I. Wstęp

W tym poście opiszę krok po kroku proces „usprawniania” oprogramowania Kindle, na najnowszych FW. Metoda ta działa dla każdego czytnika Kindle i dla każdej wersji oprogramowania, ale sam proces będzie bezpośrednio dotyczył Kindle Vovage 5.6.2.1. Kolejne etapy planuję dodawać co kilka dni.
Jak powszechnie wiadomo, Amazon utrudnił nieco ingerencję w oprogramowanie w najnowszych wersjach. Co więcej, nawet połączenie poprzez interfejs szeregowy jest nieco trudniejsze, w związku ze zmienionym wyprowadzeniem pinów. Jeszcze w KT były to 3 sztywnie wystające na ok. 5 mm druty, a teraz wygląda to tak jak na drugim rysunku poniżej (piny znajdują się tuż nad baterią i mają rozstaw ok. 3 mm, licząc wszystkie 3 i dwie przerwy między nimi). Użycie interfejsu szeregowego jest półoficjalną metodą na modyfikacje i jedyną legalną.


II. Wymagane: sprzęt i oprogramowanie

Spoiler! Ze sprzętu to, poza samym czytnikiem i komputerem, tylko konwerter USB - TTL. Kindle pracuje w logice 1.8 V, ale z racji na słabą dostępność konwerterów pracujących w napięciu 1.8 V można, na własne ryzyko, użyć takiego pracującego z napięciem 3.3 V. Osobiście wykorzystuję „FTDI Basic 3.3 V”, choć oficjalnie właściwym wyborem jest „TTL-232RG-VREG1V8-WE”. Niestety oryginalny kabel okazał się poza moim zasięgiem – konieczność sprowadzania z Wielkiej Brytanii, gdzie przy cenie 25 funtów, zaproponowali mi przesyłkę za 40 funtów – podziękowałem. Póki co modyfikowałem posiadanym narzędziem 4 czytniki i wszystkie chodzą prawidłowo. Najwcześniejszy przed dwoma miesiącami. Oczywiście czytniki te są cały czas aktywnie używane, więc z dużym przekonaniem stwierdzam, że Kindle toleruje takie napięcie, przy czym lepiej używać jakiś markowych konwerterów, a nie najtańszej chińszczyzny (ta może nie trzymać parametrów).

Jeśli chodzi o oprogramowanie, osobiście używam minicom (Linux). Podobno działa też HyperTerminal (Windows), ale nie korzystam, więc nie mogę potwierdzić. Jeśli planujemy wgrywać JB, to potrzebne są jego składniki. Dotyczy to każdej modyfikacji, ale o tym w dalszej części.


III. Rozłożenie czytnika

Spoiler! Z tym nie powinno być większego problemu. Najpierw zdejmujemy błyszczącą osłonę znajdującą się w górnej części czytnika (na pleckach) i odkręcamy 4 śrubki – rys. 1. Tu może nas spotkać przykra niespodzianka – napaćkany klej. W jednym z rozbieranych przeze mnie czytników był bardzo silny, porównywalny z butaprenem. Jeśli na taki trafimy, trzeba się z nim rozprawić przy pomocy nożyka. W moim egzemplarzu kleju nie było, a w tym który „pozuje do zdjęć” była dwustronnie klejąca taśma (o średnich właściwościach klejących).
Potem zsuwamy resztę plecków i uzyskujemy dostęp do wnętrza czytnika – rys. 2. Interesujące nas piny znajdują się na środku pod dolną (na zdjęciu nad górną) krawędzią baterii.




IV. Podłączenie interfejsu szeregowego

Spoiler! Ten etap jest najtrudniejszy w związku z niewygodnym usytuowaniem pinów. Przy nieocenionej pomocy kilku osób, rozwiązaniem tego etapu, w moim przypadku, była „wtyczka” zaprezentowana na zdjęciu poniżej i konwerter (również widoczny na zdjęciu). Wystarczy wiedzieć, że kolejność pinów, licząc od lewej do prawej przy ułożeniu czytnika, tak jak na zdjęciu powyżej, to: GND, RxD, TxD. Oczywiście GND podpinamy do GND na konwerterze, a RxD i TxD krzyżowo do odpowiednich wyprowadzeń konwertera.




