|
|
Teraz jest 22 lis 2024 19:17:39
|
Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
Conan
Trochę się ździwiłem, że nikt nie pisze o Conanie - albo ja taki stary jestem, że pamiętam te (czasami pseudo) książki, albo miałem tak duże szczęście by zacząć ten temat. Czy jest ktoś kto przeczytał wszystkie opowiadania ? Ja osobiście przeczytałem kilka pierwszych i wymiękłem, gdy zaczęli to pisac jacyś dziwni autorzy.
Edit by Mori: Trochę się zdziwiłem, że zakładasz temat o Conanie, a sam o nim nic nie piszesz... +1
------------------ Dodano: Dzisiaj o 15:34:32 ------------------
OK, coby zadowolić Moriego : Przypominam, że Conan to postać wymyślona przez Roberta Howarda. Był to wielki napakowany wojownik z wielkim mieczem, który przeżył wiele niesamowitych porzygód. Zabijał gigantyczne węże, walczyła magami itp. - w sumie ponad 100 książek opisuje jego bohaterskie wyczyny (kilka razy uratował również świat - głównie za pomocą tych mięśni i tego miecza). Niezwykłą popularnośc zdobył, gdy w jego postać wcielił się obecny gubernator Kalifornii - od tej chwili posatać Conana stała się niezwykle popularna. Niewstety, według mnie, tylko R.Howard pisał w miarę sensownie - następni "twórcy" pisali raczej jadąć na fali popularności.
Edit by Rudi: Temat przesunęłam do działu dyskusje, bo się nijak ma do recenzji. Poza tym trudno zrecenzować 100 książek, dlatego łatwiej będzie tutaj dykutować.
|
31 mar 2008 15:34:32 |
|
|
Konto usuniete
|
Lubię Conana. Tzn. tego Conana Howarda. Był on prekursorem heroic fantasy i ma wielu naśladowców w dzisiejszych czasach.
Edit: To po części sentyment do czasów PRL, kiedy naprawdę było ciężko dostać coś z fantastyki. Dorwaliśmy z bratem w bibliotece Conan droga do tronu. Zakochaliśmy się w bohaterze. Bo on miał wszystko, czego nie miał mały chłopiec. Wielki, silny, nikt i nic nie stoi mu na przeszkodzie.Jednym słowem charyzmatyczny gość, jeżeli można mówić o charyzmie u postaci literackiej. No i ten hyperborejski kraj. Czegoś takiego jeszcze nie czytałem. To była moja pierwsza wielka książka fantasy, bo Tolkiena przeczytałem dużo później.
A dlaczego lubisz Conana? Bo chyba nie dlatego, że Howard był jednym z prekursorów heroic fantasy. Czekam na uzasadnienie do środy wieczorem (w formie edycji tego postu). W inny przypadku będzie kolejne + 1 ostrzeżenia.
Ostatnio edytowano 02 kwi 2008 23:30:13 przez Konto usuniete, łącznie edytowano 1 raz
|
01 kwi 2008 21:28:15 |
|
|
Konto usuniete
|
Heh Conan to moja ulubiona postać , najlepsze są opowiadania napisane przez samego Howarda , zawarte są one w 9 pierwszych tomach , czytałem część opowiadań o nim im=nnych autorów ale sczerze mówiąc jakoś mnie nie przekonują , uważam ,że Conan najlepiej się sprawdza w opowiadaniach a nie w przypadku całych powieści
pierwsze opowiadanie przeczytałem wieki temu w Fantastyce - było zdaje się o tym jak zdobył miecz - cud i miód od tamtej pory te 9 tomów czytałem mnóstwo razy i często do nich wracam a najlepszym opowiadaniem jest moim zdaniem "Za czarną rzeką"
|
09 kwi 2008 12:41:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 lut 2008 3:44:40 Posty: 56
|
Howard i jego Conan jest prekursorem jezeli nie wrecz tworca gatunku heroic fantasy i za to nalezy oddac im czesc.Z tego co pamietam czytalo sie to fajnie a osnowa tajemniczosci byla bardzo wciagajaca.Minusem byla pewna schematycznosc ale jest to choroba wiekszosci cykli.Moim zdaniem Howardowski pierwowzor przewyzsza pod kazdym wzgledem kontynuatorow cyklu,co zas sie tyczy gatunku to przegrywa z Wagnerowskim "Kane".Mam takie wrazenie ze Howard w swoim bohaterze zawarl amerykanski mit pucybuta,jego Conan z rzezimieszka staje sie wladca krolestwa.Uwazam ze mozna spokojnie polecic "Conana" kazdemu kto rozpoczyna przygode z tego typu literatura, mimo uplywu lat do dzisiaj sie nie zestarzala.Ksiazka ma swoj styl i powinna byc lektura obowiazkowa milosnikow gatunku.
