Witam wszystkich
Dopiero zaczynam swoją przygodę z czytnikiem e-booków i mam wrażenie że im więcej czytam o czytnikach, opiniach o poszczególnych modelach itp. tym mniej wiem
Potrzebuję czytnika z polskim menu , podświetlenie z możliwością wyłączenia go i dobrze gdyby była w nim możliwość włożenia karty pamięci(czyli kindle odpada). Wiadomo - dobry ekran nie psujący oczu (ale to już chyba norma ) i przydałaby się funkcja reflow (chociaż różnie o tym czytałam bo niektórzy skarżą się że podczas działania tej funkcji znikają im polskie znaki). No więc w przypadku gdyby ta funkcja mi szwankowała czy można czytać na czytniku odwracając książkę(błagam nie śmiejcie się ze mnie ja naprawdę jestem laikiem ) Do tej pory czytałam na tablecie więc w jakim formacie mam książkę nie stanowiło dla mnie problemu stąd duża liczba książek w formacie pdf - nie wiem czy dam radę z przerobieniem na inny format bo dla mnie to czarna magia. Myślalam o jakimś Onyx lub PocketBook. Podobają mi się jak na złość droższe modele np. Onyx Boox T68 Lynx( ale drogi i jak czytam opinie to nie do końca właściciele są zadowoleni) lub Kobo Aura Hd (brak polskiego menu) . Jakby trzeba było to dołożę jeszcze parę groszy ale żeby tak dodatkowo jeszcze ze 150 zł to do końca nie jestem pewna. Dziękuję za wszelkie wskazówki i przepraszam jeśli mój post jest nieco chaotyczny

...odezwał się ten, który ma jeden, "jedyny słuszny" czytnik (ups, jak widzę już dwa , wiedzę o innych z "internetów" i pisze bzdury.

Dobry ekran to ekran pasywny, nie świecący w oczy, marki e-ink (nie Sipix), najlepiej Pearl lub nowszy.

Użytkowniczka pisze, że potrzebuje polskie menu, a ten napisze, że nie potrzebuje

Temat plików PDF na różnych czytnikach jest omawiany na tym forum szeroko w wielu miejscach - wystarczy trochę poczytać.
Generalnie: do plików PDF z zawartością tylko tekstową potrzebny czytnik z funkcją reflow (podpowiem, że Kindle jej nie posiada), natomiast do bardziej zaawansowanych (tabele, ilustracje, skany tekstu) potrzebny większy ekran niż 6 cali - najlepiej duży, 9-calowy ale to bardzo droga inwestycja. W ostateczności, z trudem 6,8 cala, do których zalicza się Kobo Aura HD/H2O, czy Onyx T68 Lynx, ale to też wszystko powyżej 700 zł...

Witam ponownie Dziękuję za informacje od obu użytkowników funkcja reflow to u mnie byłaby potrzebna do zwyklego tekstu bez żadnych tabelek i raczej bez niej nie chciałabym się obyć(a skoro mam sporo pdf to chcę z nich w miarę swobodnie korzystać ). No chyba ze czytałbym na czytniku poziomo. Ostatecznie z polskiego menu mogłabym zrezygnować bo w końcu pewnie nawet ja nauczyłabym sie jego obsługi . Na 700 zł to jeszcze mogłabym się poświęcić ale chciałabym żeby to nie były pieniądze wyrzucone w błoto tylko kupić coś porządnego w miarę nie awaryjnego (chociaż wiem ze tego mi nikt nie zagwarantuje ) z czego byłabym zadowolona . Czy może jeszcze jakieś podpowiedzi ?

Sporo zależy od formatowania pdfa. W Kindle jest jeszcze można skonwertować do formatu mobi, wysyłając go mejlem i wpisując w temacie "convert".
Ja miałem do tej pory nie najlepsze doświadczenia z trybem reflow, najpierw w Prestigio 5162 a potem w Cybooku. W pierwszym przypadku czytnik działał wolno, w drugim zwracał błędy, a wyniki trybu reflow wcale nie były lepsze od tego, co się dało uzyskać wysyłając na Kindle. Moim zdaniem, ten tryb służy do głównie do tego, by sprawdzić czy działa. Jeśli tryb reflow zda w danym egzamin, to przypuszczam, że da się uzyskać porównywalny wynik za pomocą programu Calibre.
Czasem przy pdfie pomaga tryb poziomy, przycinanie marginesów.

