Brak mi jakiegokolwiek doświadczenia z czytnikami ebooków, dlatego uprzejmie proszę o waszą pomoc i rekomendacje w wyborze urządzenia.

1. czy w czytnikach jest możliwość robienia notatek, np. w formacie rtf lub txt? (nie na tekście, ale bezpośrednio z systemu)
2. często kopiuje, na swoje potrzeby, wybrane fragmenty tekstu. Czy wszystkie czytniki mają możliwość kopiowania i zapisywania w oddzielnym pliku takich skopiowanych fragmentów?
3. czy można robić notatki na dowolnym dokumencie, na przykład jpg. Tzn. nie tylko na tekście, który daje się zaznaczyć, bo z takimi plikami jak skany też się czasem przecież pracuje.


Bardzo uprzejmie proszę o pomoc. To są moje jedyne priorytety. Być może moje pytania wydadzą się śmieszne, ale tak jak zaznaczyłem na wstępie, nigdy nie miałem w rękach takiego czytnika i moja wiedza o nich jest zerowa.

PS
Pozdrawiam i witam na forum

To wszystko jest do osiągnięcia ale nie na 1 czytniku.

Funkcjonalność z punktów 1 i 2 bardzo dobrze da się załatwić niemodyfikowanym kindlem, przy założeniu że dokumenty konwertujemy na mobi (z kindlem to naprawdę trywialne, bo można konwetować przesyłając swoje dokumenty na maila, a czytnik pobiera je już skonwertowane z chmury). Zaznaczenia z notatkami z wszystkich dokumentów trafiają do pliku MyClippings.txt

Gorzej z punktem 3. Jeśli mnie pamięć nie myli, to niektóre onyksy pozwalały na robienie adnotacji rysikiem na skanowanych PDFach. Czy w jpg to nie powiem (choć z jpgów łatwo można zrobić PDF). I nie wiem czy potem dało się jakoś wyeksportować takie adnotacje...

Ciągle coś z wielką pewnością twierdzisz, a mylisz się
Taka funkcjonalność istnieje w czytnikach Onyx Boox od kilku dobrych lat (wszystkie modele z rysikami i nowsze dotykowe też). Można pisać palcem po pdfach czy obrazkach i potem tak zmodyfikowany plik (kopię oryginału) spokojnie przenieść do komputera, czy wysłać...
W małych (6 cali) nowych C65 z Androidem tego nie ma, ale w większym T68 jest ta funkcjonalność, nie wspominając o każdym większym (9,7 cali) czytniku Onyx Boox (M90, M92, M96).

PS. Na Onyx Boox z Androidem można edytować (pisać) dokumenty w różnych formatach, również eksport fragmentów tekstu do osobnych plików nie jest problemem.

Dziękuję wszystkim za włączenie się do dyskusji. Zastanawiające jest, że technologia czytników rozwija się tak powoli i opornie (z mojej perspektywy). Wygląda na to, że na czytnik jaki sobie wydumałem będę musiał jeszcze parę lat poczekać, bo na razie nie chcę przekraczać budżetu powyżej ~400 zł.

Myślę, że kupię coś z Androidem, bo, sam nie wiem dlaczego, ale mam zaufanie do tej platformy. O Onyxach słyszałem, że są dobre, ale to już wyższa półka.

To raczej trochę tak, że czytniki rozwijają się w stronę, w którą ciągnie większa liczba klientów. Taki kindle jest po prostu wejściem do sklepu z treścią Amazona. Możesz sobie tam książki oceniać, przesyłać cytaty znajomym z facebooka i uczyć się słówek. A ilu użytkownikom potrzebne jest robienie adnotacji w jpg (pomijam już wygodę takiego rozwiązania)?
Onyksy wyższą półką? Cenowo na pewno, ale jakość często pozostawia wieeele do życzenia.