Chciałbym podzielić się z wami moimi wrażeniami po 7 miesiącach używania TL3 i niecałych 3 tyg. dość intensywnie spędzonych z Obsidianem. Może komuś się to przyda przy wyborze.

Zalety IBO w porównaniu do TL3:
- znacznie przyjemniejsze w odbiorze, cieplejszej barwy światełko, sprawdza się w różnych warunkach oświetleniowych; sam ekran też ma cieplejszy odcień
- bateria porównywalna, z włączonym wifi trzyma lepiej niż PB (3 doby z częstym użyciem wifi; potem wytrzymał 5 dób bez wifi ale i bez wyłączania); poziom obniża się dość równomiernie i - w przeciwieństwie do PB - nie ma drastycznych skoków po włączeniu wifi lub spadku <40%
- 2 razy więcej wbudowanej pamięci flash dostępnej dla użytkownika (ok. 5 GB)
- bardziej ergonomiczny wyłącznik (na PB muszę paznokciem i farba już zlazła)
- układ interfejsu dostosowany dokładnie do rozmiarów ekranu (np. lista książek nie pokazuje kawałka ostatniej pozycji, jak to ma miejsce w PB)
- Android, który umożliwia dostęp do szerokiej bazy softu bez łaski producenta czy liczenia na hobbystyczne portingi.

Wady:
- kiepskiej jakości przyciski boczne, prawy już w pierwszym dniu stracił "klik" w górnej części (ale wciąż działa)
- podświetlenie daje efekt winietowania u góry - wieczorem wygląda to jakby ekran był tam przybrudzony
- obraz jakby taki trochę zmiękczony, rozmyty - zależy od kąta patrzenia, myślę, że to "szybka" daje taki efekt; w PB fonty jednak są ostre jak żyleta
- trochę gorsze renderowanie przynajmniej niektórych czcionek, przez co sprawiają wrażenie mniej kontrastowych (widać to na bezszeryfowej Roboto: na PB jest cienka lecz czarna, na IB - szarawa, a przy mniejszych rozmiarach prawie niewidoczna).
- oświetlenie czasami wygląda jakby miało nie do końca ustabilizowane zasilanie (sporadyczne, niewielkie rozbłyski)
- Android, który jest bardziej zasobożerny i powoduje, że czytnik bardzo długo (ok. 40 s) startuje.

Wbudowane programy do ebooków (Adobe i FB) są porównywalne, na obu czytnikach zbyt ograniczone, co skutkuje tym, że na PB doinstalowałem CoolReader, a na Obisdianie - AlReader.

IBO ma więcej RAM-u ale i większe nań zapotrzebowanie. PB sprawia wrażenie trochę solidniejszego, ma też ciekawszy kształt, ale to nie ma znaczenia przy użytkowaniu z okładką. Waga prawie identyczna, Inkbook jest trochę mniejszy. Stabilność softu zbliżona. Ciepła, przyjemniejsza barwa ekranu jak i oświetlenia Obsidiana dużo dla mnie znaczy i sprawia, że wiele niedoróbek jestem mu w stanie wybaczyć. Poza tym czytynik z Androidem wygląda jednak na właściwy kierunek, przynajmniej w moim przypadku.

Podsumowując, oba czytniki są z porównywalnej półki i nie widzę tu - przynajmniej na razie - zdecydowanego zwycięzcy. Byłby nim Pocketbook, gdyby zmienili te koszmarne niebieskie diody na coś przyjemniejszego dla oka i gdybym nie potrzebował apek androidowych.

Dzięki, ciekawe zestawienie, między PB i Inkbookiem jeszcze nie było.

Też sądzę, że oba czytniki są porównywalne, choć oczywiście się różnią, jak ktoś nie potrzebuje androida to chyba bym mu TL3 polecał.

Zastanawiam sięnad wyborem jednego z tych czytników. Może ktoś miał jeszcze możliwość porównania ich ?
panjan, jak Twoje odczucia teraz, po kilku miesiącach użytkowania ?

Zasadniczo podtrzymuję, co napisałem wtedy, z tym że teraz powiedziałbym, że jednak wbudowane oprogramowanie jest trochę lepsze w Pocketbooku. Jak wspomniałem, w obu instalowałem alternatywne aplikacje do ebooków: Coolreader na PB i Alreader na Obsidianie. Jednak o ile PB w ograniczonym stopniu współpracował z CR, to Alreader jest zupełnie niezintegrowany z aplikacjami inkbookowymi, więc np. ekran startowy (launcher) staje się mało użyteczny. Różnice te nie są jednak dla mnie na tyle istotne, by mnie jakoś specjalnie ciągnęło do mojego TL3, który od miesięcy spoczywa sobie spokojnie w którejś szufladzie. Obsidiana używam intensywnie od pięciu miesięcy, noszę ze sobą niemal wszędzie w plecaku, czasem w kieszeni. Ciągle działa.

Natomiast w kwestii wybierania czytnika powtórzę to, co komuś niedawno tutaj doradzałem, a co sprowadza się do tego, że nie ma czytników idealnych, więc trzeba się zastanowić nad swoimi potrzebami i oczekiwaniami.

Czy Obsodian i TL3 mają taki sam wyświetlacz? Potrzebuję jeden z nich do obsługi Legimi. W domu żona ma Kindle Voyage. Jestem załamany. Obsidian ma litery jakby zza mlecznej szyby. Znalazłem czcionkę która jest optymalna, ale i tak jest jakby efekt rozmycia nałożony. Ale najgorszy jest zdecydowanie zbyt niski kontrast!
TL3 to to samo?

