zdarzyła mi się, bardzo nieprzyjemna sprawa...
wczoraj wieczorem czytałem ksiazkę uzywając Kobo Aura h20, odłożyłem ją, zamknąłem etui i poszedłem spać.

dziś popołudniu gdy otworzyłem znowu kobo, pojwił się widok okładki książki i pionowe linie po prawej stronie ekranu...
kobo nie włącza się, chociaż podświetlenie działa i miga przycisk włączania, komputer go nie wykrywa.
reset nie pomaga w żaden sposób i żaden reset o jakim znalazłem jakieś informacje.

na mobileread jest podobny temat, ale właściciel napisał, że kobo mu pare razy upadło a mi nigdy, wieczorem odłożyłem a po południu już takie było...

czy miał ktoś może coś podobnego? bo ja na żadnym z poprzednich czytników nic takiego nie miałem.

w tamtym temacie twierdzą, że nawet z gwarancją moze być problem

mozna coś poradzić, czy to już jest śmierć czytnika z przyczyn nieznanych?

Na zdjęciu niewiele widzę, ale wygląda na mechaniczne uszkodzenie ekranu. Ciekawe, że komp nie widzi...

tego się właśnie obawiam, tyle, że czytnik mi nigdzie nie upadł, bo gdyby tak było to trudno, moja wina i wyrzucone pieniądze, ale skończyłem czytać, dziś go otwieram i takie coś.

tylko właśnie te paski po prawej stronie.
gdy włączam, lub staram się zresetować to coś miga między tymi paskami, ale ogólnie nic się nie zmienia. a komputer nie wykrywa nawet podłączonego urządzenia do usb, jakby nic nie było.

Ja nie widzę mechanicznego uszkodzenia, a skoro tak to należy bezwzględnie reklamować.

Nie każde zbicie ekranu widać na wierzchu - dopiero po wyjęciu wyświetlacza widać co zaszło dokładnie.

Jednak zastanawiający jest ten brak reakcji na podłączenie do PC. I z tego powodu próbował bym to reklamować - może płyta cpu pękła. Choć szanse...


Jeszcze jedno, szkło potrafi nadpęknąć w czasie dowolnego upadku, ale cała ta naparowana elektronika na nim jeszcze będzie działać - do czasu.

Tylko o to chodzi, że po prostu mi nie upadł. Czytam w łóżku, nie nosze go, więc nie ma jak upadać. Pisać do sklepu i na gwarancje, czy rękojmia? Jak najlepiej zadziałać?

DarkMind daj znać jak załatwiłeś sprawę bo to może spotkać każdego z nas

zastanawiam się, czy może to byc związane z tym, co pisałem w słabych i mocnych stronach o tym, że mam problem z przewracaniem stron, chodziło właśnie o prawą strone ekranu, musiałem po 3 razy stukać, lub przesuwać palcem, żeby strona się zmieniła, a teraz coś takiego.

czytam o niezgodności towaru z umową i tym się będę kierował i na to powoływał, tym bardziej iż wiem, że to nie wina upadku.

będę pisał co i jak wynikło z tego.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
wyświetlacz pojechał kurierem do sklepu, czekam, zobaczymy co wyniknie.

w między czasie, znalazłem kogoś w hiszpanii, kto miał identyczny problem, tyle, że z Aurą HD, czytał, poszedł spać i na drugi dzień lipa, po 1,5 miesiącu czekania i dopłaci 10 funtów wymienili mu na h2o.
chociaż też znalazłem podobne problemy występujące po upadku.
mi tak się nigdy wcześniej nie zdarzyło a mój pierwszy prs-505 kupiony chyba w 2007r nadal działa...

Powiem Ci tylko tyle, że w matrycach LCD takie coś najczęściej powstaje bez udziału upadku... Przodują w tym laptopy. Jest to pewnie spowodowane delikatnością (bo matryce LCD i pewnie też E-INK są baaaardzo delikatne) tego elementu. Trzeba dodać do tego tzw. zimne, bezołowiowe luty oraz montaż powierzchniowy podzespołów elektronicznych. To wszystko jest w zasadzie gwoździem do trumny dzisiejszej elektroniki.

W dniu dzisiejszym dotarł w końcu do mnie H2O i mam nadzieję, że nie doświadczę tego samego.

po wysłaniu czytnika do redcoon (przysłali kuriera) , skontaktowałem się ponownie z nimi meilowo w dniu 09.03.2015, nastęonego dnia dostałem odpowiedź, na moje pytanie o to ile będę czekał na naprawde/wymiane - gdyz 14dniowy termin na odpowiedź na moja reklamację minął, odpowiedzi nie dostałem co jest jednoznaczne z przyjeciem reklamacji:

"(...) Maksymalny czas naprawy obowiązywać może przy sprowadzaniu części lub wysyłce do specjalistycznego serwisu poza granicami kraju. Obecnie sprzęt znajduje się w statusie : naprawa. (...)"

to niestety jest minus ustawy o prawach konsumenta do reklamacji, termin naprawy nie jest sprecyzowany, więc ciekaw jestem ile będę musiał czekać na naprawę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

czytnik jest już u mnie.
wysłali 18.03.2015. na adres z faktury, zamiast na adres który podałem w piśmie reklamacyjnym i wszystko się przedłużyło o tydzień, bo pod tamtym adresem nikogo nie było, a oddalony odemnie o 350km.

nie załączyli żadnego protokołu z naprawy, więc nie wiem co zrobione.
w każdym razie działa

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

skontaktowałem się jeszcze ze sklepem w sprawie protokołu - odpowiedziano mi, że czytnik został wymieniony na nowy.

No to w sumie miłe zakończenie sprawy