Teraz jest 24 lis 2024 7:13:57




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Potop 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 20 mar 2008 14:11:19
Posty: 17
Post Potop
Wśród tych wszystkich filmów zabrakło mi wspaniałej ekranizacji Potopu Henryka Sienkiewicza. Przypuszczam, że nie ma takiej osoby która by nie oglądała Potopu. Właściwie podobała mi się cała trylogia, jednakże moim zdaniem najlepszy był Potop. Wspaniała gra Daniela Olbrychskiego w roli Kmicica oraz moja ulubiona postać Michała Wołodyjowskiego(Tadeusza Łomnickiego).


21 mar 2008 15:18:57
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 09 sie 2007 19:20:18
Posty: 30
Post 
Film faktycznie świetny dodatkowo oprócz znakomitej gry Łomnickiego, Olbryskiego znakomita praca ekipy od kostiumów, efektów specjalnych, scenografi natomiast zupełne nieporozumienie z obsadą Oleńki - grała ją Małgorzata Braunek wtedy mówiono ta z końską szczęką. Byc może gdyby ludzie od dystrybucji bardziej postarali się z promocją tego filmu w stanach nominacja zamieniłaby się na oskara. Natomiast Olbryski grał we wszystkich 3 częściach zresztą według mnie najlepsza była Pan Wołodyjowski ale serial jeszcze czarnobiały gdzie to Olbryski wspaniale zagrał posta Azji, potem był film kinowy Przygody Pana Wołodyjowskiego ale trochę gorszy. Najgorzej zrobioną częścią okazał się Ogniem i Mieczem taki holiwodzki kicz. Nie obronił się według mnie mimo wspaniałej gry Zamachowskiego jako Wołodyjowski, Zborowskiego jako Podbipięta, Malajkata jako Rzędziana Olbryski jako Podbipięta Bohdan Stupka jako Chmielnicki. Natomiast tragedią było obsadzenie w roli Kurcewiczównej Heleny Izabellą Scorupco do roli dziewczynki z Bonda to może i się nadawała. Żebrowski też nie był wspaniały jako Skrzetuski. Natomiast wszystkie te ekranizacje miały szczęscie do obsady roli Zagłoby najpierw Mieczysław Pawlikowski potem Kazimierz Wichniarz a na końcu Krzysztof Kowalewski chociaż najlepszym odtwórcą był pan Pawlikowski


21 mar 2008 18:32:09
Zobacz profil
Post 
Film jest fantastyczny, świetna ekranizacja książki Sienkiewicza. Właściwie bez wad, oprócz odtwórczyni Oleńki (Ewy Braunek) nie ma do czego się przyczepić. Wszystkie głowne wątki zachowane, scenografia, kostiumy (niesamowite). Gra aktorska to istny majstersztyk szczególnie Olbrychski i Łomnicki. Zgadzam się z vaderem, że gdyby nie nikła promocja w Stanach to była by szansa na oscara :/. (Najlepsza scena jak Zagłoba skołował swojego tak zwanego "kuzyna" i ta sentencja na temat oleum :D)


21 mar 2008 22:43:42
Użytkownik

Dołączył(a): 28 lut 2008 0:42:16
Posty: 105
eCzytnik: Kindle Paperwhite
Post 
Potop mial to szczescie, ze byl krecony w czsach kiedy o jakosci filmu nie decydowal jeszcze budzet. Szarza z Potopu jest uwazana za jedna z najlepiej i najrealistycznej nakreconych scen tego typu. A OiM jest duzo slabsze przez przeliczanie wszystkiego na koszty, plus poprawnosc polityczna.


22 mar 2008 1:00:25
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 17 lip 2007 10:53:14
Posty: 60
Lokalizacja: mazowsze
Post 
Do zalet filmu zaliczyłbym też spokojne długie sceny, np przemarsz wojsk Szweckich czy odsłonięcie obrazu. W OiM tego mi zabrakło i film sprawiał wrażenie komiksu, przez poszatkowanie i praktycznie brak przejść pomiędzy jedną sceną a drugą.