PS. Obsidian pożyczony na test.

Wiesz strasznie trudno jest się odnieść do kontrastu czytników bo większość z nas ma różne tego postrzeganie.
Kolega panjan np. woli Obsydian-a bo ma cieplejszy odcień bieli podczas podświetlania ekanu, a ja kompletnie tego nie widzę (chociaż specjalnie poszedłem do MM z moim PB TL3 aby to sprawdzić).
Radził bym Ci spróbować pożyczyć od kogoś lub protestować w sklepie PB TL3.

Ja np. czytam na swoim PB TL3 w CoolReader z czcionka specjalnie programowo pogrubioną w CR, ponieważ po włączeniu podświetlenia wydawała mi się za mało czytelna. Moi znajomi posiadający ten sam czytnik tego efektu niezauważają.

Kup Pocketbooka Touch HD. Ma już Carte 300ppi.Szczegółowych testów jeszcze nie ma, ale powinien mieć ekran zbliżony do Kindla

Teorerycznie tak, w sensie że oba to Carta o rodzielczości 212 ppi. Przynajmniej tak deklarują producenci.


Obsidian ma tę szybkę z drucikami, która na moje oko sprawia, że obraz jest odrobinkę rozmiękczony, zwłaszcza jeśli czytnik trzymasz pod większym kątem względem oka. Nie jest to jednak różnica duża i normalnie nie sprawia mi problemów, ale gdy położę obok siebie Obsidiana i TL3, ustawię te same parametry czcionki, to Pocketbook wyświetla tekst zauważalnie ostrzejszy.

Dodatkowo wydaje mi się, że niektóre czcionki są źle renderowane przez wbudowane programy. Osobiście na ogół używam:
– programu Alreader, który ma opcje pozwalające pogrubić odrobinę czcionkę oraz ustawić gammę
– czcionek: dejavu serif, caecilia, bookerley, literata, charis sil modified.
I nie narzekam.

W żadnym przypadku nie okresliłbym obrazu na Obsidianie jako "zza mlecznej szyby". Może masz uszkodzony egzemplarz? Może ktoś go traktował czymś szorstkim albo nieodpowiednią chemią?


Kup, kup Sam chętnie poczytałbym o czyichś praktycznych doświadczeniach z tym modelem. No i czy dalej montują takie paskudne niebieskie diody.

Taa, ale nie wiadomo, czy Touch HD dostanie oprogramowanie z Legimi czy nie, a to chyba warunek konieczny był ...

A może do PB napisać z pytaniem czy Touch HD i/lub InkPad 2 dostalną Legimi?

Tak, Legimi w skrócie odpisało że narazie jest co jest i nic więcej nie wiadomo.
Psioczyłem nieco tu na forum na Kindle Voyage, ale teraz widzę ogromną różnicę i powinienem chyba grzecznie odszczekać
Obsidian jest nowy. Czcionki są blado szare, jest tam opcja kontrastu? Ja nie znalazłem.
Oświetlenie to jakiś dramat - na 1 kresce jest tak mocne jak prawie na połowie skali Voyage. Dla mnie zbyt mocne, nie mogę zmniejszyć więc używam bez.. To powinien poprawić jak najszybciej producent jakąś łatką do softu.
Kolega używał już kilku czytników i dla niego wszystko jest super. Mówi że to klasa wyżej od tych które miał kiedyś.
Dla mnie to mocno poniżej oczekiwań.
Ale wcześniej nie miałem do czynienia z czytnikami i mam je z pewnością zbyt wygórowane.

Legimi jest fajne tylko jako usługa Play. Włączasz i wyłączasz kiedy chcesz.
Brak umowy.
Koszt 19.90 za usługę bez limitu.
40 zł w normalnej ofercie to moim zdaniem zbyt dużo.

Poluję też na coś taniego, używanego, np.TL2. Ale jak sądzę z ekranem Pearl będzie jeszcze gorzej?

Może i Legimi odpisało, że nie planuje aplikacji na innych PB, ale ciekaw jestem co odpowiedział PB, jeśli odpowiedział

dopeman, porównywałem swojego TL2 (zdaje się, że PW) z TL3 (zdaje się, że Carta) kolegi i znaczących różnic w wyświetlanym obrazie nie znaleźliśmy.

Też bym sobie kupił Voyage, gdyby obsługiwał kartę pamięci i Legimi.


Nie ma takiej opcji, natomiast "kontrast odczuwalny" zwiększam sobie, jak wcześniej pisałem, stosując odpowiednią czcionkę i program, który pozwala ją odrobinę pogrubić. U mnie działa.


Nie porównam do Voyage, natomiast pierwsza kreska nadaje się dla mnie jedynie do czytania w ciemności (czego raczej unikam).


PB odpowiedział zasadniczo to samo: "Na dany moment synchronizacja z Legimi jest dostępna tylko na Touch Lux 2 i Touch Lux 3. Możliwie, że w przyszłości będzie dostępna na nowym modelu Pocketbook."

Mając dostęp do chmury szybko zapomniałbyś o kartach pamięci...

Dlaczego? Chmury używam do synchronizacji, pliki chcę mieć lokalnie. A karta, bo za mało flasha montują, co poradzę.

Skoro już o chmurach mowa to jeszcze taka ciekawostka. Gdy na PB pojawiło mi się Legimi, to jednocześnie zniknęło sobie Pocketbook Cloud. A właśnie zaczynało jakoś sensownie działać...

To znaczy że nie działa send to pocketbook?