ja niedawno przeczytałem "Harrego Pottera i Księcia Półkrwi" - czytając ją troche się czułem na taką literature za stary, nie mniej końcówka zaskakuje i aż chce się sięgnąć po cześć ostanią co też uczyniłem. Cześć 7: "Harry Potter i Insygnia Śmierci" jest zdecydoanie najlepszą książką z serii, jedyną moim zdaniem wadą jest to ze czasem zbyt wolno toczy się akcja, jak skończyłem pomyślałem że szkoda że to już koniec.

Aktualnie czytaną przeze mnie książką jest "Paragraf 22" Hellera. Musze przyznać, że niektóre dialogi są po prostu powalające, jednak mam nadzieje ze ksiązka przekazuje coś więcej, niż tylko ogromną dawke czarnego humoru

Aha zacząłem w końcu czytać Star Wars: Uczeń Jedi w formie e-booka. niestety po kilku dniach zepsuł mi sie laptop i nie dane mi było jej skończyć. Może to znak że nie powinienem czytać tej serii...

Zimimistrz Terrego P. - narazie nie rzuca na kolana, ale dopiero pierwsze strony za mna.

W tym tygodniu czytam drugi tom "A.D.XIII" wydawnictwa "fabryka słów". Jest zbiór opowiadań sf o diabłach i aniołach. Pierwszy tom zrobił na mnie pozytywne wrażenie więc z prawdziwą radością sięgnąłem po następny. Jeśli ktoś lubi twórczość takich pisarzy jak m.in. p.Kossakowska, p.Ćwiek, p.Kochański czy p.Pilipiuk to będzie zadowolony - polecam.

W najbliższym czasie skończe czytać pierwszy tom "Zawód wiedźma" Olgi Gromyko. Przyjemna książeczka o perypetiach młodej czarownicy która wybiera sie do Krainy wampirów by zapoznać sie z ich życiem i napisać pracę o wdzięcznym temacie " Układ stacjonarny, życie codzinne i stosunki w wampirzej społeczności". Czyta sięszybko i przyjemnie a przy okacji dowiadujemy się że czosnek to dla wampirów przyprawa do jedzenia a nie środek odstraszający . Polecam i miłej lektury tego co czytacie:)

Teraz czytam Retrospektywa George'a Martina. Jak nazwa wskazuje jest to przegląd twórcfzości tego autora. Od utworów debiutanckich do profesjonalnie napisanych opowiadań zawodowca. Następne w kolejce będzie Jacka Piekary Sługa boży.

Aktualnie czytam Endymiona Springa autor: Matthew Skelton. Ciekawa książka, choć czasami akcja ustaje. Ale na prawdę miło się czyta o rodzeństwie, które ukrywa Ostatnią Księgę

Jeffrey Deaver - Śpiąca laleczka" - kolejny thriller mistrza (jak wielu go określa) dreszczowców psychologicznych. Oczywiście maniakalny zabójca - nazywany nawet Synem Mansona - genialny manipulator ucieka z więzienia. Oczywiście rusza pościg z agentką Biura Śledczego Kalifornii na czele i całym aparatem pozostałych służb. Rozwiązanie zagadki kryje się jak zwykle w tych przypadkach w przeszłości i dopiero rozszyfrowanie tych zagadek pozwoli dobrnąć do szczęśliwego końca.
Nie zdradzę przebiegu pościgu, ani tez zakończenia (mam nadzieję, że jednak będzie szczęśliwe) bo sam go nie znam (jestem dopiero na 130 stronie z ponad 450), ale ta setka pierwszych stron jest obiecująca (chociaż podobny schemat już gdzieś się powtarzał) i nazwisko autora jest, myślę, niezłą rekomendacją dla dalszego ciągu powieści.

Wczoraj wziąłem się za ŁÓD Jacka Dukaja i jak na razie bardzo mi sie podoba. Fabuła powoli zaczyna się zawiązywać, pojawiają sie nowe wątki i wkraczaja coraz nowe postacie. Już nie mogę się doczekać zakończenia.

Wstyd się przyznać, ale ostatnio wzięłam się za czytani harlequinów a to ze względu na brak chęci na rozplątywanie zawiłej fabuły i nadążanie za wartką akcją. No cóż.... harlequin też książka hehe najbardziej lubię serię romans historyczny - pomaga przy okresach niemyślenia a chęcią zabicia nudów czymś innym niż leżenie i patrzenie się tępo w sufit

Świetną książką w stylu "Filarów ziemi" jest "Katedra w Barcelonie" Ildefonso Falconesa. Polecam

U mnie leci "Zakon Krańca Świata" Kossakowskiej, tom 2. Lektura wcale nie rewelacyjna, liczne niedociągnięcia, ni stąd ni z owąd coś się dzieje, mało wytłumaczone. Nadrabia fabuła.

'Hamlet' Szekspira już po raz 3 ale nie mogę nie wracać to tej książki

Ja aktualnie czytam dalej książki Nory Roberts.Teraz przerabiam Saga Klucze.Bardzo podoba mi się jej twórczość.

Cosmowomen coś dla Ciebie.Lekkie i dla zabicia czasu super!

Aktualnie przerabiam zadanie po zadaniu "Radiologię stomatologiczną. Interpretacje badań" Langlais'a, za 2 tygodnie muszę być obryta na praktyczny egzamin dyplomowy. W Święta usiłowałam się wyrwać z kieratu uczelniano-dyplomowego za pomocą e-booków Jane Austen, coś lekkiego na odmóżdżenie, nawet pomogło. A jak ten kołowrót się skończy, czyli w wakacje, najlepiej nad ciepłym morzem, siądziemy z synkiem do "Opowieści z Narni". Mam nadzieję, że starczy mu wyobraźni, bo narazie książeczki bez obrazków często napotykają opór. A jak nie, to sama z przyjemnością wejdę do szafy któryś raz. I jest jedna książka, od której niezależnie od pory roku staram się zaczynać każdy dzień: Lekcjonarz. Zawsze aktualny. Z netu ściągnięty w skrótach

"Chłopi" Reymonta... i "Krawędź żelaza" Zambocha.