Każdy z nas chce być wolny, a życie w niewoli odbiera jako zamach na własną suwerenność. Podobnie było w przypadku pięknej kozy
Blanchettez bajki o „Kozie Pana Sequin”. Była to młoda, biała koza z bujną sierścią i słodkimi oczkami i mimo tego, że pan Sequin stracił już wcześniej siedem kóz, zdecydował się na kolejny zakup. Bał się, że i tym razem skończy się jak w przypadku sześciu poprzednich – czyli ucieczką i śmiercią z ręki drapieżnego wilka. Dał więc Blanchette więcej przestrzeni i otoczył ją szczególną opieką – umieścił ją w ogrodzie przy domu, który otoczony był wysokim żywopłotem z głogu, pozwalał jej jeść najpiękniejszą trawę na swej łące i przywiązał jej długi sznur, by swobodnie mogła się poruszać po wyznaczonym obszarze. To jednak nie wystarczało młodej kózce. Blanchette mimo wspaniałych warunków pragnęła wolności, pragnęła biegać po łąkach, lasach i górach. Pragnęła jeść trawę na szczycie wzgórza i upajać się radością, której nie zaznała, będąc zniewoloną. Pewnej nocy więc uciekła, przekonana o swojej sile i przewadze nad złym wilkiem, zapominając o przestrogach Pana Sequin… „Koza Pana Sequin” to metaforyczna bajka o wyborach, które człowiek podejmuje każdego dnia – żyć godnie, ale dać się zniewolić, czy żyć szczęśliwie na wolności, ale tylko przez chwilę…?