_________________
Groźny, górny i złowrogi - skąd przybywasz? Jak cię zwą?
Czy z plutońskich brzegów nocy tu przybywasz? Jak cię zwą?"
"Nevermore!",


22 mar 2008 9:04:03
Zobacz profil
Post 
Świetna rola Olbywskiego i wielu innych uczyniła z filmu niezapomniane dzieło. Film wieny Sienkiewiczowi i mimo upływu lat wciąż świetnie się go ogląda .Szkoda że pozostałe części nie utrzymały poziomu...


22 mar 2008 16:46:56
Post 
Och, świetny film. Gra Olbrychskiego była po prostu niesamowita! Kostiumy, scenografia... Wszystko ładnie, pięknie, jednak co mnie strasznie zirytowało w tym filmie? Muzyka. Za głośna, nieadekwatna w niektórych momentach. Ale i tak uważam Potop za klasyk!


24 mar 2008 14:53:26
Użytkownik

Dołączył(a): 27 lut 2008 21:22:21
Posty: 36
Lokalizacja: Gorzow Wlkp.
Post 
Najpierw obejrzałem film był dla mnie super. Postanowiłem przeczytać książkę. Jak do tej pory moją ulubioną lekturą jest Potop. W filmie najbardziej podobały mi sie sceny bitewne. Dość duży nacisk położony był na uzbrojenie w jakie wyposażeni byli wtedy rycerze.


24 mar 2008 15:56:53
Zobacz profil
Post 
Super film (rewelacyjnie zagrana postać Kmicica przez Olbrychskiego), ale książka (chociaż gruba) warta przeczytania.

Edit by Rudi: Za to Twoich postów nie warto czytać. +1 ost


24 mar 2008 20:48:05
Użytkownik

Dołączył(a): 28 lut 2008 0:42:16
Posty: 105
eCzytnik: Kindle Paperwhite
Post 
To grubosc ksiazki rzutuje na jej jakosc? :D Jesli tak, to im grubsza tym lepsza. Ta dzisiejsza mlodziez ;)
W sumie trylogie przeczytalem cala z 10? razy. Pierwszy raz jakos w polowie podstawowki.
Jesli dobrze pamietam, to puszczali nam potop na lekcjach polskiego w szkole sredniej, wczesniej na jakis koloniach tez sie zdarzylo - kiedys wiedzieli co puszczac dzieciakom :D


24 mar 2008 22:07:07
Zobacz profil
Post 
ja też potop oglądałem tylko raz i to w szkole ale za to byłem bardzo mile zdziwiony. Nie tylko mi ale i większości osób film się podobał i to w dużej mierze osobom które do książki nie chciały się zbliżać. Tak jak i tutaj większości bardzo podobała mi się gra Daniela Olbrychskiego w roli Kmicica , cała też scenografia i charakterystyka wypadają bardzo dobrze i efektownie a taki przemarsz wojska to jedna z ciekawszych scen filmu.


25 mar 2008 1:52:11
Post 
mimo ,ze ekranizacja ksiazki henryka sienkiewicza "Potop" to juz troche latek sobie liczy to nadal zacheca moim zdaniem do obejrzenia.Moim zdaniem film nieodbiega zabardzo od orginalu.Najbardziej podobala mi sie rola kmicica grana znakomicie przez Daniela Olbryskiego,ktory z awanturnika staje sie wzorem patriotyzmu i odwagi.Flm znakomicie ukazuje sceny historyczne miedzy innymi najazd wosk szwedzkich na Polske. Na uwage zasluguja rowniez wspaniale kostiumy oraz muzyka.Film godny jest polecenia.


25 mar 2008 5:48:27
Post 
Sam Potop obejrzałem przy okazji w tv jeszcze za czasów liceum , w sam raz na maturke pomyslełem. Za bardzo mnie nie zachwycił. Może to był wynik obejrzenia LOTR-a. Postanowiłem przeczytać książke i znów obejrzałem film. Czapki z głów, panowie - pomyślałem. W czasach gdy filmy upiększa sie komputerowo , to film pana Hoffmana błyszczy dla mnie. Ekwipunek, scceny batalistyczne- jaki to musiał byc nakład logistyczny. Niedostał Oskara, co z tego. Ważne że dalej zachwyca i bedzie zachwycał następne pokolenia.


