Witam wszystkich,
Chciałbym zacząć swoją przygodę z e czytnikami ale trapi mnie jeden problem. Zwykle czytam książki na ipadzie ale ostatnio podbiera mi go dziewczyna, zresztą czytam często w nocy i oczy mi się męczą. Przechodząc do meritum. Jako student często korzystam z biblioteki gdzie mogę za darmo skanować książki do PDFu, ale jest to pdf skanowany a nie taki tekstowy i tu najważniejsze pytanie, czy taki skanowany PDF można wrzucić na e czytnik (oprócz ipada)? Odrazu ostrzegam ze takie pdfy potrafią mieć po 100mb

Wrzucić mozna, ale z doswiadczenia wiem że skany w czytniku wyglądają fatalnie i niewiele da sie z tym zrobić. Co innego pdfy na Inkbookach i pocketbookach. Szału nie ma ale czyta się całkiem spoko.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

To jest jakaś różnica miedzy eczytnikami czy inkbookami lub pocketbookami?

Inkbooki i pocketbooki to po prostu marki eczytników.
Wysłane z Tapatalk

are92,
Najlepiej zrób sobie taki zrzut książki do pdf-a, zapisz na na karcie micro usd i udaj się z nią do sklepu sprzedającego eczytniki.
Tam kartę do czytnika i sprawdź 3-4 różne modele.

Kolega niedoczytał chyba, że chodzi o skany. Skany na każdym czytniku wyglądają kiepsko ze względu na wielkość ekranu. Jeżeli kupiłbyś czytnik 10" lub większy np. 13" z ekranem e-ink to pdf-a zeskanowanego czytać się będzie dobrze natomiast na 6" czytnikach to jak się kiedyś wyraził jeden z kolegów z forum (zdaje się, że athame lub Artii nie pamiętam który) to "krew, pot i łzy".
Pozdrawiam.

E tam, już przy 6,8" nie jest źle tak wygląda skan z gazety (A4) na Lynksie
Gorzej jest z wygodna obsługą (powiększanie, pomniejszanie), bo działa wszystko wolniej niż człowiek przyzwyczajony jest na tablecie.

No może i masz rację, że to kolega Vroo pierwszy nasmarował to określenie
W każdym bądź razie bardzo mi się spodobało

Panowie, wrzucę wam fragment książki jak dojdę do kompa, ostrzegam będzie nudno

http://www.megawrzuta.pl/download/c7fd5 ... 11fbb.html specjalnie wybrałem takie mieszane, trochę dobrze trochę źle zeskanowanych

Wrednie odpowiem nawet bez zaglądania do linku i przykładów że pdf na e-ink to krew, pot i łzy (tak to chyba Vroo użył tego określenia).

Chcesz się męczyć, ok Twoja sprawa wtedy kup dowolny czytnik e-ink, na żadnym nie będziesz zadowolony, a czym mniej się będzie nadawał do pdf tym szybciej pogodzisz się z faktem że to nie ma sensu

no dobra jest mała jaskółka w postaci e-ink 10" za worek kasy
albo kupujesz sobie jakiś lepszy tablet z duża regulacją jasności i dobrym lcd za dużo mniejszy worek kasy i będziesz zadowolony.

Na oczy to ma raczej wpływ to że czytasz w złych warunkach (popracuj nad nimi). Obawiam się, że e-ink nie wiele zmieni w tej kwestii.

edit:
zapomniałem jeszcze o jednym fakcie, pdf jest tak fajnym formatem, że potrafi na jednej stronie działać dobrze, ale już na innej nie, więc takie jednostkowe testy dadzą ci tylko częściową i bardzo niepewną odpowiedź - czy jakiś czytnik dobrze "łyka" pdf.

One raczej nie są zeskanowane, ale sfotografowane i do tego kolorowe. Gdybyś sam takie pliki przygotowywał, to bym proponował rzeczywiście je skanować stacjonarnym skanerem dobierając lepiej parametry: mniejsze marginesy, plik jpg w odcieniach szarości lub czarno-biały.
Tak na szybko wrażenia z trzech potencjalnie niezłych do tego pliku czytników:
- PocketBook Touch Lux 2 - potrzebne 3-4 sekundy na wczytanie kolejnej strony, tekst ładnie czytelny przy obróceniu tekstu (poziomo/landscape) i obcięciu bocznych śródtytułów. Jeśli boczne śródtytuły mają być widoczne, to czcionka trochę mała ale wciąż czytelna;
- Icarus Illumina XL (ekran 8", w Polsce podobne czytniki - od tego samego wytwórcy "Boyue" - ale z mniejszym ekranem sprzedawane są jako InkBook) - szybkie wczytywanie i zmiana stron w aplikacji Moon+ Reader, czcionka większa niż w czytniku sześciocalowym, ale gorsza jakość (ze względu na słabszy ekran);
- Kindle Paperwhite 3 - w ustawieniu poziomym nie udało mi się włączyć trybu kolumnowego, przez co nie zostały obcięte marginesy. Strony zmieniane błyskawiczne, ale wielkość czcionki dla mnie daleko za mała do czytania.

To jest skan na specjalnych skanerach zotero, skanowałem już pare książek, i ta mi wyszła najgorzej, reszta ładnie poucinane marginesy:) myslalem o czytniku onyx m92\96 co wy na ten pomysł?;)
Przypomniało mi się że te skanery potrafia zapisywać w png i tym podobnych formatach

^^ czyli najpierw pot i łzy na zwykłym kompiku (bo przecież nie ma gwarancji że automat ładnie to przerobi, ba jest gwarancja że często nie da rady), by potem mieć trochę mniej potu i łez na czytniku, ale za to na e-ink.

Genialne, ale chyba dalekie od wygody jaką dają choćby troszkę lepsiejsze tablety: ot ściągam przez tablet plik i go otwieram i uwaga, natychmiast czytam.


To w sumie ciekawe, najpierw kineskopy były złe dla wzroku, ale najczęściej okazywało się że to jednak sposób korzystania* z nich powodował problemy, na to zło lekiem miały być LCD, a się dość szybko okazało że to sposób korzystania zeń powoduje problemy, teraz triumfy leku na całe zło LCD ma mieć e-ink, tylko znowu zaraz się okaże że to sposób korzystania** powoduje problemy

* długotrwałe ślęczenie, bez przerw oraz zmian odległości, z mniejszą częstotliwością mrugania, przy źle dobranych parametrach oświetlenia zewnętrznego, a także pozycji siedzenia, itd.