Dla tych co męczą się z pdfami
Znalazłem fajny i banalnie prosty konwerter.
http://www.quick-pdf.com/products.htm
Pierwsze testy - bardzo obiecujące. Zastąpi finereadera i wróżę mu dużą karierę wśród przerabiaczy pdf-ów.
No i nie ma żadnych opcji, więc się nie pogubicie
Główne zalety:
- na końcu wiersza nie daje twardego entera (znak akapitu) tylko miękki. Łatwo go zamienić na spację i akapit staje się pojedynczym blokiem.
- w tekście wyjustowanym odstępy międzywyrazowe zastępowane są spacjami.
- wcięcia akapitowe to wcięcia - a nie tabulatory.

Wada - kosztuje 30 dolców, ale bez trudu sobie wyszukacie wersję ciut tańszą

Pzdr

W pierwszej chwili - wrażenia z konwersji PDF do RTF - bardzo pozytywny efekt
Konwersja stworzonego RTF-a do epub(w Calibre) - "sieczka" (poeksperymentuję jeszcze) - może także to tylko "pierwsze wrażenie".



Nie chwal dnia przed zachodem - ABBYY jest świetnym programem - (jeśli tylko opanujesz obsługę )

Witam,
Polecam tez kolejny produkt: Aiseesoft PDF Converter Ultimate.

Tańszy trochę i działa na bazie Abbyy Fine Reader. Efekty są zadowalające, ale to i tak wymaga pracy przy poprawianiu jeżeli chce się uzyskać dobry plik.
Niestety raczej nie ma programu, który idealnie działałby z każdym plikiem, bo to w dużej mierze od niego zależy wynik każdej konwersji.
pzdr
saker2

Nic dodać - nic ująć, reasumując - Krew, pot i łzy

Niestety ten program nie odzyska wszystkiego. Jeżeli chodzi o darmowe to chyba wszystkie już przetestowałam.

Nie lepiej pdfa bezpośrednio do Worda wrzucić?. Wyszedł mi fantastyczny doc. Drobne poprawki i jest fajny mobi.

To nie jest żart. Wcześniej przerabiałem różnymi programami, płatnymi jak i darmowymi i w Wordzie wyszło najlepiej. Zostały wszystkie akapity, wcięcia i nawet inicjały rozpoczynające każdy rozdział.
Oczywiście w pdfie był tylko tekst.
Testowałem również podany w pierwszym poście program i efekt finalny dużo bardziej różnił się od tego z Worda i pdfa.

Ja korzystam z programu translatica 7+ bo korzysta on z worda (wrzuca się takiego pdf do folderu tłumaczenia) on przerabia go na worda i dopiero potem tłumaczy. Zasada jest taka aby tekst korzystał ze zwykłej czcionki a nie jpg i żeby pod tekstem nie był ukryty skan bo wtedy translatica wyrzuca error. Translatica także nie daje twardego entera na końcu wiersza