Dzień dobry wszystkim.

Od dwóch tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem PocketBooka 626. Byłem. Do dziś, gdy w czasie czytania pojawiły mi się jakieś dziwne, poprzeczne paski na ekranie. Ale nic, po przewinięciu kilku stron ekran się odświeżył i paski zniknęły. Niestety, po chwili wróciły. W tej chwili wygląda to tak:

http://zapodaj.net/02a48d6cc763f.jpg.html

Aktywne są jedynie linie u góry ekranu, od linijki "Bardzo przepraszam [...]" jest bez zmian, niezależnie, czy go wyłączę, zresetuję, czy cokolwiek innego.

Nim rozpocznę bój gwarancyjny, chciałem zapytać, czy ktoś wie może, co mu się stało?

Niestety może to oznaczać pęknięty ekran i co za tym idzie - serwis może odmówić naprawy gwarancyjnej (bo uszkodzenie mechaniczne). Dziwne jest to, że na początku paski znikły Tobie po przewinięciu kilku stron - może to jednak coś innego?

Nie upadł C gdzieś? Nie stuknął o coś?

Przy okazji: przez reset rozumiesz wywołanie z menu czy reset przy pomocy klawiszy? Chyba trzeba przytrzymać obie strzałki i przycisnąć przycisk włącz/wyłącz. Może warto spróbować?

1. Podłączyłem do USB w lapku: dostęp do pamięci - bez uwag.
2. Podłączyłem właśnie w tej chwili do ładowarki: dolna część (ta nieaktywna) stała się znów czysta. Ale nadal nieaktywna.

Wcześniej resetowałem poprzez kombinację klawiszy (góra-dół-włącz), ale nie przyniosło to żadnego rezultatu.

Nie, nie upadł mi, nie stuknąłem nigdzie: trzymam go w grubym, neoprenowym etui z tabletu 7'', więc ma jak w śpiworze
A stało mi się to w czasie czytania, po przejściu (w czasie tej sesji) kilkunastu stron.

Może tak zamanifestowała się słaba bateria? Dziwne to jakieś. Prawda: nie ładowałem go jeszcze wcale, b wskaźnik wskazywał trzy kreski (z pięciu)...

To nie jest normalne zachowanie czytnika. Trzeba albo go wymienić w sklepie na inny egzemplarz albo wysłać do serwisu w celu naprawy.

Z serwisem Pocketbooka mam dobre skojarzenia.
Sam musiałem swój czytnik reklamować, ale nie było z tym żadnych problemów.

Po pierwsze spisz z ustawień urządzenia numer seryjny - podejrzewam, że w pierwszej kolejności będą chcieli naprawić to programowo, a w takiej sytuacji poprawka może pasować tylko do konkretnego egzemplarza. Przynajmniej ja tak miałem.

Po drugie, jeśli to nie wystarczy, to trzeba będzie wysłać czytnik DHL'em do serwisu.
Powinni ci w takiej sytuacji podać adres i linki do potrzebnych dokumentów.
Po jakiś dwóch tygodniach otrzymasz go z powrotem tą samą drogą.

Neoprenowe etui jest do niczego. To musi być coś twardego, bo ekran ma pod spodem cienkie szkło, łatwo je wgnieść.

Altti, szanse są 50-50 że to jednak jakieś pękniecie ekranu ewentualnie uszkodzenie kontrolera e-ink (lub okolic).
To pierwsze niestety oznacza przykrość w okolicach portfela, a drugie wymianę czytnika.

Takie dziwne wzroki fakt-faktem może zrobić nagłe zniknięcie zasilania (bo e-inki przecież wyświetlają obraz bez energii, a scalaczki ostatkiem sił z kondensatorków potrafią być artystyczne), ale po podłączeniu do PC/ładowarki po chwili powinien się pojawić całkiem normalny obraz na całym ekranie.

Trochę by przygotować na najgorsze.
Szkło ma niestety taką paskudna właściwość że potrafi nad-pęknąć i po czasie te pękniecie się pogłębia w zależności od naprężeń generowanych zmianami temperatur czy też ciśnienia. Co to znaczy? Ano to, że upaść mógł wcześniej i spokojnie działać. A to co widzisz to skutek sprzed jakiegoś czasu.

Koniecznie daj znać co na to serwis. Sklep zapewne zasłoni się uszkodzeniem mechanicznym.

Ponieważ wątek zaczął dryfować w innym kierunku, wydzieliłem dyskusję do osobnego wątku: pocketbook-f169/okladki-dla-pocketbook-t15063.html