W komputroniku wszystko poszło jednego dnia... pewnie mieli tyle zamówień.
Kolejna dostawa ma być na początku listopada i się zastanawiam czy zamówić.

Jeżeli faktycznie poprawili ekran i spasowanie to warto kupić zwłaszcza że e-czytnik jest 8" a o taki trudno na rynku.

Mam go i pierwsze wrażenie nie za bardzo, ostrość i kontrast jak dla mnie
słabe i ogólnie niedopracowane software , podczas czytania znikają mi strony
po prostu sa..puste, przy zmianie wielkości czcionki.. pojawia się i za parę następnych to samo,
Aktualizacja reset nic nie zmienia, wiec mojego raczej odeśle do sklepu,
nie mam ochoty czekać na ileś tam aktualizacja zanim będzie sensownie działał

Czyli mamy trochę podobne podejście jak w przypadku Onyxa, niedopracowany hardware i software,do tego wygórowana cena.

Pewnie sam się niedługo przekonam o jego jakości .
Zamówiłem właśnie w sklepie Electro, w cenie 721 zł. Cena wydaje się bardzo w porządku jak na ten czytnik. Zadzwoniłem też do sklepu z pytaniem czy na pewno czytnik jest dostępny i czy na pewno w tej cenie. Pani z którą rozmawiałem potwierdziła, że jeśli zamówię go teraz, to czytnik w tej cenie powinien dojść do mnie w środę.
Co prawda wciąż może się okazać, że ktoś coś w sklepie pomylił, ale mam nadzieję, że wszystko się uda i czytnik jednak dojdzie bez problemów .

Mnie kosztowal 189 euro
Moj typ - zadnej aktualizacji..., nowe firmware (5.4) to ..mala tragedia ,
a starego nigdzie niet w necie (4.6), napisalem do suportu
jeżeli nie zadziała to na koniec tygodnia odsylam, bo znikajace strony w ksiazkach
to cos nie do zaakceptowania,

Podobne opinie czytałem wcześniej w Internecie. Firmware 5.4 (interfejs z Ultry) można traktować na chwilę obecną jako wczesną wersję beta i zapewne minie kilka miesięcy zanim PocketBook ją dopracuje.
Ciekawe, czy da się zrobić kopię standardowego firmware w wersji 4 bezpośrednio z pamięci urządzenia? Jeśli tak, to po otrzymaniu InkPada, mógłbym Ci pomóc powrócić do tej wersji.

Witam,
czy ktoś kto posiada ten czytnik, mógłby sprawdzić dla mnie parę rzeczy?
- Pierwsza to przeglądarka internetowa w trybie landscape - czy jest i jaka jest czytelność?
- Szybkość przewijania/zmiany stron.
- Czytanie PDFów, np. tego http://home.deib.polimi.it/guariso/BAC/ ... berger.pdf (chodzi o tryb pionowy, tryb pionowy z podziałem na kolumny (czy działa na plikach skanów książki, jak ta w linku), tryb poziomy, tryb poziomy z podziałem na kolumny, czy jest?).
Jeśli to możliwe to prosiłbym o zdjęcia/filmy.

Z opinii jakie Państwo tutaj piszą - jestem zawiedziony. Potrzebowałem czegoś większego niż 6 cali, ze względu na literaturę fachową. Pocketbook 840 wydawał mi się idealny do tego, świetna rozdzielczość, dużo pamięci RAM. Czy problemy, o których Państwo piszą, mają pojedyncze egzemplarze, a może to wina złego 'złożenia' książki? Cena w elektro.pl bije na głowę wszystkie inne, pytanie tylko dlaczego. Jest możliwość, że to są jeszcze te pierwsze wadliwe partie z Rosji, które nie zeszły i trzeba się ich taniej pozbyć? Dzwoniłem na infolinię, konsultantka poinformowała mnie, że czytniki, jakie oni mają na magazynie, wyprodukowano w Szwajcarii, a przynajmniej na to wskazuje kod kreskowy (tylko nie wyjaśniła czy opakowania (i może po prostu tam pakowano) czy gdzieś na produkcie). Niestety informacji o dacie produkcji nie uzyskałem.

