Szukam czytnika z doświetleniem, chcę czytać tylko powieści w domu i sporadycznie poza nim, nie trzeba mi PDFów, Internetu, Androida. Nie potrzebuję słowników ani polskiego menu (a zakładam, że angielskie da się ustawić w każdym), nie miałem wcześniej czytnika.
Co w tej cenie warto kupić? Nie musi być nowy, chociaż rynek używek nie jest jakoś bardzo obfity w oferty. Chciałbym w tej cenie zmieścić jeszcze etui.
Co sam rozważałem?
Onyx Afterglow - marne opinie o trwałości tego sprzętu, a do tego stary, żrący baterię Android.
Inkbook Onyx - nówki chyba już nie znajdę, ludzie narzekają na serwis i jakość. Też Android, ale już przynajmniej nowszy.
Kobo Glo (zwykły, nie HD) - używany z gwarancją 12 miesięcy jest na Allegro za 250 złotych. Nie ma niestety fizycznych przycisków i, co ciekawe, ciężko na niego dostać etui.
Kiano Booky Light - raczej marne opinie.
Nook Simple Touch - znajdę używkę w tej cenie, ale ponoć ma słabe doświetlenie, a dla mnie czytanie po ciemku i w słabym świetle jest bardzo ważne.
Ostatni na liście jest znaleziony chwilę temu Tolino Shine - nowy z etui na Allegro za 290 PLN. Pomimo braku fizycznych przycisków stał się teraz moim faworytem, bo nie potrzebuję wodotrysków i lubię kupować elektronikę nieużywaną, a zaoszczędzona stówka to już kilka książek. Wada: nie obsługuje .mobi.

A może są inne modele warte uwagi, dostępne w polskich sklepach?
Dziwi mnie swoją drogą, na rynku czytników tak trudno kupić nowe egzemplarze starych modeli. Produkują tak krótkie serie czy wycofują towar ze sklepów, żeby nie robić konkurencji nowym modelom?

Przyjrzałem się tera jeszcze raz ofertom i z tego co widzę dotyczą one wersji bez doświetlenia. Wcześniej nie wiedziałem, że taka istnieje.

Zgadzam się. Mam i polecam. Niby ekran starszej generacji, ale podświetlenie niweluje tę niedogodność. Ważne, aby zapytać sprzedawcę o numer seryjny, ponieważ były dwie wersje. Starsza nie miała zaimplementowanej technologii Regal, znanej z ekranów Carta. Numery poniżej 20311241 to stare modele. Można też je rozpoznać po tym, że mają inne interwały odświeżania (co 1, 10, 20, 40,60, 80, 100 stron).

Książkę w mobi przerobisz na epub w minutę, więc to żadna wada.

Wspomniane przez Athame Tolino Shine spokojnie powinny Ci wystarczyć. Nie wiem, jak jest z "nowością" modeli oferowanych na Allegro, może faktycznie są nowe.

Jeśli w grę wchodzą wersje odnowione (tzw. refurbished) to Kindle Paperwhite 3 (bez etui) może się zmieścić w budżecie. To oficjalnie używki, lecz wiele osób, które kupiło takie sprzęty, nie mogło się dopatrzyć śladów używania (w drugiej części tego wpisu): http://cyfranek.booklikes.com/post/1478 ... -na-brexit

Niezła opcja do rozważenia to także PocketBook Touch Lux 3 w ramach obniżki w Morelach. Wersja z białą obudową prawie spełnia założenia: http://cyfranek.booklikes.com/post/1479 ... morele-net (bez etui).

Chyba kupię Tolino. 400 PLN było dla mnie maksymalną kwotą.
Czy wersja bez technologii Regal nadal jest warta 290 PLN? Nówka z etui.

Po negocjacjach z żoną stanęło jednak na PocketBooku Lux 3 Jego żywotność powinna być dłuższa niż leżaka magazynowego Tolino.
Dziękuję wszystkim z porady!

Niby tak, ale powinien dłużej posłużyć niż Tolino - choćby dlatego, że Android ma brzydką tendencję do zwalniania z czasem, a ja też nie lubię sprzedawców, z którymi nie można się skontaktować - bo to źle wróży w przypadku usterki.
A ja właśnie dostałem paczkę od Morele - miły gest, dostałem gratis etui produkcji Pocketbook. Szkoda tylko, że nie powiedzieli, i teraz mam dwa etui

Android w chińczykach i Android w Tolino to dwa ambiwalentne światy. Po prawie dwóch latach z TS nic nie zwalnia i jest stabilny jak granit. Sprzęt konkretny, bo musiał konkurować z Kindlem. Szybkość działania też (moim zdaniem) na korzyść Tolino. W przypadku "leżaków" jedyną niewiadomą jest stan akumulatora. Jak jest w porządku, to za ok. 300 zł. jest to sprzęt bezkonkurencyjny. Jeśli czytnik posiada przyzwoitej jakości podświetlenie, to rodzaj ekranu nie gra w zasadzie roli, bo światło eliminuje niedostatki kontrastu.

Tolino Shine ma Pearl HD z zaimplementowaną technologią "Regal", więc ghosting jest taki, jaki obserwujemy w nowych Cartach. Sam mam ustawione odświeżanie co 40 stron i jeśli nie ma elementów graficznych (które wymuszają odświeżenie), to ciężko dopatrzeć się pozostałości po pozostałych stronach. Porównałem tę kwestię do Inkbooków (bo można je macać w sklepie dla mądrych odwrotnie) i jest porównywalnie, a nawet lepiej. Carta wypada lepiej, kiedy jest takie sobie światło zastane (bo oferuje lepszy kontrast bazowy), ale gdy światła jest sporo (słoneczny dzień na przykład) lub wspomagamy się podświetleniem, to różnice zacierają się. Nawet ustawione na minimum natężenie światła istotnie podbija kontrast, dlatego też Kindle tak pięknie wyglądają na tle konkurencji, bo tam diody nie gasną, ale działają na minimalnym poziomie.



Przecież to niemal dwa razy większe koszty. W tym temacie raczej chodzi o koszt/efekt, a przy większym budżecie zawsze do worka życzeń można dodać nowe Toliniaki (Shine 2 HD na przykład). Równie dobrze mógłbym napisać, że do 1000, to najlepszy byłby taki i owaki. W ten sposób wprowadzasz zamęt do dyskusji, a argumenty różnych ludzi giną w morzu słów (w danym temacie), które są reakcją na takie jałowe stwierdzenia.

Ja zdecydowałem, bo udało mi się nagiąć budżet, ale może komuś innemu Wasza dyskusja pomoże zdecydować