Kupując w tej chwili jakiegokolwiek "starego" inkbooka skazujemy się na brak wsparcia. To już jest sprzęt którego dystrybutor/"producent" nie zamówi nowej partii i to co jest teraz na rynku to resztki magazynowe. To jest produkt który będzie wkrótce w obrocie tylko na rynku wtórnym i wtedy jego cena powinna stosownie zmaleć by uzasadnić jego wybór. Obecnie nie ma specjalnych obniżek starego modelu. Różnica między starym a nowym to 50 więc chyba nie ma co skąpić. Na nowy na pewno się z jeden update pojawi. Więc jeśli musisz kupić teraz to dołóż do nowego a jeśli nie to po nowym roku na pewno stare modele stanieją.
Jeśli chodzi o wybór tego konkretnego modelu to moim zdaniem jest to najmniej udany inkbook. Z racji zastosowania flatscreen solution:) czyli dorzucenie szybki przed ekranem spowodowało ze jest on bardziej narażony na uszkodzenia ekranu. jakikolwiek nacisk w okolicy ekranu np w trakcie transportu powoduje bezpośrednie punktowe oddziaływanie na ekran. w inkbooku onyx nie mamy tej szybki i jest pewien dystans między ramką ekranu a samym ekranem. więc śmiało można go kłaść na płaskie powierzchnie ekranem do dołu. owszem obsydian wygląda o wiele lepiej niż onyx ale moim zdaniem jest mniej praktyczny. w dodatku ta szybka moim zdaniem wpływa na komfort czytania, obraz jest minimalnie rozmyty. są to moje osobiste subiektywne odczucia wynikłe przy porównaniu mojego onyxa z obsydianem z wystawy sklepowej. Swego czasu było tutaj dużo zgłoszeń od użytkowników o samoczynnie pękających ekranach Obsydiana pozostawionych na nocne ładowanie.

No przecież ja w każdym wątku o produktach ArtaTech-u "się udzielam" i piszę "krwawym zgłoskami" jak to nie lubię firmy i ich produktów
...aha i wzywam do bojkotu !!!


Widocznie dla nich synchronizacja znaczy coś innego niż dla Ciebie (a konkretnie w tym przypadku wolałbym Twoją interpretację)


Nie potrafię się do tego ustosunkować ponieważ nigdy się z takim problemem nie spotkałem a Legimi nie używam.


A to to perełka. W ramki by trzeba to oprawić i podwiesić na głównej
Nawet komentować mi się nie chce


Może spróbujcie CoolReadera. Ma funkcję pogrubiania czcionki i skok rozmiaru o 1 pkt. Ja bardzo go lubię.

Pozdrawiam

Na moim obsidianie akurat obraz jak najbardziej ok. Jakość obudowy moim zdaniem super. No Kindle na pewno lepszy w tym względzie nie jest.
Kurcze mam jednak nadzieję że AT nas tak strasznie nie zleje i coś nam rzuci. W zasadzie czyta się na tym bardzo dobrze. Chodzi tak naprawdę o detale jak formatowanie tekstu. No ale jak się za czytnik dało tyle co za PW3 bez reklam to się jednak oczekuje ze będzie działać co najmniej porównywalnie. Mnie skusił polski interfejs nie żebym miał problemy z angielskim ale Amazon ma świadomość że na polskim rynku jest mocno obecny i cały czas nas olewa. A to mi się nie podoba. No jeśli będzie tak jak piszesz to za pewnie 2 lata kupę sobie Kindle i tyle. Nie lubię jak jakaś marka ma monopol na rynku gdyż to całkowicie ogolaca klientów z możliwości wyboru. Ale w ich przypadku przynajmniej wiadomo czego się spodziewać. Czekam cały czas aż Arta tech zabierze głos w sprawie aktualizacji... No chyba ze już nabrali wody w usta. Jeśli tak to mam im do napisania tylko jedno: WASZA MARKA BĘDZIE MI SIĘ KOJARZYĆ NIE Z ALTERNATYWĄ DLA KINDLE A Z ALTERNATYWĄ DLA MANTY. ..

