Witam Zastanawia mnie czy usypianie czytnika daje jakieś oszczędności energii. Jeśli mam wyłączone oświetlenie i WiFi, to czy usypianie (nazywane blokadą urządzenia) robi coś więcej poza wyłączeniem dotyku i klawiszy? Z dość krótkich obserwacji, mam wrażenie, że zużycie energii jest podobne do tego w trybie czytania.
Dobrze zarządzający energią czytnik to narkoleptyk, wybudzany na ułamek sekundy ze snu, by zmienić stronę, otworzyć ebooka czy wykonać inną czynność i natychmiast zasypiający z powrotem.
Miałem doczynienia z Onyxem, Kindlami i PocketBookami i musze powiedzieć, że moim zdaniem niekwestionowanym liderem w tej dziedzinie jest Kindle. Przynajmniej dwie ostatnie wersje bez podświetlenia.
_________________ Czytniki: 1 - Onyx Book X61E - samoczynnie pękł ekran w trakcie całonocnego ładowania 2 - PocketBook Basic 2 (614W) - sprzedany w stanie idealnym po 20 miesiącach użytkowania. 3 - PocketBook Touch Lux 3 (626) - sprzedany w stanie idealnym po 55 miesiącach użytkowania. 4 - PocketBook Touch Lux 4 (627) - RIP (samoistnie pękł ekran). 5 - PocketBook InkPad 3 (740) - mój, PocketBook Verse(629) - żony, Kindle PW5 - syna, Kindle 8 - córki, Kindle 7 - zapasowy
moim zdaniem niekwestionowanym liderem w tej dziedzinie jest Kindle.
To raczej nie podlega dyskusji. Dlatego sądzę, że podobna funkcja w PocketBooku nie może być uważana za usypianie, bo niewiele różni się od trybu normalnej pracy.