|
|
Teraz jest 25 lis 2024 4:43:58
|
Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
Aldiss Brian
Brian Wilson Aldiss - ur.18.sierpnia 1925 r w East Dereham w Wielkiej Brytanii.
Jest można powiedzieć wizjonerem literatury SF.
Jego opowiadania i powieści sięgają swer i czasu, które bardzo rzadko odwiedzają inni piszący. Bogactwo jego świata jest po prostu przytłaczające. Można tylko pomyśleć jak człowiek może coś takiego wymyśleć. W opowiadaniach można spodkać np.myślącą muzykę lub gadającego liścia. Jego cykl Helikonia bije na głowę (moim skromnym zdaniem), tak strasznie okrzykniętą Dune Herberta Franka (choc Dune wcale nie jest zła). W powieści "Cieplarnia" siąga dalej niż Wells w swojej maszynie czasu. Zresztą "Cieplarnia" była w czasie "wojny" i upadającej komuny czytana w 3 programie robiąc absolutną furrorę. "Krążenie krwi" - to zaś zmaganie się z tematyką nieśmiertelności.
Bardzo polecam jego książki, bo to jest fantastyka w fantastyce czyli fantastyka potęgi.
|
01 mar 2008 17:11:49 |
|
|
Konto usuniete
|
Co do Helikonii - ciekawa, oryginalna, ale... Jest ten problem wyewoluowania "znikąd" nowej rasy na planecie, która to rasa przypadkiem wygląda identycznie jak ludzie. Tak, że jak człowiek ze stacji przybywa na planetę, to nikt mu nie chce uwierzyć, że jest z kosmosu. Jak już robić, to porządnie...
|
01 mar 2008 20:35:12 |
|
|
Konto usuniete
|
Świetne, zwłaszcza cieplarnia. Dzisiejsi co poniektórzy autorzy z pomysłów na ta książkę zrobiliby co najmniej 3 inne. Polecam też NON - Stpp. Aldissowi bardzo pzrypadła do gustu okładka polskiego wydania.
|
02 mar 2008 20:26:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 wrz 2007 20:41:10 Posty: 28
|
Czytałem Non-stop. Faktycznie godne polecenia. Szybkie tempo (w trakcie wyjaśnia się czemu ) i zaskakujące zakończenie
|
02 mar 2008 23:59:26 |
|
|
Konto usuniete
|
Co do Non- Stopu warto zwrócić uwagę na jakość przekładu. Najlepsza jest chyba wersja wydana przez Solaris. Opisy są bardziej plastyczne. Elektroniczne wydanie jest nieco inne, język jakby mniej oryginalny.
|
03 mar 2008 11:36:09 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 mar 2008 1:38:10 Posty: 23 Lokalizacja: Wawa
|
Hej
(uwaga będą spoilery)
Moim zdaniem Helikonia ma więcej "dziur". Mój generalny zarzut jest taki że tam jacyś debile po prostu mieszkają, ze szczególnym uwzględnieniem fagorów, którzy najwyraźniej są wyjątkowymi frajerami. Nosz kurde, oni mają miliony lat przekazywanej tradycji, bez żadnej przesady, np. pieśni o księżycu, który planeta utraciła przed 8 mln lat!! I przez ten czas nawet im się język nie zmienił? Doszli do etapu koczowników/hodowców bydła i najwyraźniej to jest ich próg kompetencji U nas na Ziemi jakoś to szybciej troszeczkę poszło Tamtejsze mega-zimy im tak szkodzą? U nas też były zlodowacenia trwające tysiące i dziesiątki tys. lat. I jakoś nam to na rozum nie zaszkodziło, a być może nawet pomogło.
(Nie mówię już o opisach przyszłej historii Ziemi i owej stacji obserwacyjnej, bo to już wg mnie kompletna pomyłka...)
_________________ pozdr.
Speedy
|
03 mar 2008 23:26:46 |
|
|
Konto usuniete
|
Widzę, że muszę stanąć w obronie Helikonii! Wątek stacji obserwacyjnej był właściwie jedynie naszkicowany, jest dodatkiem do książki wskazującym, że mamy do czynienia z SF a nie fantasy. Właściwie ludzka stacja obserwacyjna, której liczny personel prowadzi obserwację innej planety przez tysiące lat, mógłby być tematem osobnej książki. Dla mieszkańców Helikonii stacja jest jedynie kolejnym satelitą (nazywają ją Kaidawem, jak mnie pamięć nie myli). Co do dwóch ras rozumnych zamieszkujących Helikonię, nie wnikam w ich pochodzenie czy też ewolucję, podobieństwo do ludzi. Zresztą, gdy jakikolwiek autor opisuję "nieludzką" rasę, nie może zbyt daleko odejść od szablonu ludzkiego, gdyż na pewnym etapie obcość tej rasy byłaby niemożliwa do przedstawienia z uwagi na brak możliwości jej zrozumienia . Co do samych Fagorów i szkodzących im długich zim... Właściwie to zima jest czasem Fagorów, których organizmy są przystosowane do znoszenia niskich temperatur, są wówczas gatunkiem dominującym. Dlaczego zatrzymali się w rozwoju na etapie koczowników/hodowców bydła? Hm... Może dlatego, że musieliby rozwinąć technologię opartą/odporną na niską temperaturę otoczenia a zarazem nie podatną na wysoką w okresie letnim:). I zapewne tak było, tylko cały ich dorobek stopił się z nadejściem lata:). A tak na poważnie, fagory nie mogą stworzyć cywilizacji opartej na obróbce metalu. Po pierwsze nie lubią ciepła a co za tym idzie ognia niezbędnego do jego obróbki. Po drugie - wiecie jak się zachowuje stal przy temp. - 50,-70 stopniach celsjusza? Oczywiście fagory w okresie swojej dominacji mogą całkowicie usunąć ludzi ale kto wówczas będzie wykonywał tą najgorsza i niewdzięczną pracę jak nie ludzki niewolnik?
