Ja nie rozumiem, dlaczego tyle emocji budzi struktura cenowa oferty Legimi, robią to rzeczywiście na przejrzystych zasadach bez żadnych kruczków człowiek od razu wie za co zapłaci. Wytykanie, że coś nie jest za złotówkę itd. Dlaczego?

Każda firma musi zarabiać i nie mam wątpliwości, ze ta złotówka jest rekompensowana wyższym abonamentem, ale znam zasady i albo je akceptuje, albo nie, o co tyle szumu.

Rozumiem, ze wszyscy zarzucający Legimi "naginanie rzeczywistości" robią to samo przy wyborze operatora GSM. Czemu tam nie razi większa cena za telefon przy niższym abonamencie. Czemu nie ma masowych skarg do UOKIK, bo przecież ten telefon nie kosztuje złotowki, bo oferta z samym SIM-em jest zdecydowanie korzystniejsza cenowo. Oczywiście każdy jak ma telefon w serwisie zawiesza płacenie abonamentu bo z niego nie korzysta...

Reasumując mówimy o osobach oczytanych (wynika z faktu zainteresowania na czytanie książek) więc zakładam, że każdy potrafi przeliczyć i ocenić co mu odpowiada. Naprawdę nie mogę sie nadziwić podczas czytania tego wątku.

P.S. Pytania o obsługę posprzedażową i serwis uważam jak najbardziej na miejscu.

To już podroczyć się na forum i porobić nieco żenady nie można???? Trochę luzu Koleżanki i Koledzy . Z całą pewnością chodzi o rozróżnienie "za złotówkę" od "kwota za czytnik na start". Didaskalia. To, że otaczają nas patologie marketingowe i delikatne wypaczenia rzeczywistości nie znaczy, że nie można o nich dyskutować oraz ich wskazywać i nie jest to (jak na razie) karalne. Przy okazji zrobiłem pełną kalkulację ile w danej opcji się oszczędza (co przyda się potencjalnym zainteresowanym). Z Mateuszem fajnie i rzeczowo się dyskutuje. Frontem do klienta (w tym i potencjalnego):
http://5pillows.com/pl/blog/frontem-do-klienta/

ostatnie posty przypominają mi powiedzenie "nie wiem o co chodzi, ale się wypowiem"

U większości operatorów przy kupnie masz prostą sprawę, cenę nominalną przekreśloną na tą rabatową obowiązującą przy tym konkretnym abo. Proste.

Żadnych nie dopowiedzeń*, z tego jeszcze wynika kara jaką może operator nałożyć za zerwanie umowy (i owszem zwykle jest wysoka, ale nie dowolna - co najważniejsze, maleje z każdym okresem rozliczeniowym, dzieje się tak ponieważ są odpowiednie zapisy prawne w tym zakresie).

Jeśli firma reklamuje się że ma przejrzystą i prostą i uczciwą umowę, a z niej to nie wynika to chyba warto to naprostować, nawet jeśli oferta jest mimo wszystko dobra.


* te dopiero pojawiają się gdzie indziej, np co tak naprawdę oferuje abo.

Proponuję zapoznać się z definicją słowa "abonament"...
Choć w sumie od razu wrzucę definicję ze Słownika Języka Polskiego: „prawo korzystania z czegoś lub otrzymania czegoś w określonym czasie na zasadzie opłaty z góry; dowód stwierdzający to prawo, stała regularna opłata za prawo użytkowania czegoś”.
Więc nie, nie ma w Legimi regularnej stałej opłaty w wysokości 1200,76 zł.


To źle rozumiesz, bo zdecydowana większość czytników nie obsługuje Legimi, przez co pierwsza opcja jest dla ich posiadaczy dość bezsensowna (chyba że ktoś uskutecznia przy okazji czytanie na tablecie lub komputerze).

U Legimi tez masz cene promocyjna przy konkretnym abonamencie i jego długości. Proste.

Źródło: http://www.legimi.com/Content/files/czytnik-ebookow-z-abonamentem.pdf ostania strona...

Ale nie o to mi chodzi, ja staram się patrzeć co zyskuje, a jak coś mi się nie podoba to nie kupuje. I tak jak mówię, każdy sam potrafi ocenić co jest dla niego opłacalne, zanim w sierpniu się zdecydowałem na ofertę legimi, przejrzałem ich katalog czy będę miał co czytać. Wiedziałem że chce kupić nowy czytnik bo stary nie domagał. Proste wyliczenie czytnik osobno + abonament albo czytnik razem z abonamentem. Przy tym samym czasookresie korzystania z usługi taniej wychodzi wziąć w abonamencie, ale nie ma elastyczności czasowej z zerwaniem umowy.

