Książkę, a właściwie książki przeczytałem jednym tchem. Wartka akcja, wyraziści, dowcipni bohaterowie oraz duuuża doza humoru, ale i dramatyzmu, sprawia, że od trylogii Sapkowskiego po prostu nie można się oderwać. Tak samo jak w Wiedźminie mamy tu do czynienia z całą gamą barwnych postaci, tych dobrych i tych złych, których charaktery różnią się od siebie diametralnie. Powoduje to wiele zabawnych, jak i groźnych sytuacji, w których uczestniczymy z zapartym tchem. Tłem przygód głównego bohatera, Reynevana, są rzeczywiste wydarzenia historyczne, tj. wojny husyckie, które miały miejsce w 15w. Reynevana, zwanego także, Reinmarem z Bielawy, poznajemy podczas rozkosznego baraszkowania z żoną pewnego rycerza, który akuratnie wyjechał. Jednak te z pozoru niewinne igraszki sprowadzą na głowę naszego bohatera duże kłopoty. Jakie ? Zapraszam do lektury.

Genialna trylogia AS'a. Bardzo klimatyczna. Posiada wiele zwrotów akcji. Świetnie prowadzone wątki. Zdziwiła mnie w sumie też biegłość z jaką wprowadził swoje postacie w "historyczne" otoczenie. Warto przeczytać nie tylko dlatego że to genialne powieść ale też pozwala bardzo przystępnie poznać historię wojen husyckich co mi ostatnio pomogło .

Niektóre osoby może odrzucić język bo jest bardzo...barwny zresztą podobnie jak w wiedźminie. Według mnie oddaje jednak rzeczywistośc tamtych czasów.

Dla mnie nowa trylogia Sapk'a to naprawdę dobra lektura. Ten specyficzny humor wybuchajacy niespodziewanie sprawia ze z zapartym tchem czyta sie dalej i chce sie wiedziec co bedzie na nastepnej stronie. Wszystko co dobre szybko sie konczy. Czekam na nowa trylogie!!!

Wciągająca zdecydowanie. Przeczytałam każdy tom na raz. Wprowadzenie w epokę i dokładność z jaką przedstawiony jest świat poraża. Coś wspaniałego. Nie lubię książek historycznych, ale ta była rewelacyjna. Przygotowanie historyczne w porównaniu z paroma innymi jakie czytałam w tamtym okresie olśniewa. Nie wyłapałam w pierwszym czytaniu wpadek w stylu urzywania urządzeń, któwych podówczas nie było. Na początku tylko gubiłam się w nazwach (głownie imionach i przydomkach). Niestety jak to u Sapka... zaczyna się "momentem" więc pare osób (w tym moją mamę) odrzuca. Szkoda bo warto przeczytać. Choćby po to, żeby się ze mną nie zgadzać

Jakoś tak wyszło, że trylogię hucycką czytałem parę lat po przeczytaniu sagi wiedźmińskiej i przy pierwszym zetknięciu z nowszym z dzieł Sapkowskiego wydawała mi się ona lekturą niemal doskonałą. I w sumie nadal jest - ale tak się złożyło, że całkiem niedawno powróciłem do sagi i muszę stwierdzić, że po tym porównaniu na świeżo, to Wiedźminowi bliżej do doskonałości, niż Reynevanowi

Co prawda, saga też miała momenty gorsze - chyba "Czas pogardy" do takich bym zaliczył - jednak trylogia husycka w tym zestawieniu mocno rozczarowuje. "Narrenturm" jest dobre jako wprowadzenie, ale nie porywające, "Boży Bojownicy" to zdecydowanie opus magnum trylogii, choć jest w nim kilka zmarnowanych pomysłów (Szary Wilk - żałość, ech...) no i - chyba wszyscy to przyznacie - definitywnie "skopane" i słabe zakończenie (zwłaszcza w drugiej połowie "Lux perpetua").

Jednakowoż trylogia huscyka i tak wybija się ponad przeciętność w naszym kraju - ostatecznie jakoś nie stwierdziłem, żeby na przestrzeni czasu od wydania "Narrenturmu" do "Lux perpetua" powstało coś lepszego w tym gatunku made in Poland a najśmieszniejsze jest to, że od czasu ukazania się "Lux perpetua" też nic tak dobrego się nie pojawiło

Mam podobne odczucia.Pierwotnie trylogia husycka też mi bardziej przypadła do gustu jako świeższa, ale z biegiem czasu zmieniłem zdanie.W wiedźminie jest lepiej zarysowany konflikt między mocarstwami, od samego początku przeczuwamy, że będzie się działo.Poza tym wiedźmin ma bardziej epicką fabułę Jaskra ;PP Na początku Narrentumu widzimy tylko ucieczkę, pomimo że przezabawną to jednak jakoś nie zgłębia fabuły.Zdecydowanie najlepszą częścią cyklu są Boży Bojownicy, od której wprost nie można się oderwać.Co do Lux perpetua, to rzeczywiście ma trochę skopane zakończenie, ale trzeba przyznać, że jest oryginalne i nie znak nikogo kto by się go domyślił, a już samo to trzeba poczytać jako wielki plus

Trylogia jest super. Jednak Sapkowski ma jakieś dziwne podejście do zakończeń, zawsze ktoś z głównych bohaterów na końcu musi zginąć. Poza tym trylogia jest naprawdę wciągająca.

