Drobna uwaga do Legimi: czy nie łatwiej byłoby wam dochodzić kary umownej, aniżeli odszkodowania zgodnie z regulaminem?

Po drugie. Tzw. opłata wyrówawcza, którą niektórzy mają na myśli, może dotyczyć zarówno telekomunikacyjnego urządzenia końcowego jak i rekompensaty za obniżenie wysokości abonamentu przy umowie zawartej na czas określony. Całość w majestacie prawa odbywa się na podstawie stosownych przepisów prawa telekomunikacyjnego.

Więc Legimi, aby zadowolić swych niektórych "niezadowolonych klientów z forum" powinno:
1) Tak samo jak operatorzy telekomunikacyjni podwyższyć opłatę abonamentową (choćby na papierze dla picu) np. o 40 zł. Czyli miesięczny abonament z czytnikiem ustalić na kwotę 90 zł. Następnie przy zawarciu umowy należy udzielić abonentowi miesięcznej "ulgi" w wysokości kwoty wskazanej powyżej. Ostatecznie więc użytkownik płaciłby tyle co teraz.
2) Udzielić abonentowi ulgi na zakup czytnika w wysokości 598 zł (599-598=1zł).
3) Przy zerwaniu umowy dochodzić zwrotu ulgi za urządzenie w wysokości 598 zł (proporcjonalnie zmniejszonej). Do tego należy doliczyć opłatę wyrówawczą za wcześniejsze rozwiązanie umowy w wysokości ulgi miesięcznej pomnożonej razy ilość miesięcy, która pozostała do końca umowy. Jeżeli do końca umowy pozostał rok, to mamy 12x40=480zł. Zaznaczam, że przyznana ulga może wynosić bez problemu zarówno więcej jak i mniej.
4) Przy zerwaniu umowy dochodzić np. kwoty 480 zł plus proporcjonalnie pomniejszonej ulgi za urządzenie.

Sąd Lublin Zachód w EPU klepie takie nakazy zapłaty szybciej niż kleją znaczki na poczcie.

Aha. Punkt 5) Kosząc nawet dwa razy więcej kasy za zerwanie umowy, Legimi powinno dostać koszyk kwiatów za zaspokojenie postulatów swych użytkowników. To prawda jednak, że osoby zrywające umowę bliżej końca jej obowiązywania byłyby na plusie - bo część czytnika zapłaciłyby płacąc przez ponad rok abonament. Ludzie jak widać są poruszeni brakiem mechanizmu miarkowania "odszkodowania". Z drugiej strony, gdyby ktoś wypowiedział umowę po około 6 miesiącach, to należałoby się Legimi np. niecałe 1200 zł do zwrotu. Czyli więcej niż obecnie. W przypadku wypowiedzenia umowy po 1,5 roku należałoby się mniej kasy, ale użytkownik i tak by to zapłacił w abonamencie przez ten czas.

Rozwiązanie powyższe z prawa telekomunikacyjnego nieco jednak kontrastuje z dotychczasową ofertą, która jest tańsza, ponieważ nie zawiera czytnika. Stąd, jak się wydaje, Legimi zastosowało inne rozwiązanie określając w regulaminie "odszkodowanie". To taki kozi róg, gdy chcesz coś dać w fajnej cenie, ale ludzie Cię zjedzą, że nie dajesz tego za darmo:) Dzieląc cenę czytnika przez 24 miesiące (lub 12, 6, itp) i miarkując odszkodowanie za wcześniejsze rozwiązanie umowy do rzeczywiście poniesionej szkody, ludzie zostaliby uspokojeni. Ludzie jednak zapominają, że nie tylko czytnik jest przedmiotem "szkody". Jeżeli ktoś zobowiązał się płacić przez 24 miesiące abonament, a tego nie robi, to te miesiące przez które Legimi nie miałoby wpływu z abonamentu również są szkodą dla tej firmy.

Dziękuję, pozdrawiam:)

ps. obniżenie abonamentu za czas trwania awarii czytnika byłoby za to w powyższej sytuacji na miejscu.

