Nieco ponad miesiąc temu kupiłam ten czytnik i działał dobrze aż do wczoraj. Przy przewracaniu strony zawiesił się, udało mi się wyłączyć, ale z jakiegoś powodu wymienił ekran wyłączenia na zdjęcie strony, na której się zawiesił. Po ponownym włączeniu po pierwsze "wyszedł" z czytanej książki, a po drugie przestał śledzić postęp czytania - po wyłączeniu i ponownym włączeniu czytnika ponownie ustawił się na głównym menu, a książkę otworzył kilkanaście stron wcześniej, niż skończyłam czytać poprzednio - zrobił tak jeszcze dwa razy. A dziś rano w ogóle się nie uruchamia...
Jest jakaś szansa, by go jeszcze uruchomić czy powinnam go reklamować? I jeżeli tak, to czy powinnam go odesłać do sklepu czy do producenta?

Jeśli się uruchomi (długie trzymanie wyłącznika), to zacznij od sformatownaia pamięci wewnętrznej (z menu ustawień) i przywrócenia ustawień fabrycznych (tamże). Wcześniej zrób kopię dokumentów z czytnika. Jeśli to go nie uzdrowi, proponuję oddać do sklepu.

Jak długo trzeba trzymać wyłącznik? Próbowałam przez 10, 20 sekund i przez minutę - i nic...

Kilkadziesiąt sekund powinno wystarczyć. Podładuj go (dłuższą) chwilę, może się zawiesił i bateria padła przy okazji.

Niestety, czytnik nadal się nie włącza... Chyba będę musiała go odesłać :/

Hmm, Pocketbook domaga się do reklamacji dowodu zakupu, na którym "powinien znajdować się czytelnie wpisany nr seryjny lub nr IMEI urządzenia". Czy to normalne? Przy zakupie dostałam fakturę elektroniczną bez numeru seryjnego czytnika, nie przypominam też sobie, bym kiedykolwiek widziała numer seryjny urządzenia na jakimkolwiek rachunku lub fakturze za kupiony sprzęt...

Potwierdzam, co najmniej dziwna prośba. Zakładam że czytnik był kupiony u jakiegoś dystrybutora. Zwracaj czytnik na podstawie rękojmi temu od kogo został kupiony.

PB TL3 właśnie wrócił z naprawy, z opisu wynika, że problem był związany z pamięcią wewnętrzną, która została wymieniona.

no to teraz życzymy przyjemnego czytania

W Pocketach tej serii zastosowali jako pamięć zwykłą kartę mikroSD, montowaną na płycie.
A że stosują karty no-name, stąd problemy.
Ja miałem Luksa 3, gdzie transfer plików do urządzenia nie przekraczał 150kB/s,
za co odpowiadała marna SD.

Kriss.Kg: Dziękuję
Uch, taka mała karta, a tyle problemu! W każdym razie wgrali mi też nowszy firmware i chyba dotyk od tego lepiej działa. I odkryłam na czytniku słowniki ABBYY w stronę j. obcy-EN - ale nie wiem, czy ich wcześniej nie było, czy tylko chowały się na końcu listy.
Swoją drogą, fajnie by było, gdyby dodali do różnych list (słowniki, słówka w słowniku, listy książek) takie paski przewijania jak w komputerze...