Jeżeli ktoś lubi sensację polecam autora, który niewątpliwie bardzo dobrze porusza się w tematyce morskiej. Jeszcze nigdy wcześniej nie trafiłem na tego typu sposób budowania napięcia. Podwodne polowania i bitwy morskie to jego specjalność.
"Faza ataku"
"Ostatnia misja Phoenixa"
"Pełne zanurzenie"
"Głębokość alarmowa"

Czy ktoś zna autora sensacji o podobnej tematyce? Zapraszam do dyskusji.

Z twórczości tego autora polecam książkę "Finałowe starcie".
Tym razem Japonia jest krajem, który rozpętuje globalną wojnę atomową. Japończycy niemal całkowicie niszczą flotę amerykańską. Jedynym ratunkiem dla świata są dwa okręty admirała Michaela Pacino, które posiadają pewną, nieznaną broń. Czy cudowna broń pomoże? Przekonamy się czytając "Finałowe starcie".

Książki DiMercurio są świetne, moje ulubione to "Faza ataku" i "Pełne zanurzenie". Autor genialnie opisuje wojny niedalekiej przyszłości toczone pod wodą za pomocą nowych technologii, realistycznie opisuje świat pogrążony w terroryźmie i konfliktach między mocarstwami, wplatając w to wszystko przeżycia i tragedie marynarzy i dowódców.
Co do książek o podobnej tematyce, to nasuwa mi się na myśl "Czerwony sztorm" Clancy`ego, moim zdaniem najbardziej genialna powieść o tematyce militarnej. Jest to utrzymana w niezwykłej atmosferze realistyczna opowieść o ataku ZSRR na zachodnią Europę, autor stworzył świetną intrygę polityczną, ale najbardziej wartościowe w tej książce są opisy wojny, bitew toczonych na lądzie w powietrzu na i pod wodą. Efekt zapiera dech w piersiach!!

Dla mnie zdecydowanie jego najlepszymi książkami są "Płomienie pod lodem " i "Pełne zanurzenie". Książki świetne, trzymające w napięciu, poza tym, co bardzo ciekawe, opisy okrętów są bardzo rzetelne i z samych schematów znajdujących się w książce można się wiele dowiedzieć. Długo nie zapomnę klasy Seawolf ani okrętu USS "Teksas". O ile dobrze pamiętam, autor był jednym z seal, dlatego jego opisy morskich bitew są tak ciekawe.

DiMercurio bez wątpienia wie o czym pisze - jego opisy okrętów, technologii oraz znajomość doktryn wojen morskich wykracza daleko poza poziom autora prowadzącego badania do książki w dziedzinie, której nie zna
jego książki czyta się z prawdziwą przyjemnością, ma świetne wyczucie czasu i miejsca, dzięki czemu potrafi znakomicie stopniować napięcie, jedyne co mnie boli to nadmierne idealizowanie amerykańskich sił zbrojnych (zwłaszcza USNavy), co jest zupełnie zrozumiałe - przecież jako były żołnierz nie będzie oczerniał swoich towarzyszy broni