25 mar 2008 9:55:03
Post 
HHmmm niestety, nie podzielę entuzjamu moich czcigodnych przedmówców. W ekranizacji Hofmana brak mi kilku postaci - a co wiecej brakuje mi logicznego uzasadnienia obecnosci niektórych w danym miejscu i czasie. Np. Zagłoba peta sie bez ładu i składu pod Ujściem, aby potem nagle pojawić się w Birzach..jak, po co i jakim cudem..widz sam sobie musi wymyślić. Sceny batalistyczne nakrecone sa nieźle, choć nieco denerwuje wrzucenie wszytkich bitew i utraczek w jedna scene finalowej bitwy, po kótrej Kmicic bierze do niewoli Bogusia od Radziwiłłów;) Czy jest to Warka(bo dowodzi wszak Czarniecki), czy np.Prostki - bo za tym przemawia cała konfiguracja bitwy... tu znów ogladacz musi sobie sam odpowiedziec na pytanie, która bitwę by wolał.. Trzeba jednak przyznać, że w porównaniu z Ogiem i Mieczem sceny baalistyczne zrobione są wrecz bosko a konslutanci nie wzieli pieniedzy za nic. W moim mniemaniu najlepsze sceny tego filmu to Lubicz i Wodokty, a takze scena spalenia Wołmontowicz..


25 mar 2008 10:00:29
Użytkownik

Dołączył(a): 06 mar 2008 0:34:58
Posty: 25
Lokalizacja: KrakĂłw
Post 
panda669 napisał(a):
(...) nieco denerwuje wrzucenie wszytkich bitew i utraczek w jedna scene finalowej bitwy, po kótrej Kmicic bierze do niewoli Bogusia od Radziwiłłów;) Czy jest to Warka(bo dowodzi wszak Czarniecki), czy np.Prostki - bo za tym przemawia cała konfiguracja bitwy... tu znów ogladacz musi sobie sam odpowiedziec na pytanie, która bitwę by wolał...


Zabawne, że sam Hoffman wspominał o tym, jak to po premierze zadawano mu to samo pytanie, tj. co to była za bitwa - na co on bez zmrużenia oka odpowiadał "Warkoprostki" :lol:

Narracja filmowa ma swoje prawa, a przynajmniej dwie pierwsze części trylogii Sienkiewicza są po prostu zbyt długie, by przełożyć je na język filmu strona po stronicy. I tak np. z filmowego "Potopu" wyleciał Skrzetuski (a właściwie nawet dwaj Skrzetuscy; filmowy Zagłoba pod Ujściem "zastąpił" wszak właśnie jednego z nich), Ketling, Rzędzian, "sobiepan" Zamoyski, hetman Lubomirski; kilka bitew, a nawet całych kampanii (w tym niezwykle istotne w książce odbijanie Warszawy z rąk Szwedów)... A i tak całość była o wiele zbyt długa jak na ówczesne "normy" czasu trwania filmu kinowego i trzeba go było podzielić na dwie części.

Przychylam się do zdania większości Przedmówców, że "Potop" był najlepszą z sienkiewiczowskich, "trylogijnych" ekranizacji - bo też i najbardziej chyba realistyczną. "Pan Wołodyjowski" jak dla mnie zbyt tchnie filmową poetyką lat 60.; taką trochę nierzeczywistą kostiumowością (no i te Chęciny zamiast Kamieńca; zbrodnia dla wszystkich historyków wojskowości :wink: ). Z kolei w "Ogniem i Mieczem" widać mocno przykrótką budżetową kołdrę, szczególnie w scenach batalistycznych (zwłaszcza w porównaniu z poprzednimi ekranizacjami :cry: ).

Pzdr


26 mar 2008 11:19:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron