Witam!
Jestem zainteresowany kupnem pierwszego czytnika, a w doborze najważniejsza jest dla mnie cena, jak i fakt, żeby w czytniku dostępne były różne słowniki (niemiecko- polski, angielsko- polski) dostępne po kliknięciu na słowo. Ponadto chodzi mi o czytniki z opcją wrzucania sprawdzanych słów do schowka, czyli wspomnianego vocabulary buildera. W związku z powyższym raczej musi to być czytnik dotykowy; nie zależy mi na dużej rozdzielczości, dostępie do neta, podświetleniu, mile widziane za czytanie wielu formatów. Z góry dziękuję za sugestie

Myślę, że nowy Kindle Touch spełni podstawowe oczekiwania. Najtaniej byłoby zamówieć wersję sponsorowaną za 59 euro w niemieckim Amazoniez a pośrednictwie znajomych w Niemczech. Na allegro.pl kosztuje ok. 350 zł.

Ale pojechałeś z tą reklamą, zwłaszcza w kontekście "vocabulary buildera"

Ja mogę zaproponować Onyx Boox C65 Storia za 319 zł (w Agito) z Androidem (v.2.3) na pokładzie i dowolnymi słownikami dostępnymi na tegoż Androida.
Albo bardziej wypasiona wersja Onyx Boox T68 Lynx (z większym ekranem 6,8 cala, wbudowanym doświetleniem) i nowszym Androidem v4, ale to już za 750 zł.

Kindle Touch 2014 ma to samo oprogramowanie co Paperwhite, więc także Vocabulary Buildera.

Ciekaw jestem ile czasu trwa sprawdzenie słowa w tekście w Onyxie Storii a ile Kindle Touch 2014?

Jeśli już polecasz Onyxa Storię to bądź uprzejmy zarekomendować jakąś aplikację, która spełni oczekiwania użytownika i będzie poprawnie działała na tym czytniku.

Ale vocabulary builder to nie słownik, tylko mechanizm do nauki słówek które się wcześniej "sprawdzało" przy czytaniu. Podsuwa ci te słowa kolejno, razem ze zdaniem z książek z których przyszły. Jednym pacnięciem przechodzisz do słownika, albo oznaczasz słowo jako opanowane. Masz coś takiego w onyksach?

@t3d: Wiem, czytałem artykuł Roberta ze "swiatczytnikow.pl", przybliżający tą funkcjonalność. Po prostu uśmiałem się, że gość pyta o coś, co tak łatwo wyszukać i jak łatwo znajduje "doświadczonego" który podpowiada oczywistość.
Taka funkcjonalność i wiele innych jest do zainstalowania za pomocą aplikacji androidowej. Oczywiście nie będzie tak zintegrowana z programem do czytania, jak w Kindle, ale za to w otwartym systemie.

@athame: Jesteś w błędzie. 3 lata to szmat czasu, inna epoka w urządzeniach elektronicznych. Owszem, Kindle ma wygodną obsługę jednego słownika
Myślę, że kiedyś zrozumiesz, że jedno proste i zamknięte rozwiązanie może odpowiadać wielu, ale nie jest dobre na wszystko.

Przeciętnego użytkownika nie obchodzi czy system jest otwarty czy zamknięty, tylko czy i jak dzałają funkcjonalności, których oczekuje od urządzenia.
Tutaj użytkownik dość wyraźnie określił swoje oczekiwania (vocabulary buider i dostęp do słownika jednym pacnięciem. Jeśli twierdzisz, że Storia spełnia te oczekiwania to bądź uprzejmy też doradzić autorowi postu jakie aplikację powinien zainstalować.


Zdanie jak z podręcznika PR - eksponowanie nieistotnej dla użytkownika zalety, by przykryć kluczową wadę.

Piszcie co chcecie, a ja nie zamieniłbym Onyxa z Androidem na Kindle nawet jakby mi ktoś dopłacał

Dokładnie. Wybrałbym bez szemrania Kindla, ale wszelakie chmury, cudawianki lekko mnie przerażają i liczyłem, że a nuż jakaś inna firma oferuje coś bez tych bajerów (które mnie nie są potrzebne), a mógłbym dzięki temu oszczędzić na cenie. Konkretne aplikacje byłyby bardzo mile widziane
Nowy Kindle Touch oferuje więc Buildera? Jak ma się sprawa z korzystaniem z 2 (bądź więcej) słowników?

Ma Bulidera. Co do toucha polecam test na http://swiatczytnikow.pl/test-kindle-7- ... dle-touch/ bo kliknięciu na słowo pojawia się definicja słowa w 1 słowniku i z możliwością przełączenia się na inny na inny słownik w tym oknie. Chyba kindle ma najmniej "zbędnych" bajerów. Co do chmury dzięki niej możesz przesłać książki bez podłączenia do komputera, oczywiście możesz w ogóle nie korzystać z chmury ani nie powiązać swojego kindle z kontem amazona. Touch pewnie będzie spełniał wszystkie Twoje zachcianki, ale na Twoim miejscu zastanowił bym się nad paperwhite bo według mnie lepiej i wygodniej się czyta książke na czytniku z wbudowanym oświetleniem niż przy lampce. Co do formatów mobi praktycznie zawsze idzie w parze z epub a jeśli go nie masz jest wiele programów posiadających bez problemowa konwersje z epub do azw3 lub mobi.

Dobra, czyli wybór pada raczej na Kindla. Skłonię się raczej do Toucha, bo cena też gra dosyć istotną rolę, a Peperwhite to jednak lekki przeskok.