Booxtor nie ma własnego brandingu tylko bierze to co pojawi się najświeższego od Chińczyków i bodajże tylko artatech był zabezpieczany ze względów licencyjnych ( teraz po przejęciu IVON-y przez google sądzę że to straciło rację bytu ).

Próbują stworzyć czytnik idealny
W Boyue nie ma nic złego - szukają najnowszego oprogramowania (trzeba uważać na różnice modeli T61/T62 i kody wersji: A, B, C, D...), przy okazji ze względu na zgodność sprzętową testują też firmware od BOOX-a C67ML (AfterGlow 2), który doczekał się odmiany z ekranem Carta, ale niestety nie u nas.

Oprogramowanie BOOX-ów ma bardziej elastyczny launcher niż Boyue (inkBOOK). Można zmienić na głównym ekranie "Ostatnio dodane" na "Ostatnio otwarte" i po dłuższym przytrzymaniu palcem okładki, wybrać program z którym dany ebook będzie otwarty, włączając w to własne, doinstalowane programy do czytania.
W najnowszej wersji oprogramowania (której w Polsce nie doczekaliśmy), można też w pewnym zakresie edytować zestaw ikon dostępnych w dolnym pasku na głównym ekranie, podobnie jak w inkBOOK-u.
Niektórym też podoba się nowy program do czytania (ePUB i PDF), czyli Onyx Neo Reader.
Onyxy mają gorsze zarządzanie energią i o połowę mniej miejsca dla własnych aplikacji niż inkBOOK.
W oprogramowaniu są różnice na plus i na minus...

Wydawało mi się, ze to Amazon kupił IVONĘ

Wszystkim się zdawało..., a to Echo (https://en.wikipedia.org/wiki/Amazon_Echo) grało

Dajcie białe obudowy, a nie same "klepsydry" na rynku! W tej chwili białe czytniki robią chyba tylko Kobo i Pocketbook.

vhek, dzięki!
Zapisane, weźmiemy pod uwagę przy następnym modelu.

A ja jako użytkownik T68 mam takie uwagi:
1. żaden, powtarzam, żaden inny czytnik nie oferuje mi tego, czego potrzebuję, więc tak długo jak wśród rebrandowanych Boyue zwanych szumnie InkBookami nie będzie czytnika z Androidem z pełnym Google Play oraz Bluetoothem (dla zewnętrznej klawiatury), tak długo będę korzystać z T68
2. tym, czego chcę od ArtaTechu jest otwarcie T68 na nowe wersje oprogramowania. Tłumaczenie "nie możemy wypróbować" jest kłamstwem i krętactwem. Każdy plik możecie przejrzeć, przetestować na własnych egzemplarzach (w końcu macie te niesprzedane T68, czy nie?) i umieścić na własnej stronie do pobrania. Możecie też dać jedną aktualizację, która pozwoli wszystkim użytkownikom korzystać z oprogramowania zamieszczanego przez firmę, która - w przeciwieństwie do was - dba o swoich klientów, a nie wymiguje się idiotycznymi tłumaczeniami tj. Booxtora. Do każdego z tych działań potrzebujecie raptem kilku dni pracy ogarniętego informatyka. Jeśli żal wam nawet na to pieniędzy, to zaiste zasługujecie na więcej pomyj niż się na was wylało.
Odpowiedzcie szczerze i otwarcie: gdzie leży problem w przejściu na oprogramowanie Booxtora? Sposób wisi od marca na MobileRead - większość polskich użytkowników nie stosuje go, bo straszycie utratą gwarancji, a jak wiadomo po lekturze różnych problemów na tym forum, wystarczy jakikolwiek problem z czytnikiem, żebyście odmówili naprawy czegoś innego (vide sprawa wymigiwania się problemami z ładowaniem przy prośbie o naprawę zupełnie innego problemu). Jeśli zatem usankcjonujecie rozwiązanie Booxtorowe albo udostępnicie je następną OTA, to odkupicie część swoich przewin wobec klientów. Mam nadzieję na szczerą odpowiedź skoro nawet takie posty jak krytyka koloru czytnika takową dostają.

