PocketBook w lipcu 2022 r. wypuści na rynek czytnik PocketBook Era. najnowszym elementem jest dotykowy ekran o przekątnej 7 cali wykonany w technologii E-Ink Carta 1200. Zmieniła się także konstrukcja obudowy. Wizualizacje zamieszczone we wpisie: http://cyfranek.booklikes.com/post/5016 ... carta-1200

PocketBook Era jest już w bieżącej sprzedaży: http://cyfranek.booklikes.com/post/5084 ... -sprzedazy

Cyfranku, czy fonty w Erze są wyraźniejsze i ostrzejsze niż w Pocketbook HD 3?
Zastanawiam się nad przejściem na Erę.

Hmmm, jestem poza domem a mam ze sobą tylko Erę. Wydaje mi się, że to powinno być podobnie. Porównywałem z Kindle Oasis 3 (ten sam poziom) i z Kobo Libra 2 (w Kobo trochę lepiej). Ale z Touch HD 3 nie zestawiałem.

Dzięki.
Ojojoj....mam też Librę 2 i ma ona gorszy kontrast niż HD3
Czyli Era wypada jeszcze słabiej. No nic, na razie daruję sobie zakup owej.

Znalazłem na youtube krótki filmik o ekranie w tym czytniku "Pocketbook Era Screen Review - It's Not Good"

https://www.youtube.com/watch?v=1DuOPB5eKLs

P.S. obejrzałem i choć pocket wygląda ładnie wizualnie, to widzę, że prędkość działania woła o pomstę do nieba.

Mam Erę i używam do Legimi i powiem tak, gdyby nie Legimi już by poszedł w świat. Era jest bardzo powolna już tak nie pamiętam, ale chyba ma nawet gorszy ekran niż inkpad 3 pro, jak otwieram okładkę to muszę czasami kilka razy zamknąć i otworzyć, aby czytnik zaskoczył, nie wiem czy to wina okładki czy czytnika, ale jet to denerwujące.

Osobiście uważam, że głównym problemem w ocenie szybkości działania i jakości konkretnych czytników jest zbyt częste skakanie przez użytkowników po sprzętach z mniej więcej tej samej generacji.
Po przejściu, z powodu awarii, z wysłużonego, 11-letniego Onyx Booxa X61E, na Erę uważam tego drugiego za demona szybkości, ze świetnymi funkcjami i bardzo dobrą jakością ekranu.

Nie mam zamiaru siedzieć ze stoperem i mierzyć czasu zmiany stron z dokładnością do tysięcznych. Nie patrzę przez lupę na literki doszukując się mikronierówności linii a w photoshopie nie analizuję śladowych różnic w kontraście. Zaręczam, przy takim przeskoku technologicznym i tak wszystko jest lepsze. Minimalne różnice w działaniu między aktualnie dostępnymi na rynku czytnikami nie mają większego znaczenia dla osoby, która po prostu chce kupić urządzenie i korzystać z niego jako substytutu książki, a nie obiektu badań laboratoryjnych. W kwestiach różnic pomijam zagadnienia wielkość ekranów i wykorzystania koloru, bo to ogromne i prawdziwie godne uwagi zmiany. Nawet podświetlenie uważam za miły dodatek a nie kluczowe wyposażenie.

Traktuję czytnik jako długoterminowy zakup, mający mi służyć do momentu jego technicznej śmierci a nie do czasu wypuszczenia po roku następcy czy czegoś o promil lepszego.

Tak to już bywa na forach tematycznych, czy to czytnikowych, kawowych, rowerowych, fotograficznych, komórkowych - drobne różnice stają się w oczach, żyjących mocno jednym tematem, użytkowników wielkimi problemami, które kategorycznie uniemożliwiają wykorzystywanie danego sprzętu. Wady, o których by nie wiedzieli gdyby nie YT i recenzje osób, przerzucających miesięcznie przez swoje ręce więcej sprzętu niż dostępny od ręki w stacjonarnym elektromarkecie.

X61E od zimnego startu do wyświetlenia ostatnio czytanej strony, średniej wielkości książki, męczył się ok 40-60 sekund.
Era robi to w 2-3 sekundy i nie jest to wybudzenie z uśpienia.

Zmiana stron w X61E była tak długa, że trzeba było wcisnąć przycisk mając do jej końca jeszcze trzy słowa.
Era zmienia szybciej niż przenoszę wzrok z dolnego prawego rogu do górnego lewego.

Ekran, niby lepsza wersja Vizplexa, w X61E wymagał całkowitego odświeżania co 3 strony by uniknąć artefaktów, chociaż ze względów oszczędności energii miałem ustanowione co 8.
W Erze mam bodaj co 10 stron i wygląda, że mógłbym je kompletnie wyłączyć, obraz praktycznie się nie degraduje.

Serio, to jest to "wołające o pomstę do nieba" i "bardzo powolne" działanie? To ten słaby ekran? Czytam na małej czcionce, bo jeszcze mogę bez użycia pomocy przemysłu optycznego i uważam, że ekran jest wyborny.

Masz rację. Ja mam InkPad3 PRO i na on trochę lepszy ekran - wyraźniejsze litery od Ery.

I też tak jak Ty, gdyby nie Legimi (czytam ok 10 książek miesięcznie), pozbyłbym się chętnie tego dziadostwa.

Ostatnio wyszła nowość - PocketBok 4. I znowu rozczarowanie. Od kilku lat żadnego progresu. Tylko obudowy zmieniają. To samo wolne działanie, przymulanie, fatalne czcionki, brak możliwości ustawień w epubach korekcji gamma, dokładnej grubości liter, odstępów między liniami tekstu, między wyrazami. A w ustawieniu wielkości liter na jednym stopniu litery są za małe, a po powiększeniu o jeden stopień, litery stają się za duże. Tragedia.

A próbowałeś używać CR-a? Ja na wszystkich swoich PB (a miałem już kilka) używam CR-a i tam jest pierdyliard ustawień.