Od wczoraj siedzę i szukam jakiegoś czytnika. Albo nie potrafię czytać recenzji (wyfiltrować wszelkich gadżeciarskich ochów i achów, zostawić suche fakty i podstawowe usability), albo wszelkie recenzje pisane są tak aby trafić tylko do ludzi których wiedza o czytnika jest bogatsza niż "jeden wieczór", pomijając fakt, że po zakupie większy procent użytkowników nie zainteresuje się nigdy więcej technologią... chyba że przyjdzie czas na wymianę.

Nie interesują mnie aplikacje, z której strony są przyciski, bajery w stylu podświetlania czy OCR, ale kto wie - lubię pisać pod wszystko co się nawinie (Androida pewnie też, jeszcze nie wiem).

Do rzeczy.
Wybór padł na inkBOOKa. Bo fajnie wygląda (Carta czy jaktotam), nie jest od Amazonu (ideologicznie), nie ma dużo losowych, negatywnych opinii (krzywo przyklejony ekran, długi czas myślenia, nakłamali o baterii, itp.)

Nie interesuje mnie Legimi - nie ma tam ani Franka Herberta ani Terrego Pratchetta, obecność Lovecrafta to chyba jakiś błąd statystyczny. Mam za to sporo książek na O'Reilly, póki co ekran komputera wystarczał. Z wiekiem mobilność człowieka się zwiększa, zauważyłam też, że mobilny człowiek się nudzi jak nie ma komputera z klawiaturą i trzema monitorami. Warto by coś poczytać, posłuchać muzyki. Niemobilny człowiek zaś potrafi docenić puste półki w domu i drzewa za oknem.

Pytania:
- jak bardzo utrudnione jest wgrywanie PDF-ów/ePuB-ów/innych-ów z komputera do czytnika? Da się to w ogóle zrobić w sposób naturalny, a nie przyprawiającym o niewydolność nerek jak... wgrywanie pdfów z PC do iPada/phona/cośtam?

- czy kupić lepiej to bezpośrednio u dystrybutora (jeśli się da), w jakimś sklepie, czy może w Legimi? Zakładam, że kolejne ogniwo dorzuca swój własny soft, który maszynkę może spowolnić, lub sprawić że jest niemiłosiernie irytująca w obsłudze. Osobiście wolę mieć goły system z jakimś podstawowym softem, i aktywować serwisy w razie potrzeb.

- kod musi być czytelny. Większość O'Reillowych książek posiada format ePuB. Ale istnieją manuale, tutoriale, które jakimś cudem zostały skonwertowane z wiki na PDF (o innym formacie nie ma co marzyć). Czy istnieje opcja żeby mi pokazało/podświetliło linie tekstu: jeśli wiersz został zawinięty, czy np. będzie widać że dwa wiersze są tego samego koloru, a otaczające je - już nie?

- czy soft czytnikowy pozwala np. na coś w stylu notatki na marginesie? I np. tworzyć zakładki do książek w postaci zbioru notatek (odsyłaczy)?

Dzięki śliczne za szybką odpowiedź. Trochę się mi jaśniej zrobiło

Swoją drogą nie do końca rozumiem czemu producenci się bronią przed programistami (brak dokumentacji, utrata gwarancji itp.), to tylko pomoże im udoskonalić soft, ludzie potrafią wymyślić cuda tylko żeby im wygodniej było. No ale ja nie o tym...

Komentarze userów odstraszają mnie od InkPada 840, a przynajmniej od ich polskiego dystrybutora. Więc póki co chyba postoję.

A nie pomyliło Ci się z dystrybutorem Onyx Boox M96?

Chyba mocno pomyliło . Jedyne najbardziej odstraszające komentarze dotyczyły polskiego dystrybutora tj. ArtaTech.

"nie jest od Amazonu (ideologicznie)"
- to jest zastanawiające, że Twoja wiedza o czytnikach to "jeden wieczór", ale już przyjmujesz jakieś ideologiczne założenia. Mogę (jako wielki fan Kindle) znaleźć parę argumentów, aby wybrać inną markę, ale żaden z nich nie jest ideologiczny.

