Witam,
mniej więcej od 4 lat posiadam Kindle 3 Keyboard. Do niedawna działał bez zarzutu. Ostatnio jednak nie używałam go przez 2 miesiące, prawdopodobnie się rozładował. Podłączyłam więc do kontaktu i dzieją się dziwne rzeczy. Na ok. 5 sekund pojawia się ta pomarańczowa lampka i zamiast świecić się stale (potem powinna zmienić się na zieloną), gaśnie. To samo dzieje się przy próbach ładowania przez USB w komputerze. Poza tym komputer w ogóle nie widzi czytnika. Włączyć Kindle też się nie daje, w ogóle nie reaguje, a ekran jest zupełnie biały. Trzymałam z 5 godzin podłączonego do kontaktu w nadziei, że może to lampka szwankuje, a czytnik się ładuje, ale nie. Nic nie działa. Czy jest możliwe, że to właśnie bateria? I czy w tej sytuacji opłaca się to naprawiać, czy raczej lepiej już kupić nowy czytnik? Będę wdzięczna za porady.
Pozdrawiam serdecznie

Długo nieużywany Keyboard ludziom wysiadał niestety. Pewnikiem bateria. Jeśli nie pomaga 5 godzin podpięcia do ładowarki, to jeszcze bym spróbował to samo z innym kablem i np. do kompa. A jeśli i to nic nie da, to raczej wymiana baterii. Na Allegro jest sporo takich czytników z padniętymi ekranami, to chyba najtańszy sposób zdobycia oryginalnej (?) w miarę sprawnej (?) baterii. Albo nowa np. z aliexpress.com.
Jeśli nie masz siły/umiejętności na rozbieranie czytnika, to czas na nowy. Ja w takich mniej więcej okolicznościach zacząłem zakupy w niemieckim Amazonie...

Dziękuję Cyfranku za pomoc.

Nie uzywalem swego K 3G przez rok bo miał pęknięty wyświetlacz.

Po wymianie, spadek żywotności baterii o ~25 %.
Ale żeby takie cuda Cię spotkały po 2 miesiącach rozłądowania i nieuzywania?
njamniej dziwne. może sie zdazyc,ale małoprawdopodobne.
Bateria kokosow na Aliexpress nie kosztuje, choć popytałbym raczej znajomych o oryginalną

Jak bateria była już słaba , a miała prawo być po dobrych kilku latach i była w momencie odłożenia słabo naładowana to jej napięcie spadło poniżej tzw. napięcia odcięcia co zawsze nieodwracalnie uszkadza baterię.
W przypadku nowszych baterii co najmniej ogranicza mocno pojemność jeśli uda się ją jeszcze ożywić, dla starszych opór wewnętrzny wzrośnie na tyle, że nie ma sensu.
Kupowanie zarówno używanej ale oryginalnej z uszkodzonego czytnika, jak i zamiennika na aliexpress to loteria.
Jak masz kogoś kto wymieni taka baterię to kupuj, jak nie to nie opłaca się i sprzedaj kindla dla ekranu.

Podatne na reanimację własnymi siłami użytkownika bez rozbierania?

Dziękuję wszystkim za porady.

Daj znać co postanowiłaś i jakie były efekty podjętych działań.

Dam znać. Jak na razie mężowi udało się otworzyć obudowę i odkręcić starą baterię. Zamówiłam nową w Wielkiej Brytanii tu: https://www.replacebase.co.uk/amazon-ki ... al-7351-p/ Z dostawą wyszło 10 funtów, bank policzył 61 zł. Już wysłali, ma iść 2-4 dni robocze, więc spodziewam się jej w końcu przyszłego tygodnia. Wtedy napiszę tu, czy Kindle zadziałał. Pozdrawiam

Przyszła dziś bateria, bardzo dobrze zapakowana, oryginalna Amazonu. Zamontowaliśmy i jest to samo, tzn. przy ładowaniu lampka zapala się na pomarańczowo, świeci z 5 sekund, po czym (tu trochę inaczej niż wcześniej) mryga z 3 razy i gaśnie. Mam też nowy kabel, ładowarkę i dzieje się to samo. Identycznie też przy podłączeniu do komputera. Potrzymam podłączone z parę godzin, może coś się zmieni, ale wygląda raczej nieciekawie. Albo to nie była kwestia baterii (ładowarki na pewno nie), albo dostałam popsutą baterię. Zastanawiam się, co innego mogło wysiąść w nieużywanym przez jakiś czas czytniku. Dodam, że ekran jest cały czas biały i pusty, przesuwanie suwaka-włącznika nic nie daje. Zobaczę jak będzie za parę godzin, ale raczej jestem sceptyczna

Dzięki, athame za informację i za Twój optymizm co do dalszego losu czytnika Czyli jeszcze nie wszystko przesądzone i może będzie dobrze. Bardzo mnie to cieszy. To poładuję tyle, co piszesz i jutro dam znać, jak efekty. No i nie wiedziałam, że diody tak się zachowują, sądziłam, że to nieprawidłowe.

Niestety, czytnik nadal nie działa, w ogóle nie reaguje. Athame, mógłbyś mi napisać, na czym polega ten Kubrick? Obecnie kojarzy mi się tylko z reżyserem

Athame, przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale nie miałam internetu. Jak się sypie, to wszystko na raz Bardzo miło zaskoczyła mnie Twoja propozycja spotkania w Radomiu. Dziękuję. Tu jednak jest problem tego rzędu, iż mieszkam w Holandii, więc odpada Co do podłączenia czytnika do komputera i wymuszenia resetu to nic się nie dzieje niestety, dalej jest biały ekran, komputer też niczego nie wykrywa. Będziemy z mężem kombinować tymi sposobami co podałeś wyżej. Ale podejrzewam, że prosto nie będzie. W sumie to też nie ma dramatu z tym czytnikiem. W wakacje kupiłam sobie Kobo Glo HD, dlatego też nie używałam przez jakiś czas Kindle. A, że mąż chciał przeczytać akurat jakiegoś ebooka, swojego czytnika nie posiada, więc zdecydowałam się oddać mu tego Kindle. Zamierzałam wrzucić ten ebook, doładować Kindle i okazało się właśnie wtedy, że coś jest nie tak.

Dzięki. Będziemy pewnie próbować z Kubrickiem.