Z opóźnieniem odkryłem, że w połowie grudnia Legimi wypuściło aktualizację apki na inkbooki. Oprócz wsparcia dla Prime, w changelogu chwalą się poprawieniem zaznaczania cytatów. Gdy to przeczytałem, serce mocniej mi zabiło i zaraz rzuciłem się testować. Dość obficie korzystam z zaznaczania no i niestety te horrendalne błędy (zaznaczanie przestające działać po jednym czy dwóch "kręciołkach" aka "Wczytuję...") niejednokrotnie doprowadzały mnie do szewskiej pasji. Gdy to się zdarzało, konieczne było zamknięcie książki i ponowne jej otwarcie, tylko po to, by za parę minut sytuacja znów się powtórzyła.

Potestowałem na razie tylko pobieżnie, ale wygląda, że w wersji 2.47.6 to rzeczywiście działa! Chciałbym więc niniejszym podziękować Legimi, że wreszcie ogarnęło problem. Trwało to długo, no ale lepiej późno niż wcale. Jeśli prace nad oprogramowaniem będą nadal posuwać się w tym tempie to prognozuję, że już za jakieś 30-40 lat aplikacja Legimi zbliży się jakościowo i funkcjonalnie do poziomu obecnie istniejących programów do ebooków.

Na koniec, podbudowany tym prezentem od Legimi, załączę moją listę marzeń... Może coś się spełni na przyszłoroczną gwiazdkę? Chciałbym zatem...
* Żeby te (oby już bezproblemowo) zaznaczane cytaty były jeszcze jakoś wyróżnione w treści książki! Że też na to nie wpadliście od początku...
* Żeby te zaznaczone cytaty dało się wyeksportować do jakiegoś pliku tekstowego. Człowiek chciałby coś czasem gdzieś przytoczyć, a wówczas naprawdę lepiej przekleić, niż przepisywać.
* Żeby była możliwość wyboru czcionki z /sdcard/Fonts, jak robią to inne programy...
* Żeby dało się płynnie zmieniać rozmiar czcionki, a nie z takim wielkim skokiem jak teraz.
* Żeby legimi pozbyło się z aplikacji tych nieszczęsnych spowalniaczy, które co parę stron coś tam niby "Wczytują...", przy czym każdorazowo zajmuje to tyle czasu, ile innym programom potrzeba na jednorazowe wczytanie całej książki. W niektórych przypadkach (np. liczne przypisy) owe "wczytuje" stają się prawdziwą zmorą!
* Żeby apka potrafiła ukryć systemowy dolny pasek w Obsidianie! No litości, to przecież wasz "firmowy" czytnik.
* Żeby synchronizacja zaczęła działać rutynowo, a nie incydentalnie, a gdy działa, żeby robiła to z jakimś chociażby cieniem sensu.
* Do pełni szczęścia brakowało by mi jeszcze, żeby aplikacja legimi-eink potrafiła się kulturalnie sama zaktualizować za pośrednictwem midiapolis appstore, uwalniając użytkownika od tej całej manufaktury. (Na szczęście sporadycznie tylko pojawiające się aktualizacje sprawiają, że nie jest to sprawa bardzo istotna.)

Podsumowując: jest nieźle, a zapewne będzie jeszcze lepiej. Inna sprawa, czy doczekamy...

Można by zapytać dlaczego dopiero teraz? Wiem, że wielu te cytaty skutecznie zniechęcały.

Zapomniałeś dodać o jakiejkolwiek możliwości zarządzania, półki, kolekcje, cokolwiek bo już przy 10-20 książkach zaczyna być niestrawnie.

ale ale
inkbook onyx nadal po macoszemu, cytaty nie działają!

faktycznie minie jeszcze z 10 lat zanim ta apka zacznie przypominać coś sensownego, no ale czego się spodziewać, najwyraźniej równają do słynnej już obsługi artatech.