Przeglądając katalog wiedziałem też że nie powinienem się martwic o to co będę czytał. Czyli miałem pełna informacje w temacie opłacalności i tak od 3 miesięcy postanowiłem sprawdzić czy się nie myliłem. Założyłem sobie arkusz w excel'u i jak pobieram książkę to sprawdzam jej cenę na upolujebooka i zakładam na tej podstawie że "zaoszczędziłem" najniższa kwotę w jakiej tytuł jest dostępny.

Na chwile obecną z listopadowym abonamentem (nie "kupiłem" jeszcze żadnej książki w Legimi w listopadzie) jestem 25 pln do przodu, jakby policzyć do tego jeszcze cenę czytnika to 584 PLN na plusie.

I naprawdę nie zastanawiałem się, czy ta złotówka za czytnik to marketing czy nie. Zdecydowałem się na ofertę Legimi bo mi odpowiadała i wiem że maksymalnym eksploatowaniem usługi ten czytnik "dostane za darmo" i wydaje mi się że takie opinie chciałbym poznać zanim zdecydowałem się na związanie 24 miesięczną umową, a nie czytać o ofercie w wątku na 5 stron i żadnej wiedzy nie wynieść poza tym co wiem z materiałów oferenta.

^^ mam dla ciebie złą wiadomość, katalog e-booków może się skurczyć do pozycji tylko darmowych - i nie będziesz miał podstaw do zerwania umowy z winy Legimi.

Coś co pewnie nie nastąpi, ale... może.
Tym bardziej uczciwość ma znaczenie.

Artii, Z ZUSem też zawieraliśmy umowę, że w tym a tym wieku przejdziemy na emeryturę po przepracowaniu określonego czasu. Ktoś zmienił zdanie i nie mieliśmy na to wypływu . Gdyby Legimi coś takiego zrobiła to byłby koniec biznesu.

Inszy, witamy na forum i z wejścia od razu w wirze dyskusji. Widać czytujesz już nas od jakiegoś czasu i posiadasz bardzo dużą wiedzę nt. Legimi .


Różnica taka, że te 1200,76 zł (lub inne wg wybranego wariantu) jest rozłożone na kwoty miesięczne, a Cyfranek jedynie je zsumował. Na pewno istnieje stała regularna opłata za prawo dostępu do usługi wyświetlania elektronicznych książek w wysokości 49,99**/54,99 zł wg wybranej opcji czasowej (6, 12, 24-miesiące) oraz zapłata "startowa" za czytnik. Chyba, że się mylę?


To kiepsko, wypada się tym zająć. Szkoda tracić potencjalnych klientów...

MDziubek, Ty akurat sobie przeliczysz, ale przykładowa pani Jadzia nie i się "natnie" na czytnik "za złotówkę". Będzie żyć w błogiej nieświadomości . Czy te książki, na których oszczędziłeś zostają w Twoim katalogu i po zakończeniu płacenia abonamentu możesz do nich wrócić? Czy to tylko taka wirtualna biblioteka?

wiem też, że mój dostawca kablówki może mi zostawić tylko ogólnodostępne programy TV naziemnej i nie będę miał podstaw do zerwania umowy



Te Jadzie to są golone przez operatorów komorkowych i im to nie przeszkadza Zresztą skoro w pierwszej turze Legimi sprzedało 1000 inkBOOK-ów to nie ta skala. Można sobie o Legimi myśleć co się chce, ale napewno przyczynili się, do tego że baza e-czytelników w Polsce się powiększa i choćby dlatego im kibicuje. Kibicuje zresztą wszystkim podmiotom, które sprawią, że zauważą nas (e-czytelników) też w końcu wydawnictwa.

I oczywiście książki nie są moją własnością i po zaprzestaniu płacenia abonamentu nie będę mógł do nich wrócić. Czyli taka wirtualna biblioteka.
Wiem do czego pijesz, ale to też wynikało z analizy moich potrzeb. Nie mam potrzeby posiadania tylko czytania, nie pamiętam już kiedy wracałem do raz przeczytanej książki, dlatego ten czynnik nie miał wogóle znaczenia w procesie decyzyjnym.