niestety mojego juz odeslalem, napisalem pare emaili do supportu , rekacja ..mam go zresetowac,
stare firmware bylo nie osiagalne,
problem mialem z epub.. formatem, rozne ksiazki Polskie Niemieckie,
na kobo ksiazki dzialaja bez problemu, wiec raczej to problem Pocketbooka,
najlepiej troche poczekac, co bedzie dalej i co inni napisza,

tu pare zdjec z mojego innego postu..


http://forum.eksiazki.org/post113242.html#p113242

Dzisiaj doszedł do mnie czytnik. Nie pobawiłem się nim co prawda zbyt długo, ale już widzę, że ekran wygląda słabo. Do bieli kartki papieru tu mu sporo brakuje . Sytuację co prawda ratuje podświetlenie, ale nie świadczy to zbyt dobrze o samym czytniku.

Odpowiedzi na pytania:


Orientację w przeglądarce można ustawiać ręcznie - obraz można obrócić w każdym kierunku.
Jak dla mnie, czytnik nie służy do przeglądania Internetu. Jeśli jednak kiedyś będziesz zmuszony otworzyć jakąś stronę Internetową na czytniku, to jakiś artykuł spokojnie da się przeczytać. O komforcie nie może być jednak mowy, ale to dotyczy prawdopodobnie każdego czytnika opartego o papier elektroniczny.


Ledwo co go dostałem, więc ciężko mi się na ten temat dogłębnie wypowiadać. Pewnie sporo też zależy tutaj od rodzaju dokumentu.
Jeśli chodzi o epub, to wygląda to ok. Normalnie strony zmieniają się z około jednosekundowym opóźnieniem. Minus za to, że od czasu do czasu po wciśnięciu przycisku zmiany strony, czytnik zaczyna myśleć i myśleć - nie zdarza się to często, ale zdarzały się przerwy trwające nawet dziesięć sekund, czyli bardzo długo .
W przypadku doc/docx, to te formaty wydają się działać wręcz perfekcyjnie. Przewijanie stron jest jeszcze szybsze niż w epubie. Nie doświadczyłem też żadnych opóźnień.
Co do formatu pdf, to ja oglądam pdf w trybie strona po stronie (cała strona, automatyczne obcinanie marginesów), czyli pełna strona pdf na ekranie czytnika w danej chwili. Jest to jeden z powodów dla których 6'' czytnik jest dla mnie zdecydowanie za mały. W tym trybie czytania, na InkPadzie literki są wystarczająco duże do czytania bez przemęczania wzroku. Ogólnie PocketBook nie jest słynny z obsługi pdf - strona po stronie to w zasadzie jedyny sensowny tryb czytania na tym urządzeniu. Zmiana strony w tym trybie trwa przeważnie jedną sekundę, ale zdarzają się tu również opóźnienia (dochodzące czasem do pięciu sekund). Trybu reflow nie używam, bo działa bardzo różnie - zależnie od pdf (czy zawiera sam tekst, czy też tabele, obrazy i tak dalej). Jako, że ja czytam głównie książki techniczne, reflow działa w tym przypadku po prostu beznadziejnie.


Jak już wyżej wspomniałem, PocketBook to nie najlepsze urządzenie do obsługi pdf. Tryb kolumnowy co prawda jest, ale bardzo ciężko go dobrze ustawić (trzeba ustawiać ręcznie marginesy). Bardzo ciężko w tym trybie pozbyć się wyświetlania "pustych" stron - przy złym ustawieniu marginesów, przejście do kolejnej kolumny to w zasadzie będą dwa wciśnięcia przycisku następna strona (pierwsze wciśnięcie pokaże nam sam dół lewej połówki strony, dopiero drugie przejdzie do prawej połówki). Przy dobrym ustawieniu marginesów, tryb kolumnowy działa całkiem nieźle, ale zabawy jest z nim naprawdę dużo.
Na tego typu książkach, jak powyższa, nie będziesz mógł użyć trybu reflow w żadnym urządzeniu, bo każdy czytnik uzna je za obrazki (ponieważ to tak naprawdę jest seria zdjęć zapisana w pliku pdf, a nie tekst!). Drobnym wyjątkiem są tutaj czytniki z OCR, ale w to bym się nie pakował na Twoim miejscu, bo działa to bardzo źle i po prostu nie ma co sobie tym zawracać głowy. Tak więc jedyna sensowna możliwość to tryb kolumnowy (wyświetlanie po połówce strony). Przy dobrym ustawieniu marginesów, działa on tak samo dobrze jak wyświetlanie strona po stronie. Orientację strony można zmienić w każdej chwili.


