Dla zainteresowanych alternatywną aplikacją do czytania e-booków na Pocketbookach przygotowałem mini poradnik: http://cyfranek.booklikes.com/post/1862 ... mozliwosci

Dzięki za poradnik! Udało mi się zainstalować KOreader'a na Inkpad'zie 3 i jestem zachwycony. Po pierwsze, zniknęła moja główna bolączka, czyli zbyt małe obrazki. Grafika nie tylko da się powiększyć na żądanie ale i można ją "nadmuchać" na stałe, deklarując w ustawieniach trybu przeglądania "Rozmiar (dpi) np. 300 dpi (domyślnie miałem 96, co ma zapewne odpowiadać wymiarom rzeczywistym).
KOreadera dopiero zacząłem używać i jeszcze nie do końca potrafię skonfigurować ale znalazłem jego drugi mocny punkt: Domyślna aplikacja na Inkpad'zie "nie lubi" niektórych plików ePUB generowanych przez Calibre (np. z wired.com) i usługę Push2Kindle (fivefilters.org), chociaż pliki przechodzą pomyślnie walidację poprawności, i najzwyczajniej w świecie kończy działanie. Sprawdzałem kilka takich plików na KOreader'ze i czyta bez zarzutu. Z mojego punktu widzenia, KOreader prezentuje więc (na razie) lepszą stabilność niż oryginalna aplikacja. (Nb Zgłaszałem problem supportowi, to poradzili mi konwersję na FB2.)
I jeszcze jedno: Poszedłem za ciosem i wreszcie udało mi się też zainstalować CoolReader'a (walczyłem z tym parę miesięcy). Ale KOreader na razie bardziej mi się podoba.

U mnie akurat odwrotnie. KOReader wywalał się na takich plikach a PB Reader dawał radę. Ale ja w Touch HD 3 testowałem. W każdym razie miło mi, ze się komuś przydał tekst

Mi również bardzo się przydał
Podobają mi się zmiany w Koreaderze, po wypróbowaniu go dawno temu niestety poszedł w odstawkę, ale teraz są ogromne zmiany na plus. Np możliwość zmiany domyślnych ustawień bez grzebania w plikach poprzez naciśnięcie długie i nie trzeba przy każdej książce wszystkiego ustawiać od nowa. Sama apka jest uwolnieniem od natywnego "bieda-readera" z PB. Jedynie szkoda, że nie obsługuje Legimi.

Duży minus to przeglądarka plików. Ani posortować, ani postępu procentowego ani nic. A już jak się przypadkiem kliknie na jej ikonkę i wywoła podczas otwartej książki, to nie ma jak wrócić, tylko pozostaje zamknięcie Koreadera. Najchętniej bym się pozbyła jej w ogóle z opcji, tak jak można wywalić bzdety typu pasjans czy notatnik z PB. Do przeglądania i otwierania plików wciąż używam przeglądarki domyślnej pocketbookowej.

Drobnymi minusami są różne małe dziwactwa i niestabilności, jakie wprowadza - coś freezuje z rzadka, albo nie można uruchomić czytnika z uśpienia bez całkowitego wyłączenia, nie otwierają się automatycznie wyniki wyszukiwania w słownikach czasem, no i nie działa mi wifi - kompletnie nie widzi sieci. No i edycja tap zones - system współrzędnych przyprawił mnie o ból głowy wczoraj, do końca nie ogarniam tego, ale metodą prób i błędów udało mi się poszerzyć tap "do przodu" od lewego brzegu, tap "wstecz" wsadzić do dolnego lewego rogu i znacznie powiększyć ten kwadracik do rozmiarów domyślnego tap zone w PB Ale to drobiazgi.

Mnie też menedżer plików KOReadera zmusił do starannego omijania jego ikonki. A z wi-fi poradziłem sobie chyba tak, że włączyłem sieć z menu czytnika, a potem wszedłem do KOReadera i pobrałem słownik (już bez problemu).

U mnie tak sobie działa KOReader na InkPadzie 3. Ma różne drobne błędy, które jednak tak mnie irytują, że za każdym razem rozważam powrót do domyślnej aplikacji i żałuję, że wgrałem wyedytowany plik, który powoduje automatyczne otwieranie książki w KOReaderze.

Nie można regulować barwy oświetlenia.

Regulacja natężenia oświetlenia gestem często powodowała u mnie zawieszenie się czytnika. Dodatkowo robi to skokowo, ta w domyślnej aplikacji PB działa płynniej.

Przy uśpieniu czytnika okładką (fizyczną) znika okładka (obrazek) ostatnio czytanej książki - po otworzeniu okładki wita nas pusty biały ekran.