Podpisuję się pod tym.
Książka mimo czarów, miłostek itp. porusza wiele problemów. Przedstawia historię z tamtych czasów, sposób walczenia, myślenia itd. Ciekawe jest też ukazanie problemów religijnych epoki - autor nie staje po żadnej ze stron i przedstawia zarówno katolików, jak i husytów tak jak to było naprawdę.
Ja po zaczęciu tej trylogii zainteresowałem się historią Czech. Polecam - świetna książka - świetnie się czyta ale i sporo się człowiek uczy.

Trylogi świetna.Jak to u Sapkowskiego.Mi osobiście bardzo spodobał się specyficzny polski humor,którego nie doświadczy się w książkach zagranicznych.Polak potrafi.
Zgodzę się z poprzednikami:"Boży Bojownicy"to chyba najlepszą część sagi-choć całą trzeba uznać za rewelacyjną.
A jak się komuś nie podoba to niech się w rzyć chędoży!

Ja nie czekałem na publikacje wszystkich tomów. I czytałem poprzednie za każdym razem jak został wydany kolejny tom. Żeby się na nowo wprowadzić w atmosferę. I przy 3 tomie osiągnąłem przesyt. Chyba czasami lepiej zaczekać i przeczytać 3 tomy na raz.
Ale zgadzam się z przedmówcami, dobra książka, wartka akcja i humor, no i cudownie że to polski autor a nie jakies drugorzędne tłumaczenie z angielskiego.

Jedyne do czego mam pewne zastrzeżenia to przydługie opisy zawirowań historycznych. Spowalniają akcję i mnie osobiście nudzą.

Jedna z najlepszych serii Sapkowskiego, chyba nawet lepsza od "Wiedźmina".
Jak wystartowałem z czytaniem tak nie mogłem się oderwać dopóki 3 tomów nie skończyłem, a humor i żarciki są po prostu porażające:D
A na dodatek udało mi się moją dziewczynę namówić do przeczytania pierwszego tomu i nawet jej się spodobało co już dużo mówi o tej serii:D

Mi dość ciężko było zacząć serię Sapkowskiego ze względu na dość częstą i bardzo dla autora charakterystyczną wulgaryzację dialogów co na początku wydawało mi się zbyt na siłę wymuszone i sztuczne, po pewnym czasie jednak zacząłem się przyzwyczajać i łatwiej przyswajać wypowiedzi bohaterów. W końcu po pewnym czasie już w ogóle tego nie zauważałem i czytało mi się ciekawie.
Ogólnie było trochę naprawdę ciekawych pomysłów i dobrze napisanych wątków. Nie jest to może moja ulubiona seria książek, ale wszystkim lubującym się w klimatach fantasy a nie znającym jeszcze pióra Sapkowskiego (naprawdę niewielu już takich zostało) polecam.

Swietna seria, wspaniały autor, ale powiedzcie, nie wydaje sie wam, że w zakończeniu czegoś brakuje? W ostatnim części wszystko dzieje sie bardzo szybko, masa wątków musi zostać wyjaśniona i zakończona. Według mnie ostatniemu tomowi brakuje tego "czegoś" co sprawia, że książka staje się niezapomniana, a co sprawiło że dwa poprzednie tomy "połknąłem" w ciągu dwóch dni. Nie zrozumcie mnie żle, ja bardzo lubię gawędziarski styl Sapkowskiego, mam skompletowne dwie serie, niemniej jednak zakończenie trochę mnie zawiodło.

Zdecydowanie lepsza seria od Wiedźmina. A dla mnie to wręcz trylogia sentymentalna. Akcja toczy się za płotem mojego domu, fantasy na drodze między Bytomiem a Pszczyną - po prostu super. Cieszy bardzo, że Sapkowski solidnie przygotował się historycznie do tła akcji co uprawdopodabnia całą fabułę. Tym bardziej to cieszy, bo przecież Sapkowski to łodzianin i mógł pójść po łebkach, tak się nie stało i chwała mu za to!
Reynevan to pół lekarz, pół aptekarz (o ile nie czaruje oczywiście) a to jeszcze bardziej zbliża mnie do niego. Były to trzy książki, które przeczytałem z ogromną przyjemnością i chyba do nich wrócę, co zdarza mi się niezwykle rzadko.
Ale żeby nie było całkiem słodko to zgadzam się że zakończenie zbyt szybkie, z małym niedosytem.

Wiesz Obi-One.
Mój chodzi szybciej i przeczytałem jeszcze kilka innych "postów" tegoż autora. Przez to @Lampka Twojej wiadomości już nie przeczyta . Przepraszam, że uczyniłem Twój trud bezowocnym.
A, i żeby nie było: ten post @Lampka powyżej to jeden z NAJLEPSZYCH, jakie napisała na forum.