Niestety, siostra wyjechała służbowo i zabrała ze sobą mój aparat, więc nie jestem w stanie chwilowo robić zdjęć .


Seria rosyjska została wycofana ze sprzedaży przez firmę PocketBook. O tej serii możesz w zasadzie zapomnieć. Oczywiście, mogą wciąż istnieć jakieś pojedyncze sztuki wadliwej serii, ale takie rzeczy to ewentualnie gdzieś na aukcjach od osób prywatnych by można było otrzymać.
Sklepy nie mogą sprzedawać produktu nie przeznaczonego na dany rynek, dodatkowo wycofanego ze sprzedaży przez producenta.
Najtaniej ten czytnik za granicą można kupić za około 180€, czyli ~760zł. Electro wystawił ten czytnik rzeczywiście bardzo tanio, możliwe iż w wyniku zwykłej pomyłki. Tak czy siak, o sklep się nie martw, bo swoje zarobi! Przeważnie sklepy narzucają marżę na towary w wysokości od 30% do 50% ceny - tym razem Electro zarobi nieco mniej niż zwykle .
Choć nie jestem pewien czy w ogóle opłaca się kupować InkPada, nawet za te 721 zł.

Kilka informacji o wykonaniu zewnętrznym czytnika (czyli coś, co było mocno krytykowane w serii rosyjskiej).
Moja sztuka została wyprodukowana 10.10.2014 roku, więc jest to pierwsza europejska seria.

Czytnik jest dość duży, znacznie większy niż sam ekran. Ma na to wpływ spora ramka oraz duży prawy panel przycisków. Czytnik jest również dość ciężki - przed zakupem zakładałem, że jednak będzie odrobinkę lżejszy. W porównaniu do mojego budżetowego Mediona P9212, wcale nie jest dużo lżejszy - szczególnie, że w Medionie ciężar jest skupiony w jego dolnej części, w przypadku InkPada jest znacznie wyżej, w okolicach środka (tak więc, trzymając go za dolną część wydaje się cięższy).

Ekran pokryty powłoką, która co prawda trochę się palcuje, ale też bardzo łatwo z niej wszystkie ślady usunąć - tutaj w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Bardzo fajnie wychodzi rozwiązanie znane ze smartfonów, czyli ekran na równym poziomie w stosunku do obudowy. Takie rozwiązanie może nieść za sobą pewne ryzyko porysowania ekranu w przypadku, gdy czytnik spadnie nam na ziemię ekranem w dół, ale do czytania, dotykania, przeglądania sprawuje się świetnie.

Sam ekran jest mocno szary, lekko żółtawy, do białości sporo mu brakuje. Słaby ma też kontrast - szare tło i niezbyt mocna czerń czcionki nie robią najlepszego wrażenia. Bliżej mu do mojego Mediona P9212 (opartego o technologię Sipix!) niż do kartki papieru. Bez włączonego podświetlenia raczej nie ma mowy o komfortowym czytaniu na tym ekranie. Podświetlenie znacząco poprawia sytuację, ale nie rozwiązuje w pełni problemu kiepskiej jakości ekranu. Tutaj PocketBook się wyraźnie nie popisał - ekran wyszedł im naprawdę słabo. Nie jestem pewien, czy ma to związek z projektem ekranu na wysokości obudowy (może pojawiły się jakieś problemy techniczne z tym rozwiązaniem związane?), ale nie tego się spodziewałem kupując czytnik w końcówce 2014 roku. Tak więc za wyświetlacz spory minus - a przecież na tą część urządzenia będziemy patrzyli zdecydowanie najczęściej .