jestem szczęśliwym posiadaczem Onyxów - nie ma w tym przesady
Może jako jeden z nielicznym jestem zadowolony z tego co mam
Moim pierwszym był Onyx A60 - cudowne urzadzenie (dałem za nie 1400 zeta) i nie żałuję. Uważam że jest to jedno z najlepszych urządzeń jakie wyszło, działa do dziś, już trochę archaiczne, ale gdyby dać mu nowy ekran byłoby dla mnie idealne.
Następnym był Onyx AG - pierwszy ze światełkiem, obudowa trochę toporna, światełko zbyt zimne, niebieskie, i włacznik - poza tym nie mam żadnych uwag do tego urządzenia - działa bez problemu. A czytam także całkowicie po ciemku - tu odkryłem prawdziwą zaletę podświetlenia.
Kolejnym jest InkBook Obsydian - pomimo wielu negatywnych opinii kupiłem w abonamencie Legimi i o dziwo też jestem zadowolony. Fajny design, porządne pod swietlenie, mozliwość wyboru róznych apek do czytania. Nie czytam na jednej korzystam z cool readera, fb, AI readera - kazdy apka coś daje każda coś odbiera - jak komu pasuje.
Jestem z niego zadowolony, mam tylko zastrzeżenia do apki Legimi, ale da się czytać, gorzej z obsługą plików.
Ktoś pisał że pękają szybki w obsydianach - może - ale kto kładzie czytnik ekranem do dołu, w kazdym czytniku może coś się stać gdy położy się go ekranem do dołu. Tu są okładki aby chronić sprzęt. Ta z obsydiana którą dostałem jest rewelacyjna, nie wzbudza czytnika ale mi to nie przeszkadza.
Wielu narzeka nie przenosi tekstu, nie robi tego nie robi tamtego - ja czytam, skupiam się na zawartości teksty a nie na formie i technice składu.
Może moja wypowiedź podyktowana jest sentymentem - może, ale to moje wrażenia.
Właśnie zakupiłem dwa kundelki PW3 i Voyage na prezent, jeden może zatrzymam i wtedy porównam, czy rzeczywiście to takie cuda.

Programem, który działa wzorcowo wg mnie jest "Prestigio ereader". Formatowanie wydawcy lub własne i prosta obsługa. Jedyny problem to to, że niestety nie działają przyciski i zostaje dotyk
Aha i to nieszczęsne autoukrywanie paska. Można go ukryć ma stałe. W Prestigio ereader wszystko się elegancko wyświetla. Jest też regulacja poziomu oświetlenia i działa bez zarzutu. Gdyby nie to że nie obsługuje przycisków... z tym programem czytnik bez wad.

Obsidian? No nie wiem. Nie cackam się ze swoim, noszę zwykle w plecaku, czasem w kieszeni. Zaliczył kilka upadków, w tym jeden wyglądający naprawdę groźnie. Przeżył, choć to pewnie w dużej mierze kwestia szczęścia. Niemniej sprawia wrażenie całkiem solidnej konstrukcji.


To też zauważyłem. Trzeba trzymać pod odpowiednim kątem, by uzyskać optymalnie ostry obraz, co nie zawsze jest możliwe ze względu na odbicia.


Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że to było dużo zgłoszeń od jednego użytkownika i dotyczyło zupełnie innego czytnika sprzedawanego przez AT.


Ciekaw jestem wyniku tego porównania. Może sam się nawrócę na Kindle, gdy Amazon wprowadzi wreszcie regulację barwy oświetlenia.


O, tego jeszcze nie próbowałem. Chociaż pierwszy test na trudniejszym przypadku pokazuje, że radzi sobie gorzej niż Adobe.
Z takich nie do końca dostosowanych dość ciekawie wygląda jeszcze Moon+Reader. Działają przyciski, przyzwoicie formatuje, a ponadto ma ciekawe rozwiązanie w postaci specjalnego tryb podglądu oryginalnego formatowania. Tylko paska nie umie schować.

trochę pobawiłem się Kindle Voyage i mam jako takie porównanie do obsydiana
różnice na plus w kindle (kolejność nie ma znaczenia):
1. wykonanie
2. płynność działania
3. szybkość działania
4. prostota obsługi
5. ostrość obrazu
6. błyskawiczne uruchamianie i wzbudzanie
różnice na minus:
1. czcionki, mały wybór, cienkie, brak boldu (pogrubienia), brak możliwości dodania własnych czcionek
2. mało opcji do wyboru przy formatowaniu tekstu, odstępy między wierszami, marginesy
3. podświetlenie - jednak trochę zimny odcień (mam ustawione na 12)
4. kolekcje, namiastka układu katalogowego jak w PC-ie, brakuje mi rozpoznawania plików po nazwie, w kindle mam tylko autor i tytuł, na obsydianie jak nazwa pliku czyli autor - seria nr serii - tytuł
5. książki są rozpoznawane tylko po okładkach (jak je mają), nie ma opisu książki przy okładce
pkt 4-5 są chyba kwestią przyzwyczajenia
mógłbym dużo pisać ale ogólnie jestem mile zaskoczony, choć z opisów wielu ludzi spodziewałem się "cudów"
Porównując kindle i bsydiana jest tyle samo plusów jak i minusów, nie wiem dlaczego ludzie tak psioczą na obsydiana, w porównaniu do voyge wypada całkiem sympatycznie, czasami nawet lepiej
najbardziej w kindlu dokucza mi ograniczona ilość czcionek, zbyt chudych, brak boldu i mało opcji do formatowania tekstu z poziomu czytnika (nie pliku)
Jeszcze jedno kindle strasznie z tyłu łapie odciski palców, ale to nie wada, okładka i będzie dobrze