Nie działa mi słownik.

Czcionki trzeba dwa razy wrzucić na czytnik, bo KOReader musi je mieć w swoim katalogu.

W wersji sierpniowej w dodatku były jakieś jaja z odświeżaniem ekranu. Nagle pojawiała mi się okładka nad czytanym tekstem czy menu, albo jakieś migoczące kafelki z fragmentami okładki. Pod spodem znajdowało się UI, ale było przykryte artefaktami i trzeba było zgadnąć po omacku gdzie dotykamy palcem.

Książki się otwierają bardzo wolno.

To tak na szybko.

Głównym atutem KOReadera są dla mnie statystyki czytania, bo akurat lubię takie rzeczy. Nie wiem natomiast czy warto się męczyć tylko po to, żeby mieć tę jedną funkcję.

Od kilku dni codziennie sprawdzam czy nie pojawiła się aby już wersja 2019.10...

Niestety na Pocketbookach KOReader działa najgorzej ze wszystkich platform jakie obsługuje. Żaden z aktywnych obecnie deweloperów nie posiada tego urządzenia, więc trudno o naprawę błędów.
Wersja 2019.10 powinna pojawić się w weekend, ale muszę Cię zmartwić - niewiele będzie usprawnień dotyczących urządzeń Pocketbook.
Słownik powinien być w formacie stardict.
Co do czcionek zobaczę co da się zrobić. Możliwe, że ta zmiana nie będzie szczególnie trudna do wdrożenia.

Z tego co się orientuję, to tylko na InkPadzie są takie problemy, a na Touch HD3 działa OK.

Udzielasz się w projekcie?

Tak, udzielam się w projekcie. Rozwinąłem min. wtyczkę ze statystykami, zrobiłem integracje z Dropbokem i jeszcze kilkanaście innych rzeczy
Co do czcionek to mam do Ciebie @DarkStar prośbę.
Czy możesz w plikach koreader.app (w lokalizacji /application/ oraz /system/bin/ zmodyfikować następującą linie (okolica 30 linii):

z


na


oczywiście trzeba to zrobić na wyłączonym KOReaderze. Jeżeli się nie mylę to po uruchomieniu aplikacja powinna zobaczyć już oryginalne fonty "czytnikowe"

Sprawdziłem na InkPadzie 3. KOReader widzi czcionki "czytnikowe" po modyfikacji, którą zaproponowałeś. W jednym EPUBie ("Solaris" z ArtRage) nie udało się zmienić, ale w drugim otwartym zadziałało bez problemu wybranie innego kroju. Sądzę, że korzystanie z obecnego już katalogu "czytnikowych" czcionek jest lepszym rozwiązaniem na PB niż osobne wgrywanie do katalogu KOReadera. Może to dodać na stałe do instalacji?

Gotowe.
https://github.com/koreader/koreader/pull/5486
Zmiana będzie już obowiązywać od następnej wersji (2019.10)

Szkoda, że nie znam się na programowaniu. Brak w ekipie KOreadera osoby posiadającej Pocketbooka to duża strata. Sporo osób posiada czytniki tego producenta i stoją trochę na straconej pozycji. Dobrze, że chociaż chłopaki się starają.

Jeżeli w jakiejś książce nie działa zmiana czcionek proponuje spróbować:

Dodatkowo dłuższe przytrzymanie opcji umożliwia wybranie tej (i innych opcji) jako domyślne. Tym oto sposobem wszystkie książki czytam moją ulubioną czcionką Caecilla

Mam problem z zainstalowaniem KOreadera w Inkpad 3. Mam włączone wyświetlanie plików ukrytych, ale w folderze Inkpada nie widzę katalogu "system". Jak kopiuję katalog system i wklejam do folderu Inkpada, następuje podmiana ale gdzieś w tle . W związku z tym nie mogę edytować pliku extensions.Jakaś rada?

Udało mi się znaleźć katalog system za pomocą Total Commandera ,ale w system /config nie widzę z kolei pliku extensions

P. S.
Dałem sobie radę
Potestowałem... Z całym szacunkiem dla pracy tworzących KOreadera, ale wolę Coolreadera. Używam go od kilku lat i jednak lepiej mi pasuje. I dobrze działa na Inkpadzie 3. Ponadto ma chyba większe możliwości regulacji tekstu, czytnika itp.
Moze kiedyś jeszcze wrócę do KOreadera. Pozdrawienia dla ekipy

Wróciłem ostatnio do Legimi i czuję ogromną ulgę nie musząc czytać w KOReaderze. Wszystko po prostu działa. Szkoda, bo to bardzo fajny program, ale na InkPada 3 się w tej chwili nie nadaje.