Ups to nie bateria tylko okładka robi mi jajca. Jak nie zwrócę uwagi a przeważnie jest to 2 w nocy to ekran świeci do rana. Ot wyższa technika. Szanowny producencie etui. Jakub Wędrowycz z Semenem już jedzie. Bójcie się.

Jest jeszcze jeden aspekt tego jak długo "trzyma" bateria. Wszyscy przyzwyczaili się do oceniania po tym ile godzin czytają, tylko że coś takiego miałoby sens w urządzeniu z ekranem lcd gdzie przez cały czas gdy jest on włączony bateria jest drenowana. Natomiast w czytnikach większość energii jest zużywana w momencie przewijania stron, tak więc nawet jeśli dwie osoby będą czytały po tyle samo czasu to i tak prędzej padnie bateria u tej która czyta szybciej i częściej przewija strony. Oczywiście dochodzi tu też podświetlenie, ale to już zmienna która naprawdę trudno ocenić.

zgoda, jednak książka ma większe strony. Fajnie się czyta z dużymi odstępami po bokach i na górze ale do tego potrzebny jest naprawdę spory ekran, średnia książka papierowa ma wielkość strony ok. 10", nawet wydania kieszonkowe mają strony 8".

Od jakiegoś czasu zacząłem używać do konwersji epub>kepub narzędzia z mobileread o nazwie kepubify. Działa rewelacyjnie i ten sam ebook z ilustracjami wygląda inaczej przy konwersji poprzez calibre i wtyczki a poprzez kepubify. Po konwersji w kepubify mamy dokładnie taki sam "wygląd" ebooka.

Potwierdzam, jeśli ktoś nie ma problemu z marginesami, to dla niego to narzędzie nada się idealnie.

dzięki za info, ktoś już wcześniej pisał o tym, pora by to kiedyś wypróbować.

Tak w sumie to przy dobrze sformatowanej książce w .ePub czy .mobi w większości konwesja w ogóle nie jest konieczna, można bez problemu czytać w oryginale.

Przede wszystkim przy samym epubie brakuje statystyk, no i czytnik minimalnie wolniej działa. Co prawda niewiele ale zauważalnie.

Coś mi się zdaje, że ten program tylko zmienia nazwę pliku.
To samo można zrobić ręcznie na przykład zmieniając nazwę pliku z tytuł - autor.epub na tytuł - autor.kepub.epub.
Oczywiście nie kwestionuję użyteczności Kepubify jako narzędzi do zmiany, zwłaszcza masowej, nazwy plików.

Po konwersji rozmiar pliku się zmienił, więc musi zmieniać coś więcej niż tylko nazwę rozszerzenia.

Nie wnikam, bo się nie znam.
Faktem jest tylko, że taki sam efekt można zrobić ,, z palca''.

Statystyki czytania działają poprawnie.
Reszta wygląda tak, jak w KEPUB z Calibre, oprócz tego, że nie pokazuje okładki.
Czyli jednak nie jest tak różowo jak myślałem.

czy ktoś wie jak się robi czarne tło i białe literki na kobo One?

.....
edit.
ok, znalazłem: https://blog.the-ebook-reader.com/2018/ ... ight-mode/

Dzięki, wiedziałem że taki tryb był kiedyś dostępny, ale nie miałem pojęcia, że jest tak łatwy do aktywowania.
Co ciekawe ten tryb nocny sprawia, że nierówne podświetlenie na dole ekranu nie jest już tak widoczne, a jedynym większym minusem jaki na razie zauważyłem, to fakt, że ilustracje też są wyświetlane w negatywie.

tak w sumie to oryginalny tryb nocny (pomarańczowy ekran + minimalne podświetlenie) jest całkiem wygodny, odkąd mam ten czytnik zacząłem często używać tej funkcji w nocy, przed zaśnięciem.
K.One i jego następcy to jedne z niewielu czytników, których można używać w całkowitej ciemności bez dodatkowego oświetlenia, nie zakłócając naturalnego rytmu dobowego.

Niestety, ghosting w tym trybie był wyjątkowo koszmarny i nie pomogło nawet ustawienie odświeżania co kolejną stronę. W praktyce sprowadzało się to do odświeżania co trzy przewinięcia strony wyświetlanej, bo ustawiam dosyć spory rozmiar czcionki, ale nawet przy mniejszym rozmiarze odświeżałoby się pewnie co druga stronę. W efekcie musiałem z tego zrezygnować