Co do kupna w Legimi, nawet bez abonamentu - dostajesz domyślnie zainstalowany ich program, który uruchamia się na starcie, ale po aktualizacji softu z ArtaTech i tak już nie będzie - tak więc źródło kupna jest nieistotne. Polecam moje testy http://swiatczytnikow.pl/tematy/inkbook/ - tam sporo też się dzieje w komentarzach, tak więc warto czytać dokładnie.

Wgraj kilka przykładowych książek na microSD idź do najbliższego eurortvagd znajdź inkbooka na półce, włóż kartę i sprawdź jak się czyta. i Sie przekonasz czy ten czytnik spełni twoje oczekiwania.

Nie wiedziałem że twórcy moon reader-a , calibre companion , tapatalk i dziesiątków innych programów na androida które działają na tych czytnikach to tacy "hakerzy". To mimo wszystko nie "rocket science".
To raczej hakowanie tutaj androida jest utrudnione ze względu na problemy ze sterownikiem eink dla cwm czy twrp.
W przypadku zamkniętych systemów jeśli napotkasz softwarowy problem to jesteś "ugotowany" ,tutaj możesz spróbować znaleźć inny program który będzie realizował to czego chcesz.

innsmouth dweller, mój Onyx Inkbook ma krzywo przyklejony ekran I nawet nie wiem czy jest to podstawa do reklamacji. Wysłałem czytnik przy innej okazji do serwisu(bateria) i napisałem o tym lekko krzywym ekranie ale nie wymienili sztuki na inną.



Nakłamali o baterii... Nawet nie myśl, że czytnik wytrzyma Ci te kilka tygodni. Mój rekord to 9 dni przy czytaniu godzinę dziennie. Dodatkowo dochodzi taki smaczek jak samorozładowywanie się baterii o czym nie wspomnieli. Czytnik jak jest jeszcze rozładowany nie wytrzyma zbyt długo. Przykładowo przedwczoraj czytnik wieczorem zostawiłem z 30 parę % baterii. Wczoraj po pierwszym odpaleniu wieczorem pokazało mi 5%! Czytnik po prostu stał na stole nieużywany jeden dzień. Bez właczonego wifi. Tydzień czytania bez ładowania z podświetleniem jest ok. Ale po co kłamać o 5 tygodniach jak jest to po prostu niemożliwe choćby ze względu na przypadłość baterii litowo jonowych związanych z utratą energii?

To są akurat bzdury.
Ogniwa Li-Ion wszelkiego typu i złożone z nich baterie Li-Ion - nie mylić pojęć! mają najmniejsze parametry samo rozładowania wśród ładowalnych źródeł prądu.
Mogą leżeć miesiącami ze spadkiem napięcia o wartość 0,1 V , co oznacza, że jeśli czytnik rozładowuje taką baterię już o kilka % przez 1 dzień to wina czytnika a nie samej baterii ( o ile nie jest uszkodzona, czy po prostu wyeksploatowana).
Po prostu czytnik nie jest wyłączony w ogóle i w dodatku w stanie uśpienia, gdy ekran nie działa lub działa tylko statycznie wyświetlając obraz a więc nie pobierając prądu inne procesy zżerają baterię. wina czytnika lub samego oprogramowania.

Zatem jeśli leżący bezczynnie czytnik sam rozładowuje baterię to bez względu czy stoi bezczynnie, czy też nie, wytrzyma max 2-3 tygodnie :/

Znów bardzo się mylisz.
Po prostu kiepski czytnik/oproramowanie masz.
Mój Nook, który jest też na androidzie naładowany 13.04 , czytałem na nim ze 2 tygodnie, po czym na 2 miesiące wyłączony , bateria spadła z 75 do 55%, przeczytałem jedną książkę ( grubą) bateria do 48% na 2,5 miesiąca wyłączony, włączony 27.09 bateria miała 27%.
Da się ? Da się.
O szczegóły swojego rozładowywania pytaj quasi producenta czyli Artatech jak chodzi o Twój czytnik.