Prawa część czytnika (z klawiszami) w mojej sztuce jest lekko źle spasowana - górna jej część wystaje ponad obudowę odrobinkę mocniej niż dolna. Ponadto, odstęp pomiędzy ekranem a tą częścią jest też wyraźnie większy u góry niż na dole, więc pojawia się tam dziura (w którą na pewno będzie wchodzić brud ). Prawdę mówiąc, wolałbym tutaj zobaczyć zwykłe przyciski, zamiast tej prawej części - pewnie też zajęłyby mniej miejsca, więc cały czytnik byłby odrobinkę węższy. Prawy panel wykonany został z plastiku z domieszką gumy. Przyciski moim zdaniem należy wciskać zbyt mocno i głęboko, są też bardzo małe, więc trzeba wciskać je w konkretnych miejscach. Jak dla mnie nie jest to zbyt komfortowe rozwiązanie - choćby w Medionie, przyciski są zdecydowanie lepiej skonstruowane, a ich używanie przyjemniejsze.

Obudowa z przodu jest niestety kanciasta, co psuje odczucia z długotrwałego trzymania urządzenia. Szczególnie przy jego wadze, po dłuższym czytaniu, zdecydowanie czuć kanciastość przedniej części obudowy i zaczyna ona przeszkadzać, "wbijając" się w ręce. To spory minus urządzenia, które przecież z natury przeznaczone jest do długotrwałego trzymania go w tej samej pozycji.

Tył wykonany z plastiku, choć na jego lewej stronie (czyli po obróceniu czytnika, w miejscu trzymania prawej ręki) znajduje się podkładka gumowa. Jakość wykonania tej podkładki jest na szczęście bardzo dobra - podkładka jest miękka i przyjemna w dotyku. Trochę szkoda, że podobnego rozwiązania nie zastosowano po przeciwnej stronie urządzenia. Pewnie jest to kwestia przyzwyczajenia, ale na chwilę obecną, trzymając czytnik oburącz, dziwnie czuć pod prawymi palcami miękką i delikatną gumę, a pod lewymi plastik (pomimo tego, że ten plastik jest akurat dość przyjemny w dotyku, to jednak różni się od gumy po drugiej stronie). Dzięki gumie, czytnik bardzo dobrze trzyma się w pozycji horyzontalnej. W tej pozycji, znacznie lepiej jest też rozłożony ciężar urządzenia. Wydaje się, że czytnik jest wręcz stworzony do tej pozycji.

W górnej, prawej stronie urządzenia, na jego krawędzi, znajduje się klapka zakrywająca slot karty micro SD oraz port micro USB. Klapka ta nie wygląda zbyt solidnie, trzyma się jedynie na podklejonym pasku gumopodobnym - mam nadzieję, że po dłuższym użytkowaniu pasek ten nie odklei się. Obok zlokalizowany jest przycisk włączający/wyłączający urządzenie.

W górnej części urządzenia, znajduje się czujnik, umożliwiający szybką i płynną zmianę poziomu podświetlenia (można tu ustawić poziom od całkowitego wyłączenia podświetlenia aż do maksymalnego jego natężenia). Rozwiązanie to bardzo mi się podoba, nie musimy otwierać menu, czy mazać po ekranie - wystarczy tylko w górnej części urządzenia przeciągnąć palec w lewo (zmniejszenie poziomu podświetlenia) lub prawo (jego zwiększenie). Działa to znakomicie i jak na razie nie zaobserwowałem żadnych problemów z tym związanych. Samo dotknięcie czujnika nie zmienia poziomu podświetlenia, więc nie ma się co obawiać przypadkowych zmian. Mam nadzieję, że to rozwiązanie zacznie być częściej stosowane przez producentów.

Wydaje mi się, że PocketBook niewiele poprawił od momentu rosyjskiej premiery. O podobnych problemach jak te powyżej czytałem już wcześniej i w moim urządzeniu też one niestety występują .
Jak wróci do mnie aparat (prawdopodobnie jutro) to postaram się dodać jakieś zdjęcia. Szczególnie porównanie ekranów Mediona P9212 (ekran Sipix, gorszy nawet od Vizplexa) oraz InkPada bez podświetlenia (niby ekran Pearl) może wprawić niektórych w osłupienie.

Czytając twoje odczucia Poul - jestem zawiedziony. Jedyne czego potrzebowałem to czytelnego ekranu o dobrej rozdzielczości i większego od 6 cali do czytania PDFów. A żeby tak strasznie ekran zepsuć, że nawet czytniki z 2011 roku (np. Kindle Touch) miały lepszy kontrast... Ciekawe dlaczego ustalili tak wysoką cenę. Ktoś mógłby pomyśleć, że to jest czytnik klasy Premium.
Istnieje jakikolwiek czytnik powyżej 6 cali z dobrą czytelnością PDFów? Rozwiązaniem ewentualnie może być tryb landscape i przewijanie strony by obejrzeć jej dolną część, ale do tego przydałoby się szybkie odświeżanie strony.