@Tzigi
Bez wsparcia ze strony Onyx International, nie jesteśmy w stanie aktualizować oprogramowania. Jedyne, co możemy zrobić, to udostępniać aplikacje do samodzielnej instalacji.
Nasze stanowisko wyraziliśmy i opisaliśmy szczegółowo w komunikacie dostępnym na naszej stronie internetowej.

Zapewniamy wszystkim naszym klientom wsparcie w takim wymiarze, w jakim to jest możliwe - to się nie zmienia, i nie zmieni.
Pozdrawiamy.

Brawo - witamy Radio Erewań

Pytanie
Odpowiedzcie szczerze i otwarcie: gdzie leży problem w przejściu na oprogramowanie Booxtora? Sposób wisi od marca na MobileRead - większość polskich użytkowników nie stosuje go, bo straszycie utratą gwarancji,

Odpowiedź
Zapewniamy wszystkim naszym klientom wsparcie w takim wymiarze, w jakim to jest możliwe - to się nie zmienia, i nie zmieni.

To może odblokujcie aktualizacje w T68. Zaryzykuję.

@Arta Tech
Czy w ogóle przeczytaliście mój post? Koncepcja, w ramach której opracowywalibyście własne aktualizacje, to najbardziej pozytywny wariant. Sugerowałam zamiast niego jednorazowe dostosowanie metody opublikowanej na MobileRead, dzięki której każdy użytkownik T68 i M96 będzie mógł korzystać z aktualizacji udostępnianych przez Booxtora.

Ale rozłóżmy waszą jakże kuriozalną odpowiedź na części pierwsze:


Pytam tak oto: czy pracuje dla was chociaż jeden informatyk? Jeśli tak, to wywalcie go na zbity pysk i zatrudnijcie kogoś, kto zna się na tej robocie. Jeśli nie, pomińcie wywalanie na zbity pysk i przejdźcie do etapu zatrudniania.

A teraz trochę poważniej: na czym konkretnie polega problem? Zaktualizować oprogramowanie może każdy średnio ogarnięty użytkownik. W poprzednim poście wkleiłam wam nawet linka (którego bez wątpienia znaliście, ale już przyjmijmy łaskawie, że nie), który opisuje tę procedurę w sposób tak prosty, jak proste jest pewno narzędzie rolnicze cepem zwane. Każdy przeciętny użytkownik nie instaluje oprogramowania Booxtora, ponieważ straszycie utratą gwarancji, a nie dlatego, że jest to zadanie ponad jego siły umysłowe. Czemu zatem "nie jesteście w stanie"? Co jest potrzebne do aktualizacji?
1. Czytnik. Ponoć T68 się słabo sprzedawały, więc powinno być wiele egzemplarzy do testów, ale nawet jeśli nie, to pewnie z jeden czy dwa macie.
2. Komputer z dostępem do internetu. Skoro umiecie odpisywać okrągłe banały na moje poważne pytania, to chyba przeczytać post z forum MR też możecie? Wiem, jest po angielsku, ale może jakiś wasz pracownik ogarnia ten język?
3. Człowiek ogarnięty na tyle, żeby umieć po kolei przejść wszystkie kroki z banalnej instrukcji. Nie tracę nadziei, że chociaż jednego takiego pracownika macie na stanie.

Do pójścia własnym klientom na rękę potrzebujecie jeszcze:
4. Publicznego poinformowania o możliwości użytkowania nowych wersji oprogramowania bez ryzyka utraty gwarancji
5. Informatyka, który wykona OTA tak przygotowane, żeby wykonywało kroki opisane na MR za użytkownika

To chyba nie tak dużo, co? Na którym dokładnie etapie leży problem? Crowdsourcing to potężna siła. Poproście, a internauci pomogą. Trzeba tylko chcieć, a nie odpowiadać marketingowym bełkotem.


Super. Tylko jaki to wymiar? Bo na razie wygląda na to, że kończy się on na "niedasie"*, a to nawet nie trochę słabo. To żałośnie.

_________________
* Oraz pewnym marketingowym strzale w kolano (bo nawet nie w stopę), który pominę tu milczeniem, bo leżącego przecież kopać nie przystoi.