Na tej podstawie można oczywiście moje wyliczenia o kant dupy potłuc, ale nie mam innej legalnej alternatywy na zdobycie tych książek w formie elektronicznej poza zakupem, wiec do moich celów to wystarcza.

Ten wątek przypomina kłótnię dzieci w przedszkolu... Albo starszych dzieci w sejmie

To się rozumie samo przez się. Tylko gdy ktoś mówi o miesięcznych zarobkach, to nie podaje sumy z zeznania rocznego, prawda?


Wypada się tym zająć? No to proponuję spróbować nakłonić Amazon, by wrzucił w Kindla aplikację do konkurencyjnej platformy - na pewno będzie to bardzo edukujące doświadczenie w kwestii tego, co warto, a co można


A ktoś miał wątpliwości? Przecież to co do joty taka sama platforma jak np. Spotify.
Poza tym, to tak jak MDziubek napisał - chodzi o czytanie, nie posiadanie (to nie papierowa książka, co ładnie wygląda na półce).

I tak, czytuję to forum już od dawna (ze trzy lata będą)

Inszy, nie odwracaj kociska rewersem. Fachowo to nawet matactwem zwą pewni ludzie .
wojtkl1, skoro przykład idzie zarówno z góry jak i z dołu to trzeba równać do średniej. Potrzeba zgody w narodzie.
Abstrahując od OT to również popieram działania Legimi przy współpracy pewnego polskiego produ... dystrybutora chińskiego czytnika klasy premium.

A pomyśl co będzie, jak w kolejnym etapie eskalacji marketingowej nowomowy pojawią się oferty typu "czytnik za prawdziwą złotówkę" albo "czytnik naprawdę za złotówkę" tak jak już są "prawdziwe raty na prawdziwe zero procent" itp.

No dobra to teraz ja
Właściwie to mogę zrozumieć Legimi i nawet przyjąć, że oferują czytnik za 1 zł.
A dlaczego? A dlatego:
Oferujemy (Legimi) abonament na 12 tys. książek za 32,99. Ale drogi kliencie, jeżeli nie chcesz czytać na tablecie, telefonie, komputerze, to mamy dla Ciebie druga ofertę. Droższy abonament (bo i usługa lepsza - normalna sprawa), ale w zamian za 1 zł. dostaniesz od nas czytnik, do wygodnego czytania tych wspaniałych książek. Na pewno znajdziesz coś dla siebie

I tyle. Tak naprawdę to wszystko zależy jak ktoś na to patrzy, co wiemy już czytając poprzednie odpowiedzi w tym wątku. A teraz przedstawiłem jak ja na to patrzę, chociaż może i trochę na przekór ale w sumie to jest dla mnie uczciwe podejście. Możliwe, że już jestem do tego przyzwyczajony przez telefony. Każdy abonament traktuję jako abo+rata za telefon, bez zbędnych formalności. Legimi zrobiło to samo. Jedyny minus, to brak malejącej kary w zależności od długości posiadania abonamentu - tutaj pełna zgoda

Brak zmniejszanej kary w przypadku rozwiązania umowy to raz, a dwa - brak upustu na abonament w przypadku awarii czytnika sprzedanego razem z abonamentem.
Do tych tematów przedstawiciel Legimi w ogóle się nie ustosunkował.

Obie kwestie np. już od dawna są w bardzo podobnej usłudze - czyli abonamencie na TV Sat rozwiązane:
- w przypadku czy to dzierżawy czy zakupu dekodera od operatora i jego awarii lub niemożności oglądania programu z winy operatora abonament jest zmniejszany.
Również zostały zmienione dzięki UOKiK zapisy dotyczące kar umownych w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy.
Legimi - przemyślcie to sobie i przekalkulujcie , czy warto iść w zaparte i narażać się na doniesienia do UOKiK czy samemu dostosować umowy tak by nie naruszały interesów konsumentów.

Właściwie dostajesz miesiąc abonamentu gratis na ewentualne problemy z czytnikiem A tak serio, telewizji bez dekodera nie obejrzysz. A Legimi bez czytnika i tak jest do Twojej dyspozycji. Czas serwisu można przeżyć i dokończyć książkę nawet na smartfonie, więc tutaj się niestety nie zgodzę. To jest i tak tylko na zastępstwo, aż czytnik wróci. Dla mnie Legimi nie ma takiego obowiązku. Jeżeli by to zrobili, to tylko i wyłącznie ze swojej dobrej woli.
Jednak zmniejszenie kary powinni zrobić w zależności od długości posiadania abonamentu.