V. Uzyskanie roota (na Kindle)

Spoiler! Odpalamy na komputerze jako root (lub jako user należący do grupy uucp)

	Kod: minicom -s

i ustawiamy parametry połączenia:

	Kod: Ustawienia portu szeregowego -> Urządzenie szeregowe:         /dev/ttyUSB0 Sprzętowa kontrola przepływu: Nie

Zapisujemy to jako dfl:

	Kod: Zapisz setup jako dfl

i zamykamy minicom.

Przyda nam się domyślne hasło do konta root w Kindle. Można je uzyskać poleceniem:

	Kod: python -c 'import hashlib,sys;print "fiona%s" % hashlib.md5("%s\n" % sys.argv[1]).hexdigest()[13:16]' NR_SERYJNY_KINDLE

Oczywiście w miejsce NR_SERYJNY_KINDLE wpisujemy numer S/N naszego czytnika. Hasło to „fiona” i 3 dodatkowe znaki. Do wygenerowania, jak widać po poleceniu, wymagany python.

Podłączamy konwerter do portu USB w komputerze i odpalamy minicom. Jeśli mamy wszystko ładnie połączone to restartujemy Kindle i w momencie jak zaczyna działać uboot, przerywamy autoboot, wciskając dowolny klawisz (w konsoli minicom). Na reakcje mamy coś w okolicach 0,5 sekundy, więc trzeba być szybkim. Jak już uda nam się zatrzymanie automatycznego bootowania, to wymuszamy tryb debugowania poleceniem:

	Kod: bootm 0xE41000

Teraz bierzemy Kindle do ręki i po chwili, gdy uruchomi się już DebugMode, wybieramy (na jego ekranie):

	Kod: Reboot or Disable Diags -> Exit to login prompt

W czasie tej operacji można zerwać połączenie z konwerterem (u mnie było to nieuniknione z powodu słabego mocowania przewodów). Kindle po tym wyświetli prośbę o podłączenie się do portu szeregowego, więc, jeśli zerwaliśmy je, musimy ponownie podłączyć kabelki. Od tego momentu nie potrzebujemy póki co dostępu do ekranu czytnika, więc ten może już leżeć stabilnie „na brzuszku” do końca.
Wracamy do minicoma i logujemy się jako root (w czasie wpisywania hasła nic się nie wyświetla).

Montujemy główny system plików:

	Kod: mount /dev/mmcblk0p1 /mnt/mmc

i zmieniamy/ustawiamy hasło roota dla głównego systemu:

	Kod: chroot /mnt/mmc /usr/sbin/passwd

Wpisujemy 2 razy wybrane przez nas hasło i wychodzimy ze środowiska chroot (CTRL+D). Możemy już zrestartować czytnik poleceniem:

	Kod: reboot

VI. Wgranie JB i USBNet

Spoiler! Dalsze modyfikacje można spokojnie robić poprzez port szeregowy, ale jeśli ktoś już próbował to zdaje sobie sprawę, że jest to niewygodne, dlatego udostępnimy sobie połączenie z głównym system plików po USB.
Na początek skopiujemy do Kindle zawartość archiwum, które wrzuciłem na chomika:
http://chomikuj.pl/Athame-ebook/Kindle_jb_usbnet,4487993949.zip(archive)
Jest to JB i USBNet pochodzący z forum MR (z paczek NiLuJe) z pozbyciem się niepotrzebnych plików. Oczywiście katalog tools należy wgrać do katalogu głównego przy połączeniu Kindle do komputera (obok katalogów documents i system), a pliki JB (6 plików) wrzucamy luzem obok tych katalogów.

Podłączamy się do portu szeregowego i restartujemy czytnik. Tym razem nie logujemy się już do trybu Debug, a normalnie czekamy na załadowanie się systemu. W minicomie logujemy się jako root z hasłem, które wcześniej sobie ustawiliśmy.
Po zalogowaniu przełączamy główny system plików na tryb rw (do zapisu):

	Kod: mntroot rw

przechodzimy do odpowiedniego katalogu (tego który zawiera skopiowane przez nas pliki):

	Kod: cd /mnt/us

i uruchamiamy instalację JB:

	Kod: sh jb.sh

Teraz już można (lub trzeba) zrestartować system (poleceniem reboot).

UWAGA!!! Ten etap wykonujemy tylko raz. JB przetrwa aktualizację, ale USBnet już nie.

Spoiler! Po ponownym zalogowaniu i podmontowaniu systemu plików do zapisu przechodzimy do katalogu z USBNet:

	Kod: cd /mnt/us/tools/usbnet

i instalujemy USB Network:

	Kod: sh install.sh

po czym restartujemy Kindle i odpinamy kabelki. Już nie będą potrzebne (przynajmniej na razie).

