Co myślicie o tym autorze? Jakie macie co do niego odczucia?
Mi osobiście podoba się klimat jego dzieł, mroczny, psychotyczny, czytając jego opowiadania czuje się ciężką atmosferę... Fajnym przykładem, chociaż może nie tak drastycznym jak inne, jest opowiadanie "Serce oskarżycielem" gdzie główny bohater jest szaleńcem i mordercą.
Nawet nakręciłem ze znajomymi film na jego podstawie i pokazałem na przeglądzie filmów nieprofesjonalnych w moim mieście

Fakt, klimat buduje całkiem niezły, choć niektóre jego opowiadania są po prostu nudne. Osobiście wolę "słuchać" jego powieści. Wtedy naprawdę mi sie podobają. I z nieciepliwoscią czekam aż w "Mistrzach Horroru" pojawi sie "Czarny kot" - film opowiadający o samym autorze, jak i opowiadaniu o tym tytule

E.A. Poe dzięki mistrzowskiemu opanowaniu warsztatu posiadł niezwykłą umiejętność budowania napięcia jedynie poprzez kreowanie specyficznego nastroju i zastosowanie odpowiedniej symboliki. Kunszt pisarski najwyższej próby zaprezentował Poe w opowiadaniu "Upadek domu Usherów", które znalazło się w zbiorze "Groteski i arabeski" z roku 1839. Siła pisarstwa Edgara Poe a także powieści gotyckiej (z tego gatunku wywodzi się horror) wynika z przekonania iż strach ma swe źródło w samym człowieku.
Z resztą sam Poe stwierdził, że "przerażenie moich bohaterów znajduje odzwierciedlenie w przerażeniu, jakie odczuwajączytelnicy moich książek".

Opowiadania Edgara Allana Poe są jedyne w swoim rodzaju. Dogłębna analiza ludzkiej psychiki często potwierdza, że najstraszniejsze demony mieszkają w samym człowieku. Wszystkie zaś elementy takie jak: nastrój grozy i tajemnicy, krwawe zbrodnie, klątwy czy strach, uwalniają je i doprowadzaja do straszliwych wydarzeń.

sposob w jaki potrafil wykreowac nastroj, ukazac mechanizmy dzialajace ludzka psychika czy posluzyc sie symbolika swiadczy o jego niepowtarzalnosci, pisal jedyne w swoim rodzaju opowiadania... zeby stworzyc nastroj grozy nie byly mu potrzebne duchy, potwory i inne spolki... jego strachy mieszkaly w samym czlowieku, a psychologizm postaci wystarczal do wykreowania surrealistycznych opisow tego co sie dzieje z bohaterem.
Z tego co ost wyczytalam na wikipedii dowiedzialam sie, ze byl prekursorem postaci detektywow stosujacych metode dedukcji (wiec posrednio dzieki niemu mamy Holmesa, Poirot'a i cala reszte), jak widac nie tylko gatunek horroru byl mu bliski. nie czyta sie tego lekko, ale warto, bo takich wszechstronnych autorow teraz mozna ze swieczka w reku szukac , a i tak raczej niewiele nam to da...

Jak dla mnie Edgar Allan Poe jest Mistrzem, ktorego nawet nie da sie porownac z jakimkolwiek wspolczesnym autorem

pozdrawiam

ps jezlei ktos zna autora godnego E.A.P to za taka informcje bede raczki calowac

Zawsze wydawało mi się, że Poe ma wiele wspólnego z Lovecraftem. Przede wszystkim w kwestii opisywania ludzkiej psychiki, zachowań, subtelności doznań, studium przerażenia, wpływu strachu na osobę. Różnica kryje się w źródle strachu, Poe stawiał niemal wyłącznie na psychikę (np. "Serce oskarżycielem" czy "Wiliam Wilson"), Lovecraft umiejscawia te same siły zniszczenia i chaosu w przedwiecznych potworach i maszkarach z innego świata. Różnica ogromna, ale jednak ci dwa autorzy są dla mnie pokrewni, zwłaszcza w kwestii kreowania nastroju i poczucia grozy, nieuchronnej zagłady, której czytelnik jest boleśnie świadom, która nad nim wisi. Każdy z tych autorów jest na swój sposób wyjątkowy i nie ma w literaturze współczesnej, w horrorze naszych czasów nic, co by im dorównywało pod względem umiejętności wykreowania nastroju przy minimum środków. Każdy z nich doczekał się własnej legendy.

Moim zdaniem porównanie Poego do Lovecrafta jest możliwe, ale raczej ze względu na wpływ jaki mieli obaj autorzy na potomnych. Poego(wybaczcie odmianę) cechuje inny rodzaj kunsztu literackiego. Najprościej mówiąc Poe lepiej operuje słowem i jego opowiadania byłyby w stanie obronić się nawet gdyby pomysł był słaby. Poznana przeze mnie twórczość H.P. Lovecrafta jest bardzo ciekawa, ale ton każdego opowiadania jest niemal taki sam. Mogę tu oczywiście mówić tylko o tym co poznałem.

Poe jest jakby prekursorem, przynajmniej dla mnie. Jego dzieła czytałem nie tylko po to aby poczuć dreszcz emocji ale po to aby poznać jego legendę. Styl pisania jest już oczywiście archaiczny i dla niektórych możliwe, że "niestraszny". Jednak zawsze warto wrócić do klasyki grozy, zwłaszcza, że Poe był mistrzem w dawkowaniu emocji, czego IMO czasem brakuje niektórym pisarzom.

Wita, rafiłem tu przez przypadek, jednak jak mówił(a) ryjciu, chce się podzielić wiedzą o Stefanie Garbińskim. Niestety, w internecie można znaleść o nim bardzo mało, jedyne godne uwagi jak narazie jest http://mpzabik.republika.pl/ , a szkoda, bo jego opowiadania są bardzo podobne do opowiadań Poego, podobny klimat i niesamowite rozkminy, w koncu wzorował się na Poe.
Pozdrawiam

Poe próbowałam czytać, ale tak ciężko przez to przebrnąć po polsku, a po angielsku to w ogóle dramat.