Wymóg polskiego języka eliminuje czytniki Kindle czy Kobo, które obsługują niewielką liczbę formatów, nie mają trybu reflow, za to cechują się stabilniejszym i bardziej przewidywalnym oprogramowaniem, lepszym ekranem (E Ink Carta w Kindle Paperwhite, Kindle Voyage oraz Kobo H2O).

Po drugiej stronie znajdują się czytniki PocketBooka i Onyx które mają więcej funkcji w tym reflow i obsługę dźwięku w wybranych modelach, ale wydają się nieco mniej stabilne i przewidywalne.

Najprostszy czytnik z trybem reflow i ekranem 6 cali (PocketBook Basic 2 lub Onyx C65S Classic kupisz za ok. 250 zł)

To nie jest prawda.
Twoja wypowiedź kwalifikuje się do grupy: "nie znam się, ale się wypowiem".
Jeśli czujesz potrzebę wypowiadania się - dziel się tym, co rzeczywiście znasz, a nie siej zamętu i dezinformacji.

Reflow działa jeśli działa a jak nie działa to nie i może to trafić każdego pdf bez znaczenia czy był ten sam program do konwersji, ot taka cudka magiczka.

W zasadzie jak calibre da radę przekonwertować i da się to to czytać, to jest sporo szans że reflow zadziała. Jak calibre nie da rady to szanse że coś tam zadziała na czytniku spada do 0. (choć już bym wolał taką konwersje niż pdf).
Beletrysyka daje zwykle radę, ale trzeba mieć dość niskie wymagania do ogólnego wyglądu książki.

Kupno 9" ze względu na "chomiczane" pdf (w szczególności beletrystyki) to strata kasy gdyż szeroko pojęta jakość tych pdf jest zwykle żenująca i nie uzasadniająca wydawania jej aż tyle, a którą lepiej zainwestować w kupno e-książek. No ale kto bogatemu zabroni

Z drugiej strony jak wszystko masz w pdf - to jedynie wygodny w czytaniu faktycznie będzie 9". Na 6" czytać się da ale bardzo okazjonalnie (ale to moje odczucie i widziałem wypowiedzi ludzi z mniejszymi wymaganiami i im pasuje czytać wszystko w pdf).

Większość czytników pozwala czytać pdf poziomo a i nawet uciąć marginesy ale to nie jest pełnia szczęścia, jak się czyta sporo formatów typowo czytnikowych, reflow jak zadziała - poprawia tylko trochę.


PS
ale wypowiedzi w stylu
1: potrzebuje x,
2: o nie, to nieprawda wcale nie potrzebujesz x, ja spokojnie z y(przeciwstawną do x) daje radę
cudo i standard we wszelakich wypowiedziach dotyczących czegokolwiek na internetach.

Gdy testowałem reflow na onyxach/pocketbookach - efekty były często lepsze od przypadkowej konwersji (szczególnie w Calibre) - ale już np. konwersja przez Mobipocket Creator czy PDFTOEPUB z paroma poprawkami bywała lepsza. Na pewno zaletą reflow jest jego natychmiastowa dostępność - no i możliwość powrotu do oryginalnego układu PDF gdy akurat trafimy na tabelkę, która się rozwaliła.

Niedawno kupiłem PocketBook 626 Touch Lux 2 właśnie ze względu na PDF i Reflow, rozważałem jakiegoś Kindla ale gdy zobaczyłem jak to na nim działa (nie działa) to odpadł na starcie.

Trafiłem jak dotychczas na jedną książkę która nie chciała działa w Reflow (sam tekst), natomiast reszta działa bez problemu i dużo lepiej niż na moim poprzednim e-czytniku.