Skłamałbym gdybym zarzekał się, że ten cykl nie zawiera błędów. Jednak każdemu mogę go polecić jako naprawdę niezłą lekturę.
|
06 mar 2008 18:57:54 |
|
|
Konto usuniete
|
Czytałem jego kilka książek: cykl o Helikonii, Non stop. Może coś jeszcze. Nie pamiętam w tej chwili. Gość jest wielki.
|
07 mar 2008 0:35:26 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 sty 2008 13:50:10 Posty: 72 Lokalizacja: Irlandia
|
Moze naraze sie paru osobom, ale strasznie sie zrazilam do Aldissa. Moze dlatego ze pierwsza moja ksiazka byl "Malacjanski Gobelin", i brnelam przez to jakies trzy miesiace. Akcja wlecze sie niemilosiernie, i w ogole calosc jest przegadana. Z tego co piszecie - mam ochote siegnac po "Helikonie", ale jakos nie moge sie przekonac... Czy ktos czytal "Gobelin" i moze go porownac do "Helikonii"?
_________________ _______________________________________________________
“One of the great things about books is sometimes there are some fantastic pictures"
George W. Bush
|
10 mar 2008 11:08:40 |
|
|
Konto usuniete
|
"Cieplarnia" - jedna z pierwszych książek sci-fiction, jedna z lepszych i najczęściej czytanych, coś wspaniałego.
|
14 mar 2008 1:23:23 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 paź 2007 19:46:05 Posty: 53 Lokalizacja: KoziegÂłowy
|
Wielkie dzięki wszystkim
Przypomnieliście mi autora "Cieplarni". wielokrotnie próbowałem sobie przypomnieć kto to napisał, bowiem jest to pierwsza i z pewnym wzruszeniem muszę zaznaczyć najlepiej zapamiętana przeze mnie książka o tematyce SF z dzieciństwa. Jako dzieciak jeszcze dorwałem się do tej książki mając chyba 12 lat . było to moje pierwsze spotkanie z tym gatunkiem literatury. Do tej pory pamiętam przygody gromadki dzieci u progu dojrzałości poszukujących jakichś wskazówek pozwalających odpowiedzieć dokąd wyruszają i nigdy nie wracają dorośli. Niezwykła podróż na księżyc itd....
_________________ Żyj i pozwól żyć innym !!!
Lubię być głaskany przez kobiety (z włosem a nie pod włos !!!), a jak się zbytnio rozochocę to kąsać zaczynam :-}
|
26 mar 2008 20:21:07 |
|
|
Konto usuniete
|
ZA autorem nie przepadam jego Hellikonia całkowicie mi się niepodoba - ludzka stacja obserwacyjna jeszcze przejdzie ale nie pare tysięcy lat, tak samo inny gatunek a włsściwie taki sam powstał na Ziemi i hellikoni- Bzdura. Podobnie sytuacja na ziemi - chleba i igrzysk - całkowita degeneracja. Łe.
|
26 mar 2008 23:05:16 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja z Aldissa czytałem Non Stop, które bardzo mi się spodobało oraz połowę cyklu o Helikonii. Wiosnę połknąłem, a jedyne co mi sie w niej nie podobało to takie nagłe, urwane zakończenie. Natomiast Latu nie dałem rady, znudziło mnie w połowie i zrezygnowałem z dalszego czytania. A znudziło mnie na tyle skutecznie, że mimo tego, że minęło od tamtego czasu już ładnych parę lat, to jednak zupełnie nie mam ochoty spróbować jeszcze raz.
Z opowiadań pamiętam jeno czytane niedawno całkiem niezłe "Kto zastąpi człowieka?".
|
04 kwi 2008 20:23:31 |
|
|
Konto usuniete
|
Sa autorzy, ktorzy podejmuja sie tematow ktore sa ich mocna strona i niestety rowniez takich, ktorych nie powinni podejmowac. Biologiczno genetyczna wyobraznia w cieplarnii po prostu zapiera dech i masz przed soba niezwykle realny swiat za ... 10mln lat. Natomiast Wiosna Helikonii to ogromna porazka tego autora.
|
06 kwi 2008 21:41:00 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 mar 2008 22:22:14 Posty: 33 Lokalizacja: Szczecin
|
Ja czytałem Cieplarnię (własciwie powalila mnie z nóg) - te wszystkie ewolucyjne niespodzianki: latające rosliny , rosliny wykorzystujące ludzi jako niewolnikow , rosliny wykorzystujace materiały wybuchowe , rosliny latajace w kosmosie , i wiele wiele innych cudów......
Jeśli chodzi o ewolucje - to mało prawdopodobne aby cokolwiek takiego kiedykolwiek sie pojjawiło (zwłaszcza w czasie istnienia gatunku ludzkiego - skarlałego, ale jednak ludzkiego)- ale gratuluje wyobraźni .
Jaki waszym zdaniem wymyslony organizm móglby wyewolowac na ziemi? - patrzac w stecz na historie ewolucji.
|
06 kwi 2008 23:38:01 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|