Osobiście mam nadzieję, że Legimi będzie się rozwijało jak najlepiej. Sama oferta patrząc obiektywnie jest bardzo fajna i cieszę się, że pojawiła się na polskim rynku.

Tyle opinii co ludzi
I jak tu wszystkim dogodzić

Regulamin usługi konsultowaliśmy z prawnikami, także pod kątem interesu naszych czytelników. Zapisy nie naruszają żadnych przepisów. My też musimy mieć odpowiednie narzędzia do obrony naszych interesów.

Poza tym, wiadomo, życie jest bogatsze i nie jesteśmy w stanie wszystkiego w regulaminie przewidzieć. Szanujemy naszych czytelników i każdy przypadek traktujemy indywidualnie. Nie jesteśmy bezduszną korporacją, która patrzy tylko na słupki i wszystko odmierza od linijki.

Zerwanie umowy jest, według nas sytuacją wyjątkową i raczej traktujemy to jako złą wolę. Każdy inny przypadek jesteśmy w stanie rozważyć i podjąć odpowiednią do sytuacji decyzję.

Jeżeli chodzi o jakiekolwiek zmniejszanie abonamentu - tu także nie przewidujemy regulaminowo takiej możliwości. Po 1. abonament nie jest zamknięty dla czytnika. Legimi bez limitu pozwala na korzystanie z aplikacji na jeszcze 3 innych urządzeniach. Skądinąd wielu naszych czytelników z tej opcji korzysta.

Ewentualne naprawy/wymiana staramy się traktować priorytetowo. To jest naprawdę niewielki procent przypadków, które także dla nas nie są komfortowe i staramy się problem rozwiązywać od ręki. Myślę, że wszyscy, których spotkała ta niefajna sytuacja z jakąkolwiek awarią czytnika, mogą to potwierdzić. Tu także mogę powtórzyć, że życie jest bogatsze i każdą sprawę traktujemy indywidualnie.

W żaden sposób nie uciekamy od odpowiedzialności za sprzęt. Niektóre przypadki są poza naszymi możliwościami. Wtedy serwis ArtaTechu jest właściwym kierunkiem. AT zapewnia pełne wsparcie techniczne czytników.

mam pytanie dotyczoce wersji legimi apk na tym czytniku czy tez jest nowa. bo na facebooku sie wypowiadaliscie ze z tym czytnikiem bedzie i nowa wersja legimi apk z tym czytnikiem. moze sie ktos wypowie kto ma ten czytnik jaka wersja legimi na nim jest zainstalowana .

Legimi by zadowolić swoich klientów powinno dostarczać stabilną usługę wysokiej jakości. Spieranie się o to czy czytnik jest za złotówkę i procentowe obniżanie kary (czy też odszkodowania) zgodnie z okresem pozostałym do końca umowy, to nie jest zadowalanie klienta.


A jeszcze inni nie bardzo chyba rozumieją czym jest matactwo...

Dla mnie "sprzęt klasy premium" to taki za który płaci się więcej, aby mieć mniej potrzebne funkcje.

I tę definicję spełniają Kindle Voyage (fajny ale naprawdę za drogi), PB Ultra (na grzyba ten aparat?), no może jeszcze Onyx Lynx. Obsidian który nawet w sklepie kosztuje poniżej 600 zł czytnikiem premium nie jest

Ale powtórzę to co pisałem w artykule http://swiatczytnikow.pl/czytnik-inkboo ... -wrazenia/ - czytnik wygląda naprawdę świetnie, jakbym 2-3 lata temu go zobaczył, to by mi szczęka opadła do ziemi. Dziś już nie, ale to jest poziom designu porównywalny z Kindle czy Kobo. Zresztą przez ten płaski ekran dzisiaj raz go pomyliłem z Voyage

Co nie oznacza, że ma sens nadawanie takich etykietek.

btw. może kogoś zainteresuje wywiad z przedstawicielem Legimi.
http://antyweb.pl/mikolaj-malaczynski-z ... elegalnie/

Oj nie. Notoryczne samoczynne restarty czytnika podczas czytania książki kategorycznie dyskwalifikują ten sprzęt nawet jako "basic".

