Myślę, że nikt nikogo nie zmuszał do niczego, więc jak się nie podoba to narka i tyle w temacie. Normalnie jest to taka głupia paplanina, że wymiękam. Chyba, że Ci, którym się nie podoba mają kilkanaście lat... Jakoś nie sądzę...
Legimi odwaliło jak dla mnie kawał dobrej roboty. Oby tak dalej. A jak się komuś coś dzieje z czytnikiem to jest serwis i tyle.

wojtkl1 zmienisz zdanie, gdy będziesz miał do czynienia z serwisem, czego Ci oczywiście nie życzę.

SanDiego,
Oddawałeś już czytnik do serwisu?
Jeśli tak, to czy kontaktowałeś się z Legimi w sprawie abonamentu, niemożności korzystania itd. ?

Ja oddawałem, nawet trzy razy. Legimi uznało, że czytnik w serwisie nie jest podstawą do obniżenia ceny abonamentu, bo można czytać jeszcze na komputerze czy tablecie. Zresztą była już o tym mowa.

Akurat jeden czytnik pojechał do serwisu, więc będę mógł szybko sprawdzić jak działa serwis Na razie poszło gładko, zobaczymy jak będzie z odbiorem

Inny był w serwisie.

Powiedzmy sobie szczerze że każdy który wybierał ofertę Legimi z czytnikiem brał pod uwagę tylko i wyłącznie opcję używania Legimi na tym właśnie czytniku. I to że z Legimi można korzystać na tabletach/smartfonach czy niektórych windowsach jest kwestią ostatniego rzędu przy wyborze tej oferty. Osobiście odpaliłem tylko raz na smartfonie, po zakupie, nim czytnik do mnie dotarł i tylko w celu sprawdzenia że działa i więcej już tam nie zaglądałem.
To wygląda jak sytuacja zakupu nowego auta w salonie za 1zł - zatankowanego, z abonamentem/leasingiem "paliwowym":). wyjeżdżasz za bramę i ulega awari.
a sprzedawca mówi odsyłamy do producenta, ale paliwo przelejemy panu do kanistrów, może pan na nim jeździć innymi pojazdami.



BTW. Wolałbym mieć tylko opcję czytania na czytniku/czytnikach niż całej tej pozostałej reszcie sprzętu. Jak już tu kiedyś padały stwierdzenia że można czytać na 2 czytnikach ale na tym drugim należy zainstalować zwykłą tabletowo/smartfonowo/androidową wersję apki.

Jak kupiłeś czytnik od Legimi, to zgodnie z regulaminem możesz reklamować do sprzedawcy powołując się na gwarancje rękojmi.

Sprzedawca nie może pobierać opłatę z świadczonej usługi jeśli nie dostarczy urządzenia alternatywnego (tak jak to robi się w telekomach).

Tyle że usługa dotyczy dostępu do bazy książek na 4 urządzeniach - awaria czytnika nie wyklucza możliwości czytania na komputerze, więc abonament trzeba płacić nawet jak czytnik się popsuje

Koniec i kropka. Nie ma sensu porównywać tego do usług telewizyjnych, gdzie masz dekoder i jak się zepsuje jesteś w czarnej dupie...

wojtkl1, ekhem - no ale przecież nie jesteś w C.D., masz możliwość korzystania z tejże telewizji wystarczy inny dekoder... - to wasza argumentacja panowie.

Nie. Każdy ma kompa i raczej telefon też. Inaczej by nie wiedział o Legimi nic. Więc ma też na czym czytać w zastępstwie. Dekodera drugiego raczej nikt nie ma. Taka różnica.

Po prostu Legimi sprzedaj 2w1: czytnik za złotówkę - "chłyt malketingowy" w połączeniu z abonamentem ( dostęp do treści - jak w telewizji, a nie sprzedaż na własność ) , czyli de facto sprzedają produkt o nazwie czytnik z abonamentem.
I teraz popatrzmy co się dzieje w przypadku awarii tegoż, otóż mimo górnolotnych zapewnień, "że każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie", to to indywidualnie oznacza ni mniej ni więcej za każdym razem, że poza rękojmią na czytnik od którego nie mogą się wymigać, bo ustawa na to nie pozwala, to wszelkie niedogodności i koszty przerzucają na klienta.
Nawet w przypadku niemożności korzystania ze sprzedanego produktu abonament nie jest zawieszany - przypominam - Legimi sprzedaje produkt, jeden ze składników ulega awarii uniemożliwiając odbiór treści na zakupionym urządzeniu - to jest chyba jasne. A to urządzenie oraz abonament zostało zakupione tylko i wyłącznie po to by móc korzystać z tych treści.

Dopiero teraz można postawić kropkę i koniec.

Żeby nie było - ja nie jestem przeciwnikiem Legimi, nawet cały czas zastanawiam się nad ta ofertą, ale osobiście brakuje mi choćby cząstkowego np. 1 ebooka w skali miesiąca zakupu na wlasność - w ramach abonamentu.
Jak widać dostęp do treści jest, ale może go nie być to raz, a dwa lubię być pewny swoich praw własności.
Oczywiście drugim powodem wahań jest to co powyżej oraz słaba techniczna jakość, czy niedopracowanie oprogramowania samych inkBooków zwykłych, czy Obsidian.

wojtkl1,
Na kompie np. nc+ tez możesz oglądać , no i co z tego?
W przypadku awarii sprzętu idziesz do najbliższego dystrybutora i wymieniasz sprzęt na nowy, czyli w ciągu kilku godzin możesz oglądać znowu.
Widzisz tu różnicę w stosunku do Legimi?
Gdy dystrybutor nie ma , abonament jest zawieszany, na czas dostawy sprzętu.
Mimo wielu innych mankamentów tej platformy, akurat tutaj są dużo lepsi od Legimi.

Art. 2 ust. 2. Regulaminu Usługi „Czytnik e-booków z abonamentem” (aktualizacja z dn. 30.10.2015 r.)
Z Usługi można korzystać tylko na wybranym E-czytniku z obsługą Aplikacji na
INKBOOK.
3. Usługodawca umożliwia również korzystanie z Usługi obejmującej Abonament na
innych niż E-czytnik z obsługą Aplikacji INKBOOK Urządzeniach Użytkownika.
Warunkiem korzystania z Usługi obejmującej Abonament jest wówczas
zainstalowanie na danym Urządzeniu Aplikacji w najnowszej dostępnej dla danego
systemu wersji.

Można się w sumie spierać z Legimi. Korzystanie z innych urządzeń jest jak się wydaje dodatkiem do umowy głównej. Główne świadczenie Legimi polega na dostarczaniu treści na zakupionym czytniku.