Tzigi, przecież odpowiedź otrzymałeś (chcielibyśmy bardzo mocno, ale nic nie możemy), wiec po co drążysz niewygodny temat. Powinieneś się cieszyć, że dystrybutor podarował Ci taki zaszczyt i udzielił osobistej odpowiedzi . Kupuj nowy czytnik - bo JEST, jest NASZ i jest NOWY!

Nadal dajecie się robić w bambuko, dystrybutor Was olewa i w konkretnych pytaniach zdradza tylko stosunek do klienta. Teraz jest zmiana sprzętu, euforia, nowe nadzieje, reset... Zobaczymy za parę miesięcy, ale jako wróżka napiszę, że raczej nic się nie zmieni .

Widzimy, że w tej sprawie narosło dużo nieporozumień, oraz niepotrzebnych emocji. Chcąc postawić sprawę absolutnie jasno informujemy, że nie planujemy wprowadzić oprogramowania Booxtor na nasze urządzenia. Jest to oprogramowanie, z którym nie mamy nic wspólnego, co za tym idzie nie mamy możliwości przetestowania go i zagwarantowania poprawnego działania. Nasze podejście w kwestii aplikacji nie zmienia się - te nadal sukcesywnie będą udostępniane. Skupiamy się na serwisowaniu dystrybuowanych przez nas urządzeń oraz pracach nad własnymi rozwiązaniami.
Pozdrawiamy

Nieporozumienia nie ma ani jednego - wszyscy rozumiemy, że nie chcecie odpowiedzieć wprost. Ale spokojnie, będę pytać tak długo aż odpowiecie uczciwie i otwarcie. A czy emocje są niepotrzebne? Uczucie oburzenia przy kontakcie z żałośnie niekompetentnym sprzedawcą jest potrzebne.


O, jakiś progres. Może jeszcze napiszcie to w odpowiedzi na Świecie Czytników - chyba, że nie wie prawica, co czyni lewica i wypowiedź: "Drodzy, sprawdzimy co może być przyczyną blokady i wrócimy wkrótce z odpowiedzią." była tylko marketingowym unikiem. Tylko sugeruję, żebyście najpierw odpowiedzieli na następny punkt.


Tworzycie tu fałszywy związek przyczynowo-skutkowy. Może i nie macie z tym oprogramowaniem nic wspólnego, ale możliwość przetestowania go ma każdy, kto posiada T68. Czyli kłamiecie w kwestii możliwości testowania.
A "zagwarantowanie poprawnego działania" to w ogóle jakieś kuriozum - czy obecne wasze oprogramowanie na T68 działa poprawnie? Czy rozwiązano kwestię indeksowania? Czyli kłamiecie również w kwestii gwarantowania poprawnego działania.


Co to ma znaczyć? Jakie aplikacje? Konkrety dla użytkownika T68 poproszę.


Tłumacząc z artatechowego na polskie: robimy to, co w myśl polskiego prawa jest naszym psim obowiązkiem (2 lata gwarancji czyli owo szumne serwisowanie), a poza tym porzucamy klienta na pastwę losu licząc na to, że nie będzie mu zależało na dłuższym zachowaniu obecnego czytnika, tylko kupi nowy (którego również nie będziemy poprawiać).


Z lenistwa . Już zmienione na właściwe.

Myśle ze każdy sam wyciągnie odpowiednie wnioski z tej całej dyskusji. Ja z własnego doświadczenia polecam korzystać z rękojmi i niezgodności z umową. To trochę uczy innego podejścia serwisu do problemów a jak nie pomaga to rzecznik konsumenta. W wszystkich przypadkach kończyło sie to pozytywnie.


Wysłane z iPhone przez Tapatalk

Też na to czekałem, sprawdzałem kilka dni, ale żadna informacja się nie pojawiła. Zaakceptowałem fakt, że firma nie będzie publikować nowego firmware, ale opublikowanie ostatniego firmware w postaci odblokowanej chyba może zrobić? A może znowu to po prostu niezrozumienie po mojej stronie jak to wszystko wygląda na prawdę. Czy "dodatki" ArtaTech też wykonywano w Chinach i firma po prostu nie posiada żadnego personelu wykonującego modyfikacje lokalnie?