Przy regulacji wielkości czcionki, dostosowaniu do własnych potrzeb bardzo przydatny jest artykuł
http://swiatczytnikow.pl/jak-ustawic-so ... na-kindle/
prosta modyfikacja a dużo daje

i na koniec - cena nowego kindle voyage wg mnie jest strasznie zawyżona, sprzęt bardzo dobry ale cena też bardzo wysoka

Oj to całe narzekanie jest faktycznie nieco przesadzone. Po naszych postach faktycznie można by dojść do wniosku że to syf jakich mało. Ale zauważ, że mało z nas narzeka na ekran, jakość wykonania, sposób obsługi czy czas pracy na baterii. A już na pewno nie narzekamy na obecność klawiszy (których w Kindle przeważnie nie ma). Narzekamy sobie na formatowanie tekstu itp. sprawy, które są... irytujące. Ja tam z Obsydiana jestem zadowolony ale mam pewność że MOGŁOBY BYĆ IDEALNIE. Gdyby tylko dano nam do dyspozycji porządny program do Epubów. Jeśli chcesz korzystać tylko z oficjalnie wydanych ebooków i tylko z formatowania wydawcy to Adobe Reader idealnie formatuje tekst. Nie ma się do czego przyczepić. Ale jak już chcesz w nim zmienić czcionkę to robi się nieciekawie, bo nie ma takiej możliwości. Zmieniasz więc program na FbReader i masz zmianę czcionki ale formatowanie wydawcy jest pomijane... I ot dlatego szukamy alternatywnych programów, domagamy się aktualizacji itd. Czasami to własne formatowanie narzucane przez program jest wybawieniem. Ma to miejsce np. w przypadku mniej oficjalnych ebooków. Ja np. mam papierowe wydanie Malazańśkiej Księgi Poległych. Chciałem ebooka ale no cóż... Wydawca ma nas eczytelników gdzieś. Pozostała wersja z mniej oficjalnego źródła. A ta nie ma wbudowanych czcionek a formatowanie... "Ekhm. Jakie formatowanie?". I tutaj FbReder bardzo dobrze się spisuje Narzekamy też na ArtaTech ale to temat na osobną dyskusję. Tak fakt faktem Obsidian w przeciwieństwie do Classica i Inkbook 8 jest bardzo dobrym czytnikiem. Wystarczyłoby tylko poprawić oprogramowanie. No nie wierzę, że jakiś programista nie dałby rady tego naprawić. Zresztą... Za parę tys. pewnie dałoby się zamówić nakładkę/interfejs do ekrany eInk dla jakiegoś open sourcowego programu do czytania ebooków. No możliwości nie brakuje. W porównaniu do przeciętnej gierki na androida program do czytania to nic skomplikowanego.

Ja w dalszym ciągu uważam że obsydian jest bardzo dobrym czytnikiem, solidnie wykonanym z dużymi możliwościami
a porównując go do voyage-a, starałem się nie faworyzować nikogo
kindla mam pierwszy raz w rękach - od 3 dni - onyxy i obsydiana od bardzo dawna

To też napisałem że jest Przeczytałem na nim już 10 książek i co do samego ekranu i jakości nie mam zastrzeżeń.

Przy tym prawdopodobnie skopany jest nie sam Adobe Reader, a chińska nakładka wyboru czcionki, używana także z FB. Zbliżony problem występował swego czasu w TL3: tam nakładka generowała dla AR plik css, a w tym pliku uwzględniała jedynie font regular, ignorując italiki i boldy. Efekty wizualne były zwykle opłakane. Ale w PB można było ten css podmienić własnym, natomiast w Inkbooku plik, jeśli w ogóle jest, to w jakiejś ukrytej przed użytkownikiem części filesystemu.


Po pierwsze wyrobiona marka pozwala na wyższą marżę. Po drugie, słynna gwarancja Amazona, w ramach której podobno wymieniają także czytniki uszkodzone mechanicznie, musi przecież być z czegoś finansowana. Po trzecie zobacz na ceny Oasis, tam to już zupełnie odjechali, biorąc pod uwagę, że w stosunku do starszych modeli wnosi on jedynie zmiany kosmetyczne.


