Właśnie jeszcze jedno do mnie dotarło: mówimy o słowniku języka rosyjskiego, znaczy się - cyrylica ...

calibre nie radzi sobie z pdf-ami, które są w zasadzie skanami poszczególnych stron. Jeśli pdf nie jest zapisany jako "tekst", lecz jako obraz strony (a tak często bywa), to zanim zaczniemy cieszyć się czytaniem "pdf" na kundlu trzeba samemu nieco przy nim "podłubać". U mnie wygląda to tak:

pdf --> ocr (np. finereader), ocr--> odt------>EPUB (edycja w OpenOffice, korzystanie z modułu Pepito Cleaner np. i potem export przy pomocy Writer2xhtml do EPUB). Następnie epub-a otwieram albo w Sigil (by dodać okładkę, sprawdzić działające odnośniki, dodać spis treści itp.) - albo od razu w calibre konwertuję na MOBI (lepiej na AZW3, by skorzystać z hyphenate).
Dopiero po takiej "obróbce" otrzymamy satysfakcjonujący nas plik do czytania na kundlu

Nowy Sigil, wersja .0.8.1 posiada wtyczki, jedna z wtyczek to kindlegen, generuje plik mobi razem z miniaturką okładki;) Bez zbędnych dodatków które dodaje Calibre.

pzdr,
Marcin

Jeśli chodzi o FR, to jest wersja on-line (https://www.finereaderonline.com/en-us z tego co widzę w cenie przystępnej, ewentualnie wersja testowa. Więc podpowiadane rozwiązanie nie musi być kosztowne. OpenOffice - darmowy. Sigil i calibre również.

No w sumie fakt, że za darmo nie ma raczej porządnego narzędzia do pracy z ebookami. Wspomniany pdf to epubhttp://www.pdftoepub.com/, potem może być strona z dosyć dobrym wynikowym plikiem https://cloudconvert.com/pdf-to-epub. Ja używam też http://www.aiseesoft.com/pdf-converter-ultimate.html, gdzie silnik programu to Abby Fine Reader. Program kosztuje teraz w promocji świątecznej niecałe 20 dolarów http://www.aiseesoft.com/special/software-promotion-20141223/index.html?utm_source=newsletter201412-2&utm_medium=email&utm_campaign=product.
Niestety trzeba korzystać z różnych narzędzi bo skanowane dokumenty muszą mieć inny program, PDFy inne, rtfy i doc również.

pzdr
Marcin

No tak, ten słownik jest niezwykle pojemny. No trudno, przyjdzie poczekać na wersję oficjalną, chociaż to też termin niesamowicie odległy (napisałem międzyczasie do redakcji tego słownika na iPhone'a, odpisali, że w przyszłym roku będzie wersja na iPada, potem na Androida; co do WindowsPhone i Kindle, planów stworzenia takowego póki co w ogóle nie ma). Tak czy siak, ogromne dzięki za pomoc i zainteresowanie, jesteście nieocenieni.