Ręczna instalacja jest konieczna w związku z tym, że Kindle nie pozwala na odpalenie plików .bin (opcja „Update Your Kindle” jest nieaktywna). Oczywiście wynika to walki pomiędzy Amazonem, a społecznością MR.

Do przełączania Kindle pomiędzy tryb usbnet i tryb eksportowania partycji użytkownika należy w jego polu wyszukiwania wpisać:

	Kod: ;un

Po instalacji KUAL-a odpowiednia opcja będzie do wyklikania (ja nie korzystam).

Kiedy Kindle jest w trybie usbnet można się dostać do jego systemu plików podłączając go przewodem USB i logując się po SSH. W systemie linux wystarczą polecenia:

	Kod: ifconfig usb0 192.168.15.201 && ssh root@192.168.15.244

Zamiast usb0 system (z udev) może używać innej nazwy - u mnie to enp0s20u2i1 (dmesg prawdę nam powie).


VII. Praktyczne mody

1) PDF Reflow

Spoiler! Istnieją przynajmniej 3 metody na uzyskanie trybu reflow w czytnikach Kindle:

a) podmiana całego Readera; odpowiednia wersja krąży w bardzo zamkniętym gronie, więc dostęp ma ograniczona liczba ludzi; metoda ta daje najlepsze rezultaty; wspominam o tym tylko dla porządku;

b) napisanie własnej implementacji; coś dla twardzieli; z tej opcji korzystam na swoim czytniku;

c) odblokowanie wbudowanej funkcji; metoda używana m.in. przy spolszczeniu do starszych wersji FW które przygotowywał danan72; choć rezultaty są conajwyżej średnie (przykłady w poście http://forum.eksiazki.org/post119228.html#p119228) - to jest to metoda dla nas! Najłatwiejsza w implementacji

Domyślnie okienko opcji dostosowania tekstu, po otwarciu PDF-a, wygląda tak:


Nieciekawe!

Żeby to poprawić pobieramy: http://chomikuj.pl/Athame-ebook/Kindle/Reader-plugin-en_GB,4875190126.jar(executable) - jest to wersja łącząca wszystkie usprawnienia w najnowszym FW, oraz modyfikacje dodające reflow PDF (mojego autorstwa). Ewentualnie można też użyć takiego pliku z wcześniejszych wersji hacka (np. z polonizacji), ale wtedy „żegnajcie wszystkie nowe 'ficzery'”. Pobrany plik kopiujemy przez USBnet w miejsce (w Kindle):

	Kod: /opt/amazon/ebook/lib/Reader-plugin-en_GB.jar

po czym restartujemy czytnik.

Od tego momentu menu PDF-a wygląda tak:


a wybranie opcji „Text-Only Display”, powoduje zmianę poprzedniego okienka na takie:


Prawda, że lepiej wygląda?

Aktualizacja [15.07.2015]: Unowocześniłem plik do wersji FW 5.6.2.1. Zmieniłem też podpisy przełącznika [i]reflow na odpowiednio: „Tryb tekstowy” i „Tryb normalny”.[/i]


2) „Naprawienie” klawiatury

Spoiler! Plik łatający klawiaturę znajduje się, jak zwykle, na chomiku: http://chomikuj.pl/Athame-ebook/Kindle/keyboard.cramfs,5262004185.img(archive)

Na początek opis zmian:
- usunąłem bzdurki takie jak umlauty, kropki i kółka nad literami;
- po przytrzymaniu literki „a” pojawia się do wyboru „ą” lub „a”; działa do dla każdego polskiego znaku; „ź” jest pod „z” (razem z „ż”), a nie pod „x” jak na pecetach;
- akcentowane „i” oraz „j” dają te literki bez kropek;
- kropka rozwija się do 9 różnych znaków przestankowych;
- na dalszych stronach " oraz ' rozwijają się do wszystkich wariantów cudzysłowów otwierających i zamykających używanych w językach europejskich (tak naprawdę istnieją tylko 3 normy: anglosaska, niemiecka i francuska – używana także w Polsce).