Oczywiście pod warunkiem, że nie uwzględniamy w ocenie niedorobionego softu...

Identyczny problem jest z Inkbook Classic, więc podejrzewam, że funkcjonuje w nim to samo oprogramowanie. Tutaj również nie reaguje na czcionkę pogrubioną i pochyłą w zwykłych plikach epub - działa jedynie z czcionkami osadzonymi, ale to powiększa rozmiar ebooka o około 600kB...1MB. Nawet prymitywny Trekstor wyświetla lepiej pliki epub od Inkbooka. Dlatego sam tez przerzuciłem się na Kindle i nie narzekam, czytnik OK, szybki, ładnie wyświetlający tekst, a pliki epub można bez problemów konwertować w Calibre i wysyłać sobie na czytnik. Kolekcje trochę wkurzają, ale książki zawsze można wyszukiwać po tytule, autorze, itp. więc w sumie może być. Mam na tym czytniku ponad 800 książek i nie ma tłoku. Najbardziej cenię szybkość uruchamiania - 2 sekundy i już mogę sobie czytać ulubioną książkę - Inbook startował przynajmniej kilka minut, a im więcej miał książek, tym czas ten był dłuższy. Ktoś powie - nie trzymaj dużo książek na czytniku. OK. To po co mi pamięć 4GB? Po co przy każdym uruchomieniu indeksuje wszystkie książki? Przecież może to robić po transmisji przez USB, ale to wymaga inteligentnego oprogramowania, czyli raczej nie chińskiego.
Arta-Tech nic nie robi, aby usunąć ewidentne błędy oprogramowania - wzięli kasę i zapomnieli o kliencie.

No i super – jeśli to Ci wystarcza, po co się męczyć z alternatywnymi produktami.


Obsidian startuje mi ~50 s. Nie wydaje mi się, by liczba książek miała na to wpływ. To w końcu Android, a androidy długo startują. Ja go w ogóle nie wyłączam; z prób wyszło mi kiedyś, że to nie miałoby większego sensu, bo oszczędności nieznaczne, a dyskomfort duży.
W efekcie mogę czytać praktycznie natychmiast po naciśnięciu przycisku odblokowania. Kindle ze swoim dwusekundowym lagiem się nie umywa


O proszę, kolejna ciekawa alternatywa. Zauważam jednak różnice w stosunku do Adobe Readera, mimo że ten sam silnik niby.
Swoją drogą, dlaczego niektóre apki androidowe reagują na guziki obsidiana, a inne nie?
Coolreader jest tu o tyle wyjątkowy, że reaguje, ale na odwrót.
A właśnie, chodzi wam w ogóle CR? Bo u mnie od dłuższego czasu wywala się przy próbie uruchomienia.

Napisałem 2 sekundy w znaczeniu "bardzo szybko". W rzeczywistości trwa to tyle, co otwarcie okładki i zaczęcie czytania, czyli coś około 0,5...1 sekundy. Nie będę tego przecież mierzył stoperem.
Inkbook Classic uruchamia się w miarę szybko z jedną książką (pewnie też około 50 sekund), a im ich jest więcej, czas się wydłuża. Teraz mam na nim tyle samo książek co na Kindle (około 600). Startuje 3 minuty. Kiedyś włożyłem kartę z 4 tys. książek. Nie doczekałem się startu. Inkbooka sprezentowałem teściowej, ona nie zauważa jego mankamentów, a ja ją o nich nie informuję. Czasem tylko wgrywam jej co ciekawsze książki.

Cześć, jako użytkownik Obisidiana mam pytanko.

Czy jest szansa wgrać do uprzędzenia jakiś sensowny słownik angielski-angielski, który pokazywałby hasła po przyciśnięciu danego słowa? Co prawda znalazłem odpowiednią wersję QuickDica w internecie, to jednak skrypt obsługujący słownik z poziomu książki źle go wyświetla (tj. bazuje na widoku dwukolumnowym, tymczasem słownik ten nie jest tak zbudowany). W rezultacie widzę tylko hasła, czasami linki do haseł powiązanych, ale nigdy nie wyświetla się definicja. Nawet działające linki byłby zadowalające, niemniej na obecny moment muszę zwyczajnie wyjść z książki i włączyć aplikację ręcznie...

Napisałem do producenta w tej sprawie, niemniej dostałem żenującą odpowiedź, że oni nie są dostarczycielem aplikacji. WTF?