Witam ponownie Poczytałam o kobo aura h2o -łał niezła maszyna a ekran wielkości 6,8 pewnie ułatwiłby czytanie- godne zastanowienia tylko ta cena.
PocketBook 626 Touch Lux 2 również wydaje się fajny tylko czytałam coś o problemie z baterią- czy zostało to już rozwiązane ?
Co do przydatności reflow to wydaje mi się przydatną fukcją bo zawsze jest pod ręką a wifi niestety nie.
Pdf mam dobrej jakości bez gryzoni . Jak coś kupowałam i czytałam na tablecie to nawet nie wiedziałam że na czytnikach lepiej sprawdzają się inne formaty
Ściągnęłam ostatnio calibre na kompa i puściłam kilka książek- na moje oko wyszło nawet ok
A czy calibre można również ściągnąć na tablet ?

Chyba tak, bo na stronach serwisu strony o tym mówiące już znikły (sam byłem zainteresowany bo właśnie nabyłem PB TL2). Jak sądzę był to po prostu problem z jakąś wadliwą serią baterii. Nie pierwsza to firma, która na tego typu problem natrafia - wystarczy wrzucić w google hasło "battery recall" - w wynikach pojawia się Lenovo, Dell, HP a nawet Apple

Co do Calibre: nie widziałem nic na tablety - tylko "duże" systemy, ale jak się lubisz bawić to da się na tablecie postawić Linuxa (np. na moim starym eeePad Transformer da się Ubuntu odpalić) a wtedy - kto wie?

A jak się sprawuje PocketBook 626 Touch Lux 2 w użytkowaniu ? Jest ok? Czy są do niego jakieś uwagi ? No i jeszcze z tym calibre mam pytanko - bo coś czytałam że można zainstalować na czytniku jego wtyczkę ale za bardzo nie ogarniam o co chodzi bo moje doświadczenia z kompani tabletami itp. to najchętniej włącz znajdź i wyłącz a gdy coś zaczyna się psuć to już nie za bardzo
Chociaż może jednak w kobo zainwestować ale raczej w hd bo jednak tańsza ...
Sory że marudzę

Cóż mogę powiedzieć - PB 626 sprawuje się nieco lepiej niż mój stary PB 622 Touch (jest nieco szybszy i ma lepszy ekran) , ale z uwagi na to, że PocketBook właśnie dokonał rewolucji interfejsu (wypuścili aktualizację, która dość radykalnie zmieniła sposób używania czytnika) nie potrafię jeszcze podać jednoznacznej oceny - mam go zaledwie kilka dni. W szczególności jeszcze nie próbowałem czytać na nim PDF-ów. Z moich doświadczeń z PB 622 wynika, że czytać PDF-y się da, ale jest to do pewnego stopnia męka, pomimo wszystkich tych wynalazków w postaci reflow, itp. Problem w tym, że PDF w ogólności jest formatem niezbyt nieprzyjaznym dla zapisywania e-książek - książki zapisane w PDF nie zawsze dadzą się czytać na czytniku. Wszystko zależy od konkretnej książki w formacie PDF. Do niektórych PDF-ów (np. artykuły naukowe, z wykresami, itp.) znacznie lepszy będzie tablet.

Co do Calibre - to jest całkiem przyjemny program do konwersji formatów e-książek, w tym także zapisanych jako PDF. Najlepiej ściągnij sobie ten program i spróbuj przekonwertować kilka z Twoich PDF-ów - zobacz co z tego wyjdzie.

Właśnie wrzuciłem wyniki szybkiego testu czytania PDF-ów na PocketBook 622 Touch (ekran Pearl) i 626 Touch Lux 2 (ekran Pearl HD + światełko):
post114538.html#p114538
Być może pomoże Ci to w decyzji. Osobiście jestem zaskoczony - obsługa PDF-ów jest lepsza niż się spodziewałem, przy czym wygląda na to, że nowe oprogramowanie radzi sobie z tym nieco lepiej (PB Touch ma soft 4.4, a Touch Lux 2 doczekał się wersji 5.2).