Podmiana pliku jest najeżona pułapkami, ale wykonanie wszystkiego po kolei skończy się bezboleśnie – w trybie USBnet montujemy system plików do zapisu i kolejno:
a) idziemy do konfiguracji plików startowych i wyłączamy „strażnika klawiatury” np.:

	Kod: # cd /etc/upstart # mv kb.conf kb.bak

b) wyłączamy „zarządcę klawiatur”:

	Kod: # killall -9 kb

c) teraz może (w zależności od tego co robiliśmy wcześniej na czytniku) zrestartować się czytnik; kolejno „uwalniamy” podmontowane archiwum z klawiaturami:

	Kod: # umount /usr/share/keyboard

d) podmieniamy plik:

	Kod: # cp /mnt/us/keyboard.cramfs.img /usr/share/

e) włączamy „strażnika klawiatur”" przywracając plik kb.conf w katalogu /etc/upstart
f) restartujemy czytnik

3) Zmniejszenie marginesów

Spoiler! Domyślne marginesy są najlepszym sposobem na zmarnowanie miejsca. O ile w czytniku 9.7" czy nawet 8" światło jest istotne dla lepszego komfortu czytania, o tyle przekątna 6 cali (czy nawet 6.8") jest na tyle małą, że każdy zmarnowany mm kwadratowy powierzchni jest… po prostu zmarnowany. W celu naprawy tego „niedopatrzenia” wystarczy pobrać http://chomikuj.pl/Athame-ebook/Kindle/ReaderSDK-impl-en_GB,4893613983.jar(executable) i wgrać w taki sam sposób jak plik włączający reflow PDF.

O ile sama zmiana wielkości marginesów to nie jest duży problem, o tyle „rozwala” funkcję Page Flip. Znalezienie kodu w którym poprawiłem to zajęło 4 dni, głównie dlatego, że w kodzie ta funkcja nie nazywa się wcale Page Flip, a tłumacząc na polski… „dziwka” (w innym wariancie po prostu „płuczka”).

W mojej wersji margines górny ma (w bardzo dużym przybliżeniu) 1 mm + opcjonalnie jeszcze dodatkowy 1 mm (w zależności do reszty treści). Margines dolny to minimum 3 mm (częściej więcej zależnie od treści). Marginesy boczne można regulować: najmniejszy ma wielkość ~1 mm (przykładowy screen tu -> http://forum.eksiazki.org/post119228.html#p119591), największy to odpowiednik najmniejszego z oryginalnego softu, a środkowy to taki niemal idealnie pośrodku pomiędzy tymi wartościami skrajnymi.

Dzięki wielkie Dobra robota. czekam na ciąg dalszy i ciągle zastanawiam się czy to robić nie wygląda trudno tylko kabla nie posiadam i myślę czy inwestować. Mimo że z HyperTerminal nie korzystasz to pewnie skądś sposób na root wziąłeś i tam pewnie też jest instrukcja w tym programie i tu prośba mógłbyś np link podać do tego albo napisać czy coś inaczej pod tym względem wygląda. Jeszcze mimo wszytko zdjęcie podłączenia całości podesłał.

Pytanie: jak podłączasz się do interfejsu szeregowego?

Spokojnie się wyśpij, bo nikt tu nikogo nie ściga. Po prostu taki tutorial czasami trzeba napisać bardziej łopatologicznie.

Czy masz na myśli te trzy malutkie wyprowadzenia?



A przy okazji hasło do roota można łatwo odczytać przez KindleTool:

Chodzi mi o to, że interfejs szeregowy w Kindlu to trzy płaskie wyprowadzenia - czy musiałeś dolutować jakieś piny albo gniazdo? A może da się podpiąć konwerter jakoś na styk?

Tylko słabo widać końcówki wtyczek na tych zdjęciach, z tego co się do patrzyłem z konwertera masz wyjście męskie a wtyczki żeńskie? czy na odwrót? Dużo zostało rzeczy w tym tutorialu do zrobienia?

Paperwhite'a robilo sie tak samo. Wyprowadzenia były zupełnie podobne co w voyage ( nad bateria-> 3 piny ) każdy z pinów do lutowania. Jeden z nich GND powinno sie tez lutowac (bardzo ciezkie lutowanie poniewaz cieplo lutownicy bardzo szybko sie rozprowadza) ale ja wykorzystalem mase z obudowy portu USB. Opis Athame jest bardzo dokladny

Przykłady PDF reflow:

Używałem plików które były w swoim czasie testowane na czytnikach PB (watek: http://forum.eksiazki.org/ogolnie-o-eczytnikach-f155/tryb-reflow-na-czytnikach-t14856.html?hilit=reflow).