Zgłaszałeś to do serwisu? Miałem ten sam problem z Lynxem - restarty i zżeranie baterii, wymiana płyty głównej pomogła.

Oczywiście, że tak - cyt. "urządzenie działa prawidłowo".

I teraz jest jasne przynajmniej dla mnie, dlaczego Legimi upiera się , że inkBOOK jest za złotówkę - marketing panie, marketing.
Takie hasło pięknie wygląda i jednocześnie można odtrąbić sukces koncepcji, a to, że czytnik kosztuje więcej w abonamencie to w marketingu się nie liczy.

Nie mogłem się powstrzymać, a który to prawnik za pieniądze zleceniodawcy będzie bronił interesów strony przeciwnej? Zna ktoś jakiś przypadek? Ktoś coś?
Jak widać typowa strategia chowania głowy w piasek, "jakoś to będzie", "będziemy się martwić jak pozwą nas do sądu" itp. itd.

Słowa są piękne tyle, że nie maja pokrycia w regulaminie, ale kibicuję by tak było w rzeczywistości.


No właśnie to już jakoś nie współgra z tymi pięknymi ideami wyrażonymi wyżej, bo nie każde zerwanie będzie złą wolą, często to jest przypadek losowy wyższego stopnia, konieczność, wybór mniejszego zła itd. - u Was z góry założenie złej woli.


I reszta całościowo - jak pisałem nie po to kupuje się czytnik , czy nawet ten niby za złotówkę, w rzeczywistości za ok. 5 stówek by czytać na telefonie tablecie itd.
Jeśli opcja czytnika to 2w1 z abonamentem to jasne jest, że czytnik jest integralną częścią tejże umowy i bez niego korzystanie jest niemożliwe ( proszę sobie wyobrazić, że nie wszyscy jeszcze posiadają tablety czy smartfony) czy też bardzo bardzo niekomfortowe.
To tak jakby w przypadku TV Sat operator w przypadku niedziałającego dzierżawionego sprzętu zasłaniał się , ze przecież TV da się też przez internet oglądać i zmniejszenia abo nie będzie.
Nie wiem czy zwracacie też uwagę, że użytkownicy inkBOOKów w tym i Ci co nabyli je od Was są de facto królikami doświadczalnymi, którzy powinni mieć płacone za betatestowanie, bo tyle usterek zwłaszcza oprogramowania wychodzi na jaw.

Proszę pokaż mi przepis mówiący, że dostawca telewizji kablowej ma obowiązek zmniejszyć abonament w przypadku uszkodzenia wspomnianego dekodera. Życzę powodzenia.

W urządzeniu takich rozmiarów zapewne większość układów jest zintegrowana z płytą główną, więc nawet drobnostki będą wymagać jej wymiany. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.

Jak czytam ten wątek to mam wrażenie, że jedyny problem Legimi polega na tym że ich oferta jest zbyt przejrzysta.

Nikogo nie denerwuje to u kablowki/satelity/telekomu ale do Legimi się przyczepią, poprostu za prosto to skonstruowali, trzeba było tak jak ktoś pisał wcześniej, promocyjny abonamet i zwroty z wykorzystanej ulgi.

tylko wtedy byśmy słyszeli, że przekombinowali...

I napomkne, że ich oferta nie podchodzi pod prawo telekomunikacyjne...

Ejże, jesteś pewien, że nikogo? Czy ma o tym może świadczyć fakt, że w dziale o InkBOOKach nie ma dyskusji np. na temat mydlenia ludziom oczu przez kablówkę z mojej miejscowości? Czy też masz inne przesłanki do takiego twierdzenia?

Cyfranek,

Uogólniłem, celowo... ponieważ pojawiają się w tym wątku nawiazania do tychże dostawców.

I ze spokojem przyjmuje na klatę, ze jednak kogoś denerwują