A teraz pozwole sobie na male refleksje,Arnold Schwarzenegger do dzisiaj gra role Conana.
|
09 kwi 2008 14:10:41 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 mar 2008 4:42:43 Posty: 36
|
Conan jedna z moich pierwszych przygod z fantasy. Czyta sie to przyzama bradzo dobrze. Nie mowie ze Conan Howarda byl najlepszy bo pozniej pojawaiaja sie rowniez tomy ktore mnie osobiscie sie rowniez podobaly. Jednak musze przyznac ze te pierwsze opowiadania maja cos czego brakuje ksiazkom pozniejszym. NIe sa to ksiazki pisane na sile i po to by powstala kolejna ksiazka. NIe pamietam teraz dokladnie tytulu ale jedna z ksiazek Howarda o Connanie opisuje tyle przygod ze inni autrzy pewnie podzielili by to na kilka ksiazek (Rozpoczyna sie od tego ze jest on juz krolem i demon porywa mu zone i on wyrusza by ja uwolonic).
Jednak przyzam ze dwano temu czytalem Conana. Z pozycji czasu dla mnie sa to ksiazki latwe mile i przyjemne. Czyli przeczytaj odprez sie i zapomnij. Jednak jakis sentyment do nich pozostaje dlaczego nie wiem...
|
09 kwi 2008 14:17:58 |
|
|
Konto usuniete
|
czytałem "Kane" , owszem podobało mi się , jednak jak dla mnie do Conana to ma daleko , jest to inny bohater ,że tak powiem za dużo myśli , osobiście nie porównywałbym obu bohaterów
co do kontynuatorów Conana to jak pisałem wcześniej to zdecydowanie lepsze są krótkie opowiadania-przygody o Cymmeryjczyku niż długie powieści ...
Adaptacje filmowe są fajne , aczkolwiek "Conan Barbarzyńca" ma więcej wspólnego z opowiadaniami Howarda , "niszczyciel" mniej , jak pamiętam po pierwszy obejrzeniu fabuła mi się nie podobała bo nie miała za wiele z opowiadaniami wspólnego a ja chciałem dokładnie tego co w opowiadaniach no ale później wyszukiwałem kawałki z opowiadań , no i należy jeszcze wspomnieć świetnej muzyce ...
|
09 kwi 2008 15:09:51 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja osobiście podziwiam osoby, którym film Conan sie faktycznie podobał - nieważne który. Dla mnie pierwsza ekranizacją z cyklu fantasy oddającą klimat gatunku jest oczywiście Władca Pierścieni - po nim już łatwij twórcom. A jeżeli chodzi o samego Conana to od niego rozpoczęłam moją przygodę z fantasy. Wspaniale napisane, wartka akcja, bez Tolkienowskiego rozróżniania dobra od zła. Bo przecież trudno powiedzieć, żeby nasz bohater był aniołkiem...
|
09 kwi 2008 15:47:06 |
|
|
Konto usuniete
|
heh tylko kiedy kręcono WP a kiedy Conana ? spora różnica czasu i przestrzeni , jest też jeszcze obijająca się o klimaty Howardowskie "Czerwona Sonja" , która da się też obejrzeć ... nie jest to dyskusja o filmach ale uważam ,że niektóre stare filmy fantasy czy też fantastyczne miały swój klimat ,
żeby wrócić do literatury które opowiadanie uważacie za najlepsze ?
|
09 kwi 2008 20:21:24 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:49:00 Posty: 294
|
Howard Robert Ervin jako "ojciec Conana"
"Conan barbarzyńca", "Conan najemnik", jest wiele powieści o Conanie.
Jest on wojownikiem, który przemierza świat walcząc ze złem. Nie jest to świat dzisiejszy. To świat pełen barbarzyńców, potworów, pełen czarów i wojen.
Conan, jako najemnik, żołnierz a nawet, jako król, przeżywa różne, ciekawe przygody, wychodząc z nich na ogół obronną ręką.
Jest to człowiek bardzo silny, odważny, umie doskonale walczyć. Wykreowane przez autora pojedynki i sytuacje są ciekawe, wręcz baśniowe.
Książki z tego cyklu mogą się podobać, zwłaszcza młodszym czytelnikom?
|
10 kwi 2008 18:03:54 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 05 kwi 2008 10:04:58 Posty: 30 Lokalizacja: stÂąd - dotÂąd
|
Conan tez był moją pierwszą przygodą z tym gatunkiem literackim. Mocno pobudzał fantazję temat jego niesamowitej siły fizycznej i nie mniejszej siły woli (właściwie to nawet bardzie uwypuklona była ta siła woli która sprawiała, że dokonywał cudów fizycznych + jego wygląd). Ze zdziwieniem przeczytałem potem w biografii Howarda, że był on wbrew obiegowej opinii o twórcach takich postaci bardzo wysokim i dobrze zbudowanym facetem. Co ciekawe mocno zależnym od swojej Matki. Popełnił niestety samobójstwo - gdzieś w to wpleciona była również jego matka i jakaś obsesja związana z okultyzmem - ale to ostatnie to może tylko plotki.
