Wyjaśniła się "tajemnica" styku, który jest na pleckach czytnika PocketBook Era. Producent wypuścił właśnie okładkę, która ma opcję bezprzewodowego ładowania. Póki co dostępna jest ona w niemieckim sklepie firmowym: http://cyfranek.booklikes.com/post/5304 ... ladowaniem

Osobiście takim etui już nie ufam ( chodzi mi o brak ochrony brzegów czytnika) , córka ma Onyx Boox Leaf i ma już ( trudno mi to opisać , ale tak jakby spiłowane brzegi) , a czytnik noszony cały czas w etui. Do swojej ery wybrałam okładkę typu shell , padło na brązową ( w środku ma bardzo miły materiał , ale jasny , więc podejrzewam, że po pewnym czasie nie będzie taka ładna.

No cena jak za okładkę tom powiem ZACNA! 10% wartości czytnika. Na 99% bym jej nie kupił.

Tak, cena jak na okładkę bardzo dużo, ale zauważyłam dziwny trend wśród producentów czytników, że okładki do nich zaczynają kosztować nawet i 200 zł ( i nie są wcale przemyślane).

IMHO teraz to jest ogólnie trend na rozdzielanie elementów z danego elektronicznego gadżetu. Okładki z wbudowaną baterią (bo wbudowana ma śmiesznie małą pojemność), okładki z możliwością lądowania bezprzewodowego (jakby modułu nie można było umieścić w już i tak bardzo drogim czytniku) itp. Można by przykłady mnożyć a po przemyśleniach dochodzę do konkluzji, że to czysty biznes. Po prostu dopłacamy do ulepszeń produktu bo element wbudowany byłby znacznie tańszy (czytaj nisko marżowy) niż dodatkowy moduł.