1) Na początek plik, który przygotowałem jakiś rok temu w celu ośmieszenia trybu reflow na czytnikach – oryginalnie wygląda tak (PDF):


a w trybie reflow tak:
i tak

Jak dla mnie brzydko (ta druga część). Wolę rozwiązanie, w którym wszystkie „wstawki” (tabelki i rysunki) są ignorowane.

2) Plik dmbook.pdf. Zwykły tekst wyszedł nienajgorzej, natomiast przywoływane w tamtym wątku strony 12-sta i 13-sta rozsypały się:


Przy okazji dobrze widać, że na domyślnym oprogramowaniu Kindle ma dzielenie wyrazów (także w trybie reflow) – niestety tylko dla wspieranych języków, na liście których nie ma polskiego. PDF-y (wszystkie) traktowane są jak książki po angielsku, więc obowiązują w tym przypadku angielskie reguły dzielenia.

3) Pliki wredny i wredniejszy. Przy takich plikach i trybie „Text-Only Display” Kindle reaguje tak:


Po prostu nie ma sensu „kopać się z koniem”.

W dalszej kolejności ukróciłem przesadne, w mojej ocenie, marginesy. Teraz „zadrukowana” część ekranu ma w przybliżeniu wymiary 11,8 cm x 8,8 cm (porównajcie to z oryginałem). W skrócie – marginesy góra i oba boczne 1 mm, a dół 3 mm (musi się gdzieś zmieścić informacja o lokacji itp.). Ten ostatni oczywiście jest płynny w zależności od treści na stronie – podana wartość to przybliżone minimum. Poza tym największe marginesy boczne pozostawiłem na wielkości, które oryginalnie miały najmniejsze – zarówno w MOBI jak i PDF. Środkowe to średnia z tych skrajnych wartości. Marginesy góra i dół są niemodyfikowalne.

Nie obyło się bez problemów, z czego kilka jest rozwiązanych (np. nakładanie się tekstu na belkę z numerem lokacji lub odwrotnie), a kilka wymaga jeszcze drobnych zmian (przycinanie bloku tekstu w PageFlip). Instalacja taka sama jak dla trybu Reflow w PDF.

Przy okazji testowałem także różne wielkości czcionek i ostatecznie… wróciłem do oryginalnych.

SUPLEMENT

Dwa screeny obrazujące efekt (tu akurat książka dość niechlujna z „wiszącymi spójnikami”):


Page Flip opanowany – nie było łatwo…

Podepnę się pod temat - czy ten interfejs http://www.tme.eu/pl/details/ttl-232rg- ... reg1v8-we/ jest właściwy do powyższej operacji i bezpieczny dla Kindle (w moim przypadku PW1)? Cena z przesyłką wyszła by około 100zł. Co prawda chwilowo brak na magazynie, ale może to się zmienić.

To jest oficjalny konwerter, więc będzie jak najbardziej bezpieczny. Mimo wszystko ten FTDI Basic jest już sprawdzony w warunkach bojowych na blisko 300 czytnikach i nie sprawiał problemów, a jego cena wraz z przesyłką zamknie się w okolicach 45 zł.

PS. Po co chcesz modyfikować Kindle?

Badam temat, póki co. Niezbędne do życia to mi to nie jest Póki co

Tytaptalkowane na notatniku

Witam, w oczekiwaniu na konwerter,( http://allegro.pl/konwerter-usb-rs232-n ... 24872.html )mam nadzieję ,że nadaje się ? rozebrałem swojego Kindle'a i..... mam Paperwhite2 .
Pytanie gdzie on ma te piny? ( http://www.fotosik.pl/zdjecie/f49f51559b95ff60 )


Na http://www.mobileread.com/forums/showth ... p?t=265675 jest inny sposób na Kindle'a, jest jakiś opis po polsku i łopatologicznie?

Parę centymetrów nad baterią (w układzie jak na zdjęciu) przy samym radiatorze.

Wracając do podstaw. Jaką masz aktualnie wersję FW? Jeśli 5.6.5 to można (cywilnymi, jawnymi metodami, bez rozbierania czytnika) zrobić JB i aktualizację do 5.7.3, która go nie usunie.

dziękuję za szybką odpowiedź:)
tutaj http://scr.hu/82si/zzavh ?, a kolejność ponów ? tak z ciekawości,
czym sklejasz z powrotem Kindle'a, klejem uniwersalnym ?

Mam 5.6.5 ,:)
Poproszę o instrukcje cywilnej metody