotkanej wioski, jest hobbitem. Rasa ta wyróżnia się przede wszystkim tym, iż wszyscy do niej należący są bardzo niskiego wzrostu. Pan Peter Jackson nie zapomniał o tym i do roli hobbistów zatrudnił tylko niskich aktorów. Bilbo miał dom, który był odpowiedni dla jego wzrostu, lecz nie dla Gandalfa, który musiał przyjąć schyloną postawę, co również znalazło się w filmie. Niektórzy uważają zapewne, że szczegóły nie są istotne, a ważny jest ogół. Lecz jak mówi mądre przysłowie "diabeł tkwi w szczegółach" tak, więc w mojej recenzji zwracam również uwagę na szczegóły. Inną rzeczą, która natychmiast wpada w oko jest sceneria, a dokładniej krajobraz. Jest on naprawdę przepiękny, i świetnie dobrany do poszczególnych scen. W krajobraz ten wchodzą wspaniałe budowle specjalnie zaprojektowane dla potrzeb filmu, lecz nie da się ukryć, że większość scen przedstawionych w filmie została stworzona za pomocą najlepszych programów graficznych. Mówię tu zarówno budowlach, jak i o krajobrazach, oraz niektórych postaciach, jak np. zamki, miasto elfów, stolica krasnoludów, czy też pałac Sarumana. Filtry graficzne pozwoliły na uzyskanie świetnych efektów np. poświata wokół odblaskujących elementów zbroi i wielu innych miejscach, co nadawało magiczną atmosferę. Ale najbardziej podobał mi się efekt rozwiania obrazu, który mogliśmy oglądać w scenach założenia przez Froda pierścienia. Kontury obrazu wyglądały wtedy jak szarpana wiatrem flaga. W niektórych scenach postacie były wygenerowane komputerowo np. w scenie, gdy elf Legolas zeskoczył z podziemnego trolla wcześniej strzelając strzałą w jego głowę. Oprócz rasy hobbistów mogliśmy też oglądać: krasnoludy, elfy, gobliny oraz waleczną rasę orków. Każda z tych ras wyróżniała się charakterystycznymi cechami np. elfy zostały przedstawione jako opanowane i szlachetne istoty o jasnych włosach, oraz szpiczastych uszach. Krasnoludy były niskie, raczej z brodą, a ich ulubioną bronią były topory. Natomiast orkowie ukazani zostali jako bestie ogarnięte szałem walki, które z zimną krwią pozbawiały życia swych przeciwników. Aktorzy świetnie wczuli się w swe role, dzięki czemu od razu możemy poznać charaktery postaci. Jeżeli chodzi o sceny walki, to są po prostu świetne. Jeszcze w żadnym filmie, walki nie były tak piękne. Podczas tych scen muzyka przyśpiesza, a kamera wykonuje nerwowe ruchy, co daje wrażenie uczestniczenia w bitwie. Każdy najmniejszy szczegół wprawia w zachwyt. Świsty strzał, szczęk zwartych mieczy, okrzyki wojowników, to wszystko sprawia, że walki ukazane w filmie są wyjątkowe. Podczas bardziej tragicznych momentów walk, sceny są ukazane w tempie, by zwiększyć dramaturgię oglądanych scen. Przykładem może być scena, w której Boromir mimo strzał wbitych w jego ciało przez wodza orków, nie przestaje walczyć. Dopiero, gdy traci resztę sił, upada na ziemię. Scena ta była bardzo dramatyczna, ale ukazana we wspaniały sposób. Innym przykładem może być scena, w której Sam wchodzi do wody, by dołączyć się do Froda, lecz nie potrafi pływać i zaczyna tonąć. W tym momencie scena zwalnia, a ukazywana jest tylko dłoń Sama zwrócona ku niebu. W tle natomiast słychać spokojny śpiew chóru, co może zostać odebrane za wkraczanie Sama do bram nieba. Lecz Frodo po chwili łapie dłoń Sama i pomaga mu wejść do łodzi. W filmie jednymi z bardziej mrocznych postaci są upiory pierścienie. Widok tych zakapturzonych postaci budzi niepokój, niepokój dźwięki przez nie wydawane przypominają piski bestii. Tam, gdzie zagoszczą upiory pierścienia, tam też gości strach. Chciałbym też wspomnieć o muzyce, która podczas scen spokojnych jest wolna i cicha, w chwilach ważnych jest wyniosła, natomiast podczas walki nerwowa i szybka. Jedyną rzeczą, która przeszkadzała mi w filmie, jest to, iż w większości scen słychać tą samą melodię, tylko wolniejszą lub szybszą, ale to nie psuje wspaniałego klimatu filmu.
Podsumowując, film "Władca Pierścieni - Drużyna Pierścienia" jest praktycznie filmem idealnym. Wszyscy, nawet ci, którzy nie czytali żadnej z części książki Tolkiena, powinni obejrzeć ten film ze względu na piękno historii i samego filmu.
|