Zdecedowałem po tych opiniach zrezygnować z niego i kupiłem ostatecznie PocketBook 626 Touch Lux 2.
Co prawda 8" kusi ale przy tej cenie należało oczekiwać czegoś lepszego.

Chociaż przewijanie powiększonej strony, jeśli chodzi o szybkość, wygląda mniej więcej tak jak w Aura HD?
http://www.youtube.com/watch?v=KMKvDBE7e84
A co powiecie o Onyx T68 Lynx? PDF'y komfortowo przeczytam?

Jeśli potrzebujesz czytnika tylko i wyłącznie do obsługi dużych PDFów to PocketBook na pewno nie będzie dobrym wyjściem. Kobo jest znane z dobrej obsługi PDF, a przynajmniej tak wynika z anglojęzycznych recenzji na youtube (interesowałem się też czytnikiem Kobo Aura HD/H2O). PocketBook wręcz przeciwnie - buforowanie dużej strony PDF trwa na nim wieki. Jest to o tyle dziwne, że na brak pamięci taki InkPad, czy Ultra nie mogą narzekać (512 MB RAM to aż nadto). Widocznie problemem jest tutaj oprogramowanie, a nie możliwości techniczne nowych czytników PocketBooka.
Powiem tak - gdyby Kobo wypuścił czytnik 8'' o parametrach InkPada to nad InkPadem bym się nawet nie zastanawiał. Problemem jest to, że jeśli chodzi o czytniki 8'' to wyboru tutaj właściwie nie ma.
Na chwilę obecną jest InkPad oraz wkrótce dostępny w sprzedaży Cybook Ocean. Jednak, przynajmniej w teorii, InkPad powinien zmiażdżyć Oceana od strony technicznej:

Już po tych parametrach trudno podejrzewać, że Cybook Ocean będzie jakimś ogromnym sukcesem. Szczególnie, że cenowo ma być zbliżony do InkPada, co jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe.

Tak więc z 8'' czytników właściwie wyboru nie ma. Jeśli nie zależy Ci na tak dużym ekranie, to wydaje mi się, że Kobo Aura H2O (ekran 6.8'') powinien być lepszym wyborem niż InkPad - szczególnie, że oba czytniki są na tej samej półce cenowej.

Jeśli chodzi o InkPada, to kupując go spodziewałem się słabo-średniej obsługi PDF, więc na to nie narzekam (książki staram się zbierać w innych formatach). Zaskoczony jestem głównie kiepskim ekranem (PocketBook od premiery rosyjskiej chyba go nie poprawił lub poprawił tylko w niewielkim stopniu) i średnim wykonaniem samej obudowy czytnika (o czym też była mowa po rosyjskiej premierze). Od strony oprogramowania InkPad prezentuje się mizernie, choć tutaj zawsze można liczyć na poprawę (oprogramowanie można zaktualizować). Najbardziej denerwują mnie opóźnienia przy przeglądaniu ePubów (mam sporo książek w tym formacie). Tego się nie spodziewałem, bo nawet mój Medion radzi sobie bardzo dobrze z ePubem, a InkPad jednak czasem przywiesi się przy zmianie strony w tym formacie. Miłe zaskoczenie to obsługa doc/docx/rtf - tutaj InkPad po prostu wymiata! Całe szczęście, że grubo ponad połowa moich książek jest właśnie w tych formatach .

Tak więc ogólnie jestem trochę rozczarowany, ale nie zamierzam czytnika zwracać. Przy tej wielkości ekranu alternatywy po prostu nie ma, a ekran InkPada przy włączonym podświetleniu (obecnie używam mniej więcej 25% maksymalnej wartości) wygląda nieźle. Rewelacji co prawda nie ma, ale aż tak tragicznie też nie jest.

Odnośnie "Kobo jest znane z dobrej obsługi PDF" - jasne, poza tym że nie ma:
- trybu kolumnowego (ma go nawet Kindle).
- podkreślania
- obsługi słownika
A to może być dla niektórych ważne.