Co do samych książek Howarda czyta się je fajnie, płynnie - niektóre są wbrew pozorom nawet dość głębokie - bohater jest niewątpliwie przykładem na człowieka z żelaznymi zasadami i jednocześnie dużą lojalnością wobec swoich towarzyszy - to typ raczej już nie kreowany w żadnej literaturze i dzięki temu ma swój "smaczek". Taki niezłomny Człowiek jest bliski takiemu pierwotnemu modelowi prawdziwego faceta - co mocno wpływa na wyobraźnię, zresztą od tego zaczęło się moje zainteresowanie sportem - wiec moge też powiedzieć, że wpłynął na moje życie (w tym dobrym aspekcie).
Kontynuatorzy dzieła Howarda byli różni - niektórych książek faktycznie nie da się czytać, ale inne są O.K. - z reguły da się to sprawdzić nawet wstępnie kartkując książkę przed zakupem.
|
10 kwi 2008 20:59:19 |
|
|
Konto usuniete
|
Ojjj prosze panstwa pamietajcie ze Conan byl prawdziwym dzikim barbarzynca co wychowywal sie na stepach i gorach.Wyniusl z tego swoje wlasne zasady wlasny kodeks wedlug ktorego postepowal.Dzieki trudnemu zyciu rozwinal swoja sile i zrecznosc, po drodze gdzies nauczyl sie wladac mieczem i dzieki temu stal sie wyjatkowo szczesliwym awanturnikiem.Wiekszosc ksiazek Conana ktore czytalem obfitowaly w kobiecy motyw (ksiezniczka, towarzyszka, tancera itp) ktory dodawal mu smaczku. Do tego bohater kochal alkohol i dobre jedzenie jak wiekszosc z nas przez co byl bardzo podobny do typowego 'prostego czlowieka'.Conan nawet bedac niesamowicie silnym i calkiem inteligetnym lekal sie 'czarow i magi' i gdy tylko mogl omijal je z daleka..Ogolnie przygody czyta sie milo i szybko ale pozostaje po nich ta odrobina niedosytu i ma sie ochote na wiecej..naprawde godne polecenia a w antykwariatach jest ich naprawde wiecej niz kilka i nigdu nie sa jakos kosmicznie drogie. Warto miec je w swojej kolekcji. I warto je polecac
|
10 kwi 2008 23:19:03 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 lip 2007 10:53:14 Posty: 60 Lokalizacja: mazowsze
|
Zapamiętałem dwie książki z tego wielotomowego cyklu.
Conan Wielki Leonarda Carpentera, jest to opowieść z okresu w którym Conan od jakichś 10 lat jest już królem Aquiloni i zaczyna być znużony odpowiedzialnością za kraj, tęskni za wolnością i beztroską. Starzejącego się bohatera doganiają konsekwencje hulaszczego życia a na jego drodze kolejny raz staje księżniczka Yasmela z Khorai. Cenie ją gdyż pokazuję ciekawie człowieka miotanego między szaleństwami a statecznością.
Conan waleczny Johna Maddoxa Robertsa, książka warta jest wzmianki gdyż w tym tomie nierozważna przysięga rzuca Conana do Cymerii, poznajemy tu kulturę tego kraju oraz jak wygląda codzienne życie zwaśnionych klanów.
_________________ Groźny, górny i złowrogi - skąd przybywasz? Jak cię zwą?
Czy z plutońskich brzegów nocy tu przybywasz? Jak cię zwą?"
"Nevermore!",
|
11 kwi 2008 1:16:25 |
|
|
Konto usuniete
|
ja przeczytałem chyba wszystkie części Conana. pisane zarówno przez Howarda jak i de Campa oraz ich naśladowców. Mimo iż Howard był twórcą tej postaci, to nie można pominąć drugiego z autorów, który w równym stopniu przyczynił się do sławy barbarzyńcy.
|
15 kwi 2008 21:25:10 |
|
|
Konto usuniete
|
no tak de Camp i Lin Carter duży mają wkład w sławę Conana ale oni początkowo nie pisali "od siebie" a uzupełniali i pisali na podstawie notatek pozostawionych przez Howarda , więc te opowiadania mocno nie odstają od stylu samego twórcy barbarzyńcy
pamiętam ,że niektóre opowiadania wychodziły i pod szyldem Conana , jak i były wydawane jako opowiadania dokładnie takie same lecz bez barbarzyńcy - na pewno opowiadanie o skarbie Tranikosa
a są jeszcze świetne opowiadania Howarda o Kullu (pierwowzorze Conana), Salomonie Kane , Braku Mac Mornie no i moje ulubione - o Cormacku McArtcie i Wulfhere
|
16 kwi 2008 20:22:29 |
|
|
Konto usuniete
|
Kiedyś lubiłam Conana, ale tylko oryginalnego- dzieła naśladowców Howarda już do mnie nie przemawiają, brak im po prostu tego "czegoś"- nie ozonacza to, ze są gorsze literacko, ale sama świadomość, że pisała je inna osoba nie podnosi przyjemności z czytania.
|
19 kwi 2008 19:34:02 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|