Nook już dawno poszedł do dobrych ludzi, ale sprawdzał się znakomicie. Oczywiście z NookManagerem. Jeżeli komuś wystarczy samo czytanie z podświetleniem na 6 calach jest nadal OK. Funkcjonalność to jakieś dwie-trzy klasy różnicy. Nooka kupiłem w USA chyba pod koniec 2012 roku, a to już epoka.

No i się złamałem. Kupiłem w Czytio za 910 zł z okładką. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Zdecydowałem się jak moja "druga połówka" mnie opr-owała "...ileż można jeden czytnik oglądać! Kup go wreszcie i wcześniej się połóż do łóżka to przynajmniej przed snem sobie nogi ogrzeję!".
Argumentacja żony bezcenna

Hmmm ja 25 lat po ślubie. Z żoną się nie dyskutuje. Jej się słucha. Ci odważni co dyskutują to na diecie są a i zima jest i na balkonie zimno. Oby służył bezawaryjnie i książki sprawiały moc przyjemności

Mam trochę krótszy staż (17,5) ale jednego się nauczyłem: Albo ma się "rację", albo ma się "święty spokój".

Ja wybrałem "święty spokój"

Co do czytnika - to mam już 2 modele tej firmy i mam nadzieję, że na nowym się nie zawiodę.
Co do książek - nie mam co do tego najmniejszej wątpliwości

No tak, jak żona każe , a jeszcze tak podpowiada serce i rozum to nie ma dyskusji . Cieszę się, że Kolega podjął decyzję na PB , niech dobrze służy. Tolino dla mnie jakoś wykonania super, ale funkcjonalność dla wymagającego użytkownika leży, mam nadzieję, że zakupiony czytnik będzie z tych lepiej wykonanych. Cena 910 z etui okazyjna, proszę jedynie, jeżeli mogę o krótkie pierwsze wrażenie, a jeżeli choć trochę pomogłam w podjęciu decyzji to bardzo się cieszę.

Pomogłaś. Nawet bardzo bo jestem bardziej świadomy tego co kupuję. Mam tylko nadzieję, że się nie rozczaruję.
Czytnik ma do mnie dojść w dniu jutrzejszym. Na pewno się pochwalę z zakupu i pierwszego wrażenia

Obiecałem, że się pochwalę.... to się chwalę

Patrząc od lewej: PB TL3 --- PB InkPad 3 --- PB TL4



@Donni
Co do delikatności czytnika to powiem, że zarówno TL3 jak i TL4 też są takie delikatne. Te wrażenie delikatności InkPada 3 wynika chyba z jego gabarytów. Wcześniejsze modele były po prostu mniejsze

@panjan
Mając InkPada zrozumiałem dopiero o czym pisałeś w kontekście jego podświetlenia. Cytując z pamięci "...upiornie niebieskie podświetlenie..."
Mając teraz porównanie tych trzech czytników to rzeczywiście oświetlenie w TL3 jest najbardziej niebieskie. Mnie to przez 4,5 roku w ogóle nie przeszkadzało ale teraz porównując do InkPada widzę to. Czy wolę bardziej ciepłe napiszę za jakiś miesiąc gdy poczytam trochę na nowym nabytku.


Ogólnie jestem bardzo zadowolony z zakupu. Czy będę po miesiącu? Na pewno napiszę.

Dziękuję za ciepłe słowa , czytnik na tle TL prezentuje się wspaniale, natomiast jeżeli chodzi o jakość wykonania, nie miałam innych czytników z Pocketbook więc mogłam porównać go tylko z Tolino, ale jak widać na załączonym obrazu pozostałe 2 trzymają się super więc nowy nabytek także posłuży długo. Czekam na recenzję za miesiąc

Co do Dropboxa to jest synchronizacja, ale czytnik pobiera wszystko z Dropboxa, nie ma jakiejkolwiek możliwości wyboru plików czy katalogów. Albo wszystko, albo nic.

gruby0901,
Dokładnie tak jak piszesz. Synchronizuje się jeden katalog a właściwie całą jego zawartość.
W moim przypadku w 100% mi to wystarcza a używam tego od ponad 4 lat.

Dla użytkownika Kindle ten rodzaj synchronizacji pewnie by nie wystarczył, tam możesz wybrać które pliki chcesz mieć na czytniku. Znajomy ma w chmurze prawie 1,7k ebooków, w dodatku udostępnia to dla kilku osób z rodziny. I każdy może pobrać te pliki które chce, nie ma konieczności pobierania wszystkiego. Tu Pocketbook ustępuje konkurencji. Sam bawiłem się synchronizacją, ale szybko mi się to znudziło, miedzy innymi właśnie dlatego, że nie można pobrać kilku plików, tylko całą zawartość folderu. Jakoś nie widzę tysiąca ebooków w bibliotece czytnika. Sam staram się nie wrzucać do czytnika większej ilości ebooków, bo pomimo tego, że da się to zrobić, to duża ilość ebooków zaczyna utrudniać wyszukanie konkretnej pozycji (również w czasie).

Mamy całkowicie inne podejście do synchronizacji e-booków.
Kiedyś robiłem to w taki sposób, że synchronizowałem całą moją bibliotekę. Z biegiem czasu stwierdziłem, że w moim przypadku to się nie sprawdza. Zbyt duża ilość książek na czytniku powodowało u mnie chaos. Nie pamiętałem co czytałem a czego jeszcze nie. Teraz robię trochę inaczej. Na dropboxa wrzucam tylko te pozycje, które będę czytał w najbliższym czasie. To i tak kilkanaście - kilkadziesiąt tytułów. Tylko te książki trzymam na czytniku i tylko te są synchronizowane. Jak kończę czytać książkę to ją kasuję na czytniku a on kasuje daną pozycję na dropboxie. Moja biblioteka jest bardzo bogata ponieważ każdy członek mojej rodziny właściwie czyta inny gatunek książek. Nie synchronizuje innych czytników z dropboxem tylko mój. Żona się na tym nie zna i chce mieć określoną książkę na swoim czytniku, a młodzież ma Kindle i tam muszę wgrywać książki po kablu edytując metadane aby odpowiednio im się wyświetlały.
Po za tym każdy ma trzymać swoje łapki z dala od mojej biblioteki!!!!

Chyba powinieneś się zaopatrywać w ebooki w innym miejscu, jeśli sam musisz wypełniać metadane...

Przyznam, że jak siedzę przy kompie, to po prostu łączę czytnik kablem z kompem i wrzucam te eboooki, które chcę przeczytać, najczęściej za pomocą menadżera ebooków (Calibre). Nie widzę sensu wrzucania ich na chmurę, żeby je potem pobrać na czytnik. Co innego przypadek o którym wcześniej pisałem, zapomniałem dodać, że rodzina mojego kolegi jest rozsiana po całej Polsce, stąd chmura na Amazonie. Na pewno to dużo wygodniejsze, niż przesyłanie plików mailem, tym bardziej, że ma się to "pod palcem" w kindlu w dodatku z możliwością wyboru poszczególnych plików.
No dobra, było o metadanych. To jeszcze łyżka dziegdziu dla Kindla. Nie widzi metadanych opisujących cykl. Co w Pocketbooku jest

Po prostu ja jestem szczególarz. Strasznie nie lubię jak mi się książki z danej serii wyświetlają nie tak jak powinny.
Jak wgram bez edycji to później mam smęcenie i zawracanie gitary "Tato, a która książka to tom nr 1" itp.